Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 12:12 Czy czeka nas powódź?
Tym razem GFS pojechał po bandzie. Widzi olbrzymie deszcze niemal w całej Polsce, dzięki niemal nieustannym wirowaniu niżów znad basenu Morza Śródziemnego w kierunku Polski. Bardzo cieszy, że susza zostałaby całkowicie zażegnana, jednak niestety olbrzymim kosztem - prawdopodobnie w takiej sytuacji, jaką przedstawia ten model, z powodu wymuszenia orograficznego, ulewy na pogórzu karpackim, by doprowadziły do groźnej powodzi.
To, że aktualnie mamy niski stan rzek, nie oznacza, że nie pojawi się przejściowo groźna fala wezbraniowa...
Ciekawe czy coś z tego zostanie? Mam nadzieję, że przynajmniej pozostała część Polski przyniesie tyle opadów, ale SE nie przekroczy 70mm.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16250 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 12:22
To wygląda na"science fiction" Chociaż deszcz by się przydał.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 12:35 Re: Czy czeka nas powódź?
kmroz napisał/a:
Tym razem GFS pojechał po bandzie. Widzi olbrzymie deszcze niemal w całej Polsce, dzięki niemal nieustannym wirowaniu niżów znad basenu Morza Śródziemnego w kierunku Polski. Bardzo cieszy, że susza zostałaby całkowicie zażegnana, jednak niestety olbrzymim kosztem - prawdopodobnie w takiej sytuacji, jaką przedstawia ten model, z powodu wymuszenia orograficznego, ulewy na pogórzu karpackim, by doprowadziły do groźnej powodzi.
To, że aktualnie mamy niski stan rzek, nie oznacza, że nie pojawi się przejściowo groźna fala wezbraniowa...
Ciekawe czy coś z tego zostanie? Mam nadzieję, że przynajmniej pozostała część Polski przyniesie tyle opadów, ale SE nie przekroczy 70mm.
Do 50 mm to spoko, ale > tej wartości w 1 dzień to patologia. Mam nadzieję, że nie wykraczamy tej powodzi, ale bym się mocno nie zdziwił w końcu mamy 2020
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16250 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 12:46
I kiedy to miałoby być Bo prognoza długoterminowa nie przewiduje większych opadów, no może poza 14 maja (ostatni "ogrodnik") oraz 1 czerwca. Ale nawet te przewidywane w prognozach opady jak do tej pory albo nie nadchodziły, albo były znacznie mniejsze niż być miały. W każdym razie u nas.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 12:52
zgryźliwy tetryk, opady te miałyby wystąpić między 25.04 a 6.05, w kilku falach (spokojnie to nie w jeden dzień). Już mi się nie chciało dawać tylu skrinów, jak chcecie zobaczyć dokładnie, to tutaj: https://www.wxcharts.com/...250&skewtstep=0
Biorąc pod uwagę, jak rok temu, o podobnej porze przeszliśmy z ogólnopolskiej suszy, do masowych deszczy i właśnie powodzi na południu kraju, to uważam, że absolutnie nie jest to science fiction, chociaż daleki jestem od prorokowania. A, kto wie - być może to nowa oznaka naszego klimatu będzie - najpierw wczesnowiosenna posucha, potem gdzieś pod koniec kwietnia, lub na początku maja przejście w bardzo deszczowy okres z zagrożeniem powodziowym.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 13:02
zgryźliwy tetryk napisał/a:
W tym czasie zeszłego roku u nas padało niezbyt wiele.
Rok temu to akurat było trochę później - od 12 do 23.05 niemal w całej Polsce, zwłaszcza na wschodzie i południu codziennie występowały umiarkowane lub silne opady deszczu, a od 17 do 23.05 także burze. Przyznam, że jak żyje, to nie pamiętam takich opadów dzień w dzień. Nawet rok wcześniej w lipcu 2018, ciąg codziennych opadów trwał "tylko" od 11 do 19.07 - a więc 9, nie 12 dni. W poprzednich latach zdarzały się deszczowe miesiące, ale nigdy tak, żeby lało codziennie przez prawie dwa tygodnie.
Był to de facto jedyny tak mokry okres przez cały 2019 rok, przynajmniej w skali ogólnokrajowej - bo na południu i południowym wschodzie Polski wyjątkowo monsunowo było też w pierwszej połowie sierpnia. Strach pomyśleć co by było, gdyby te majowe deszcze i burze nie nadeszły - biorąc pod uwagę, że w kwietniu prawie nic nie padało, a potem jeszcze przyszedł gorący, słoneczny i bardzo suchy czerwiec, mogłoby zabraknąć wody w niektórych rzekach....
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 13:04
Cytat:
Według rzecznika IMGW, na niski stan wód wpływ miały ciepła zima i związane z nią znikome opady śniegu. Nie powstała pokrywa śnieżna, której topnienie zwiększyłoby poziom wód zarówno gruntowych jak i podziemnych w Polsce.
Ciekawe ile w tym prawdy?
Bo na zachodzie Polski i w krajach na zachód od Odry zjawisko śniegu praktycznie nie istnieje, a jednak rzeki tam nie wysychają. Z drugiej strony, tamte kraje są dużo obfitsze w deszcze ze względu na bliskość Atlantyku. U nas niestety Atlantyk wiele nie daje, największą nadzieją na większe opady są niże genueńskie, lub czarnomorskie - problem w tym, że przeważa u nas cyrkulacja zachodnia i tylko czasami (np rok temu w maju) jest ona bardziej wschodnia.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16250 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 13:14
kmroz napisał/a:
zgryźliwy tetryk napisał/a:
W tym czasie zeszłego roku u nas padało niezbyt wiele.
Rok temu to akurat było trochę później - od 12 do 23.05 niemal w całej Polsce, zwłaszcza na wschodzie i południu codziennie występowały umiarkowane lub silne opady deszczu, a od 17 do 23.05 także burze. Przyznam, że jak żyje, to nie pamiętam takich opadów dzień w dzień. Nawet rok wcześniej w lipcu 2018, ciąg codziennych opadów trwał "tylko" od 11 do 19.07 - a więc 9, nie 12 dni. W poprzednich latach zdarzały się deszczowe miesiące, ale nigdy tak, żeby lało codziennie przez prawie dwa tygodnie.
Tak mogło być. Gdy rozmawiałem w tym czasie telefonicznie z córką z Warszawy, często bywało tak, że u nich "lało" a u nas było sucho, co najwyżej "mżyło", prawdziwy deszcz zdarzał się sporadycznie. Co ciekawe, bywało i tak, że w Siedlcach padało, a 7 km na północ, gdzie mamy działkę zaledwie pokropiło.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36424 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 20 Kwiecień 2020, 13:32
Ale to i tak nic przy tym co się działo wtedy na południu kraju. Tam w okresie 21-24.05 spadło ponad 100mm deszczu i zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Co więcej, tamte regiony już tego deszczu wcale tak nie potrzebowały, bo już od końcówki kwietnia padało tam regularnie. Ale cóż, natura bywa złośliwa.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum