Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 25 Marzec 2022, 14:00
kmroz napisał/a:
I wtedy stało się coś co mnie wkurzyło, ale oprócz tego szczerze zachwyciło. Idąc sobie ścieżką, niespodziewanie wpadłem w grząski kawałek pola. Niemalże utonąłem błocie, buty i skarpetki kompletnie zabrudzone, spodenki na szczęście miałem krótkie . To był moment, w którym uświadomiłem sobie, że jest dobrze.
Czekam
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 25 Marzec 2022, 14:10
No, ponownego widoku ubłoconych butów jak wtedy nie chciałbym doświadczyć- pamiętam, że w tamtym miesiącu też mi się ubrania niesamowicie brudziły oraz mokły... Byłem też co prawda trochę głupi i wtedy lubiłem jeździć na rowerze po bezdrożach, ścieżkach i polach- konsekwencja była taka, że zdążyłem w tamtym okresie założyć chyba wszystkie pary butów, jakie posiadam (poza zimowymi) , a domowa pralka z odzieżą nie nadążała; czasem nawet jak byłem na uczelni, musiałem spodnie se w łazience zdjąć, by je wysuszyć (dzięki Bogu, że tam były i po dziś dzień są suszarki)...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 10 Maj 2022, 21:12
kmroz napisał/a:
10.05.2019. Nigdy nie zapomnę tego krzyku przerażenia. Przerażenia, gdy WeatherPro w jednej ze swoich aktualizacji kompletnie odwołało opady na kolejny tydzień. Sytuacja była drastyczna. Od jakiegokolwiek opadu mijały już prawie dwa miesiące. Nawadnianie w moim ogrodzie było zepsute, trawa wyglądała jak w środku zimy, kwiatki powoli zdychały. Było masakrycznie, miałem najgorsze obawy co do tego co nadejdzie.
To 3 lata temu, a nerwy znowu powracają.... Oby sprawy się potoczyły równie pomyślnie jak wtedy, przynajmniej jeśli chodzi o drugą połowę maja, bo to co się działo potem to niestety tylko k rwami da się opisać
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum