Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15918 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 7 Luty 2024, 11:38
Ja Broń Boże do niczego nie chcę namawiać , ale jak tylko okoliczności (zwłaszcza zasoby finansowe) pozwalają, to można zawsze rozważyć przeprowadzkę w miejsca, gdzie zima wydaje się pewna pod względem trwałości i konsekwencji, czyli na naszej półkuli albo "daleki zachód" (Kanada) albo "daleki wschód" (azjatycka część Rosji), czy Islandia albo północne części Norwegii, Szwecji i Finlandii. Na naszych szerokościach geograficznych raczej tylko mieszkanie dosłownie u podnóża większych gór coś może jeszcze zdziałać. Tak czy owak zimy może będą u nas nieodwracalnie łagodniejsze , ale też będą powodować więcej swego rodzaju wstrząsów dla nas i kolejnych pokoleń. Los osób (zwłaszcza starszych, tj. seniorów) doświadczających kłopotów z sercem i jednocześnie będących meteopatami naprawdę nieciekawie wygląda.... Nie zdziwiłbym się, gdyby dużo osób tej zimy zeszło z powodu wyjątkowo dużych huśtawek termiczno-pogodowych w tym sezonie.... Ktoś na łowcach słusznie napisał, że tegoroczna zima ma coś w rodzaju ADHD- takich zmian i takiego dynamizmu chyba nie było od ładnych kilku-kilkunastu lat.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 7 Luty 2024, 14:14, w całości zmieniany 2 razy
Hobby: Meteorologia Pomógł: 179 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7601 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 7 Luty 2024, 13:50
PiotrNS, wybacz, wiem że Tobie nie jest raczej do śmiechu, ale uwielbiam te Troje werterowskie posty a na II połowę lutego radziłbym się nie nastawiać xd
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15918 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 7 Luty 2024, 14:12
To prawda, prognozy na 2 poł. lutego nie wyglądają na chwilę obecną szczególnie obiecująco czy zachęcająco dla osób, które liczą na większe podrygi ze strony zimy.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 314 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16032 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 11 Luty 2024, 20:12
kmroz napisał/a:
PiotrNS napisał/a:
by przyjrzeć się czasom, które już nie wrócą
Jak zacięta płyta Zrozum, że 30.11.2001 byś pisał dokładnie to samo
W roku 2001 Pan Piotr (wtedy niemowlak) nie byłby w stanie niczego napisać. On wtedy robił siusiu i kupkę w pieluszki
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15918 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Luty 2024, 21:29
Celna uwaga, powołując się na przeciętne zdolności 2/3-latków, raczej nie można oczekiwać, by już potrafili formułować własne myśli czy czytać, a co dopiero prowadzić głębsze analizy i pisać.
Chociaż jak widzę te nagłówki o 10-latkach kończących któryś raz z rzędu jeden z kierunków studiów, to teoretycznie dochodzę do takich wniosków, że człowiek nie jest istotą, która podlega ograniczeniom. Takie przypadki raczej chyba nigdy "nie robiły" w pieluchy. No tylko co to jest w sumie za życie - żyjąc na takiej prędkości to do dwudziestki czy trzydziestki raczej nie dociągną... Przeważnie jak jakaś osoba jest wybitnie inteligentna i uzdolniona, to całkowicie kuleje np. w sferze społecznej i ma ewidentnie zespół Aspergera. To nie jest nawet to co ja mam, bo ja na ogół jeszcze kontaktuję co ludzie do mnie mówią mimo że oczywiście wolę sobie być na uboczu (no i ja nie jestem zdecydowanie tak mądry) - to jest taki wysoki poziom izolacji i życia we własnym świecie, że aż słów brakuje, by to opisać, brakuje ewidentnie skali by ukazać wielkość tego niepokojącego zjawiska...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 314 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16032 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 11 Luty 2024, 21:42
Sorry za "niemowlaka" i pieluchy, ale i tak wiek jeszcze nawet nie przedszkolny i bardzie pasuje tu (jesień 2001 roku) nocniczek.
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 11 Luty 2024, 22:48
Ale przecież to prawda Ja tak piszę tylko dlatego, że bardzo boli mnie fakt, że choć mamy najdłuższą w historii serię badziewnych, słabych "zim", to nic nie chce się zmienić, a wszystkie nadzieje upadają. Prognozy ochłodzeń są odsuwane w nieskończoność i nawet blokada Atlantyku czy wychłodzona Skandynawia niczego nie gwarantuje. Dlatego obawiam się, że już nigdy nie będzie zimy i z tego powodu szkoda mi, że nie przeżyłem świadomie lub bardziej świadomie tych z początku XXI wieku Wtedy nasz klimat miał jakiś smak. Były zasłużone wiosny, przyroda budziła się do życia, zakwitały pola i łąki wcześniej pokryte śniegiem i skute mrozem. Teraz nie ma ani śniegu ani mrozu, tylko ta okropna nijakość. Są ferie zimowe, ale nie ma zimy. Tegoroczne zapowiadały się w moim województwie naprawdę ładnie, miał przyjść niż genueński i mrozy z północy, a wszystko wskazuje na to, że zimowej pogody nie będzie w ogóle, nawet w górach.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum