Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12351 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 23 Marzec 2021, 14:17
Świetny miesiąc zimowy z niemal całomiesięczną pokrywą śnieżną na dobrym poziomie i optymalnymi, normalnymi temperaturami. Choć nowy, na pewno chłodniejszy i spokojniejszy rok rozpoczął się 5 stopniami na plusie i pochmurną pogodą w bezśnieżnej scenerii, już następnego dnia nasypał śnieg i zainaugurowana została niemal nieprzerwanie mroźna dekada 2-11 stycznia, której najmocniejszym punktem były bardzo silne opady śniegu 5 stycznia, kiedy grubość pokrywy śnieżnej wzrosła do 23 cm. Zabrakło przy tym silnych mrozów, najniższą temperaturą było tylko -12,1 stopnia 8 stycznia, więc bardzo fajnie. Po skończeniu dekady rozpoczął się dość kiepski czas, zapamiętany przeze mnie okropnie nie z powodu pogody, ale i za oknem sprawy układały się mało pomyślnie. Nastała pseudoodwilż z mieszanymi opadami, za sprawą których bieli to ubywało, to przybywało. W małą falę mrozów trwającą od 19 stycznia, weszliśmy już jednak z mniejszymi dawkami śniegu. Całodobowy mróz utrzymywał się nieprzerwanie przez osiem dni i pomimo wystąpienia dwóch lampowych dni, znaczna część tego ciągu była pochmurna. 22 stycznia zanotowano -13 stopni, co stanowi dość skromne absolutne minimum stycznia w normie termicznej, ale nie narzekam, większych spadków nie potrzebuję. Ten był może i niewygórowany, ale na zimniejszy moment przyszło w Nowym Sączu czekać do... 18 stycznia 2021. W 2019 jeszcze 24 stycznia spadło trochę śniegu, po czym zaczęliśmy już kroczyć w stronę odwilży. Pojawiało się więcej Słońca, temperatury w ciągu dnia przekraczały już wyraźnie zero (28 stycznia zanotowano 7 stopni) i tylko zalegający śnieg oraz mroźne noce przypominały o tym, że trwa zima.
Zima bardzo optymalna, bo pełna śniegu, pozbawiona odwilży większych niż w wesji "pseudo" (absolutne maksimum miesiąca wyniosło 7 stopni, to bardzo mało), jak również trzaskających mrozów. Praktycznie bez uwag, szkoda tylko że ostatni tydzień grudnia 2018 zawiódł i pokrywa styczniowa nie połączyła się z grudniową. Miesiąc, który zapisał się ostatecznie w normie termicznej wynikiem -2,4 stopnia (zabrakło 0,2 do zrównania się z już lekko chłodnym 2013), to w moim odczuciu pierwszy, a zarazem ostatni dobry miesiąc 2019 roku aż do września. Bo ten rok jednak nie był taki chłodny jak myślałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum