Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 22 Marzec 2021, 21:04
Hmm, no to nie wiem, to była fala wezbraniowa (dla przytoczonego przez Ciebie przykładu: Warszawę i Kraków łączy Wisła)? We Wrocławiu faktycznie suma nie rzucała na kolana za lipiec: niecałe 240 mm (a te osiedla które zostały zalane znajdują się dość bliska lotniska: Kozanów czy Nowy Dwór znajdują się w zachodniej części miasta). Pewnie bliżej źródła Odry musiało padać więcej, chociaż w Opolu nie widzę dużo większej sumy (ok. 270 mm), a bliżej granicy z Czechami, tj. w Raciborzu zebrało się koło 350 mm. Niewykluczone, że pod Ostrawą lub innym mieście w głąb Czech położonym nad rzeką Odrą musiało jeszcze zdrowiej polać. Chociaż w Jeleniej Górze, która leży nad Bobrem, podobno suma przekroczyła 400 mm. XD tak się wspomina te ulewy we Wrocławiu, a chyba w Katowicach czy Krakowie też sumy wyniosły spokojnie ponad 200 mm i się tak nie mówiło o tym. Czy wysokość n. p. m. ma wpływ na różnice w stanach hydrologicznych? Tzn. niżej położona miejscowość ma automatycznie mniejsze normy opadowe, a ta wyżej większe? Tylko wówczas dlaczego miejscowości nadmorskie albo te w pobliżu jezior (na północy Polski) też notują czasem kolosalne sumy, choć nie leżą raczej na wzniesieniach? Czy to częste efekty jeziora lub morza (oraz w pasie pobrzeży też działalność bryzy) są odpowiedzialne za taki stan rzeczy?
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 22 Marzec 2021, 21:31
jorguś napisał/a:
w maju 2019 w Warszawie też były stany alarmowe w momencie gdy nie spadło tam prawie nic xd
To akurat nieprawda, stany najwyższe (do alarmowych dalekie, a nawet o ostrzegawcze się tylko otarły) były dokładnie 29.05, czyli w momencie zakończenia Czasu Euforii. Przez poprzednie 2 tygodnie jednak spadło te 60-90mm (w zależności od miejsca).
Nie zmienia to jednak faktu, że była to zasługa opadów na południu Polski, a nie "tutejszych".
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 31 Marzec 2021, 01:04
pawel napisał/a:
Chyba wtedy w Sudetach spadło coś ok. 900 mm za lipiec, a za 5 dni prawie 500 mm( przytaczam z pamięci z tablic geograficznych )
Niesamowite. W nieśmiałych fantazjach wyobrażałem sobie kiedyś taki lipiec koło Krakowa. 1 miesiąc przyniósłby więcej wody niż przeciętnie cały rok (normy opadowe oscylują w granicach 650-700 mm).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 10 Czerwiec 2021, 09:02
jorguś napisał/a:
Oficjalnie lekko mokry z sumą opadów 120mm, ale 2/3 z niej wyrobiła wiadoma zlewa
Jorguś, a u Ciebie w ogóle ta zlewa 27.07 była? Bo pisałeś, że mieszkasz bliżej Mikołowa niż katowickiego lotniska na Muchowcu, a wiem, że w Mikołowie nie spadła ani jedna kropla z tej burzy (coś potem z kolei dopadało, ale tylko... 3mm)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 10 Czerwiec 2021, 09:06
kmroz, Mnie wtedy też w domu nie było niestety, pamiętam że dzwoniłem do domu aż specjalnie jak zobaczyłem jakies nagłówki o wielkim potopie to powiedzieli mi, że coś lało chwilkę, ale bez jakiegoś szału- jak wrociłem wieczorem do domu to było już tylko lekko wilgotno xD A ostatnio z ciekawości sprawdziłem na radarach to wyszło mi, że spadło może z 15 mm wtedy u mnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum