Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36425 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Kwiecień 2023, 20:20
16.12.2022 - Kocham całą drugą dekadę grudnia, ale do tego dnia mam szczególną słabość, bo to właśnie wtedy doświadczyłem na terenach wiejsko-leśnych prawdziwie zimowych warunków. Nigdy nie zapomnę tego latania po zaśnieżonym po kolana lesie po ciemku a następnie łażenia białymi ulicami po wsiach w okolicy mojej działki, gdy wraz kolegą szykowaliśmy grę terenową na kolejny dzień. Chodniki z zaspami śnieżnymi to jedno, po drugie zasypane wiadukty na drogach serwisowych. Najbardziej się też wryło mi w pamięci czekanie na autobus w Kajetanach, który okazało się, że nie przyjechał, bo się rozjebał na białym wiadukcie Ostatecznie zostaliśmy podwiezieni do Nadarzyna przez matkę jakiegoś dzieciaka, który czekał z nami na przystanku i strasznie ta kobieta przecieżteraztoniemazimowała, była autentycznie zaskoczona, że coś takiego jest możliwe jeszcze i to w dodatku grudniu.
"Czy lepiej nie było nigdy nie ujrzeć Cię?" Nie kuźwa, nie! Nie byłoby lepiej. Doświadczenie tej dekady było czymś niezwykłym dla mnie, a także było pokazaniem, że zimy dalej istnieją i grudzień jest ich pełnoprawnym miesiącem. Bolesne było rozstanie się z bielą na te kluczowe dni, ale doświadczenie wcześniej zarówno pięknej zimy w wiejsko-leśnej naturze, białych, nietkniętnych żadną solą, piaskiem i pługami uliczek na mojej dzielni, jak i prawdziwie zimowego świątecznego jarmarku to coś dla mnie niezapomnianego i oddałbym bez wahania te śmichy chichy pudrowe ze Świąt 2021, żeby również w 2021 doświadczyć takiej dekady prawdziwej zimy. I w 2023, 2024. Choćby znowu miała nie trafić idealnie w kalendarz...
Tutaj filmik, który kojarzy mi się z tym dniem. Ulica Szyszkowa łącząca gminę Michałowicę z Okęciem, ten fragment to akurat Opacz Wielka - wiejski przysiółek, która od dawna, jest częścią dzielnicy Włochy xd
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36425 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Kwiecień 2023, 20:30
16.12 to w ogóle był piękny dla mnie dzień, także życiowo. Akurat dzień wcześniej, po kilkutygodniowej walce w końcu udało mi się postawić serwer, który umożliwił mi dokończenie inżynierki i byłem też mega podekscytowany Rajdem Mikołajkowym, który współorganizowałem, a raczej koordynowałem, z racji, że najlepiej znałem teren. Rankiem tego dnia przeszła piękna śnieżyca, która niestety przez osiadanie dużego przyrostu pokrywy na Srokęciu nie przyniosła, ale no w lasach na SW od w-wy z całą pewnością było więcej niż te 16cm, miejscami 25-30cm dało się zanotować, zresztą nawet patrząc po danych z Góry Kalwarii widać, że tuż na S od wwy było znacznie więcej białej magii. Cały dzień wszystkie drogi były cudnie białe, do tego śnieg był dosyć mokry, więc na nowo oblepił drzewa, szczególnie iglaczki Wczesne popołudnie spędziłem w Michałowicach, gdzie było naprawdę bajkowo, pod względem "paraliżu" na drogach się 8.02.2021 przypominał, ale śniegu było znacznie więcej, był równomierny i co ważniejsze oblepiał wszystko. Potem co widać na nagraniu z youtuba dostałem się uberem na Okęcie, skąd razem z drugim kolegą pojechaliśmy do Wolicy (okolice hal Expo) autobusem, przez paraliż na serwisowej drodze, to autobus pojechał przez S8 i wysadził nas dalej niż zamierzaliśmy, przez co mieliśmy dłuższą drogę do pokonania i większość zagadek rozstawialiśmy już po ciemku. Bajeczny, długi spacer przy mrozie, prawdziwej zimie. No a potem jeszce dotarcie na działkę i powrót, który już opisałem w powyższym poście (do Nadarzyna "stopem", a z Nadarzyna już innym autobusem, który jechał po posolonej S8, dzięki czemu nie było paraliżu (chociaż dzień później widać było, żę nawet na S8 było trochę biało ). Następnie jeszcze musiałem się udać na naszą uczelnię do centrum wawy, aby zabrać wór z prezentami mikołajkowymi do kolegi, który mieszkał na Mokotowie (nomen omen w moim dawnym mieszkaniu, mój były współlokator) i następnego ranka zawieźliśmy jego autem na działkę te prezenty
Dobra rozpisałem się chaotycznie ale musiałem to z siebie wyrzucić. Piękna, magiczna zima I wolę ten tydzień niż 100 takich pseudozimowych Świąt z marnym, nieciągłym pudrem, łysymi drzewami i ciapą jak w 2021. Zwłaszca, że grudzień to grudzień, atmosferę świąteczną czuje się cały miesiąc. Oczywiście tego dnia mnie już bardzo bolało, bo wiedziałem, żę zima zaraz sobie pójdzie i Święta zimowe nie będą (ale szczerze bardziej mnie bolał sam fakt odejścia zimy, niż fakt, że to następuje na Święta, no szkoda było mi też Piotra, który wtedy autentycznie przez to cierpiał), ale cieszyłem się chwilą, tak samo jak cieszyłem się chwilą w ostatni piątek, 31.03, mimo że wiedziałem, że za dni przyjdzie pato-zimny epizod i tak samo cieszyłem się chwilą w dniach 17-19.04.2021 kiedy przyszły ciepłe burki, mimo, że wiedziałem, że trzecia dekada będzie skrajnie patolska xd
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16250 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 3 Kwiecień 2023, 21:06
Wiosenny Nowy Rok 2023 w Golicach.
Wszystko "stanęło na głowie"
Tę fotkę już kiedyś wkleiłem, ale podkreślam paradoks. Zimowe epizody w listopadzie i grudniu, a w NOWY ROK wiosenne krajobrazy. Tylko listków na drzewach brak. I te długie cienie.
Aż prosi się o wysłuchanie piosenki Anny Jantar
Bo i w Siedlcach też wtedy było słonecznie i ciepło (plus kilkanaście stopni)
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Ostatnio zmieniony przez zgryźliwy tetryk 3 Kwiecień 2023, 21:11, w całości zmieniany 2 razy
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25170 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 3 Kwiecień 2023, 21:07
kmroz napisał/a:
"Czy lepiej nie było nigdy nie ujrzeć Cię?" Nie kuźwa, nie! Nie byłoby lepiej
Ale podoba mi się Twoje podejście. Zawsze lepiej jest doświadczyć czegoś wspaniałego wiedząc, że i tak nic z tego niebawem nie zostanie, aniżeli wgl tego nie doświadczyć xd
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7637 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 3 Kwiecień 2023, 21:51
Piękny, ale niestety bardzo krótki sen. Za krótki, żeby nie gnoić zimy 22/23 jako całokształt. Duża analogia do lata 2021, gdzie też było 9 cudnych dni, ale to nie zmienia faktu, że lato całościowo było dość słabe.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25170 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 3 Kwiecień 2023, 21:59
jorguś, Lato 2021 miało jednak więcej lata, aniżeli zima 2022/23 zimy, mowa o termice, bo z burzami to siłą rzeczy słabo, ale były naprawdę konkretne xd
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum