Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
U mnie jedyny plus to wysoka suma opadów i chociaż jeden okres z ciepłymi nocami. Ale to za mało, by go rozgrzeszyć, zresztą niestety najwięcej lało w tej okropnie zimnej pierwszej połowie.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 16 Kwiecień 2020, 22:14
Zabierać ode mnie to świństwo
Jednym słowem koszmar i nic więcej... Zimny i strasznie mokry miesiąc z lutowym usłonecznieniem (choć to stwierdzenie obraża niektórych reprezentantów tego miesiąca) i długim, bo aż tygodniowym atakiem naprawdę solidnej zimy z 8-stopniowym mrozem i pokrywą śnieżną, która mając niekiedy aż kilkanaście centymetrów grubości, utrzymywała się przez TYDZIEŃ.
Tydzień pokrywy śnieżnej w kwietniu - od 9 do 15-go.
Temperatury nie przekraczały nawet 5 stopni, a średnie dobowe często były ujemne (-1,9), bo nocami chwytał mróz. To jest taka patologia, że nie pojmuję. Kiedy patrzę na takie dane, w moim sercu budzi się jeszcze silniejsza wiosenna ciepłolubność, taka że staję się w środku Fanem Klimatów Zwrotnikowych. 4/5 miesiąca to drastyczne zimnisko przy bardzo niskim usłonecznieniu, zaś pozostała 1/5 to inna skrajność - powiew lata na początku III dekady, przy czym 22 kwietnia notowano aż 26,3 stopnia. Wkrótce potem pogoda znowu się zepsuła i pozostała taka przez znaczną część maja
Miesiąc na jedynkę niestety.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Listopad 2020, 17:36
Jak to bywa w kwietniach, w których marcowa pogoda daje się we znaki, wybiorę tradycyjnie okres z najładniejszymi opadami jako najlepszy- wypadł on w ostatniej pentadzie na zakończenie kilkudniowego gorąca (26-27.04). Niestety jest to swego rodzaju świństwo, ale mieliście wszyscy rację, jak pisaliście, że kwietnie w ubiegłym stuleciu to przeważnie nic przyjemnego (w tym przypadku niestety bardzo zaważyła 2 część 1 połowy, czyli koniec 1 dekady i początek 2).
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6958 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 10 Listopad 2020, 18:52
Nie wiem jak opisać ten miesiąc bo miał chwile zimne i ciepłe kilka dni ładnych słonecznych i kilka deszczowych a nawet zawieje i zamiecie śnieżne. Nawet przez 2 dni droga krajowa była nie przejezdna przez zaspy. Średnia pokrywa miała wtedy 56 cm a zaspy nawet 3 metrowe.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 19 Luty 2021, 14:52
Do 20.04 w sumie o zgrozo kontynuacja pogody z lutego i marca, to był dopiero realny "trzymiesięczny listopad/marzec". Jedyny plus, że tej kontynuacji towarzyszyły opady, ale przy bubu to małe pocieszenie. W końcówce za to przygrzało na 5 dni, ale jak na złość akurat wtedy nie chciało padać.
Waham się między N a minus, w sumie chyba kwestia opadów oraz jednak obecność ocieplenia przeważy nad tym pierwszym.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 11 Kwiecień 2021, 21:06
To podsumowanie napisać muszę, bo coś czuję że ten kwiecień o sobie przypomni. A myślałem, że takie hece to już przeszłość.
Kwiecień 1995 rozpoczął się tęgim mrozem i termiczną zimą - takie coś miałby w sobie kwiecień 2020, gdyby ten rok nie był rokiem przestępnym. Nocą z 31 marca na 1 kwietnia zanotowano -7,2 stopnia (większy mróz niż kiedykolwiek w XXI wieku), a jako że w ciągu dnia temperatura doszła do zaledwie 5 stopni, doba zapisała się na minusie. 3 kwietnia nadeszło krótkie ocieplenie w żabkowej wersji - trochę popadało, a temperatury weszły na poziom 16 stopni. 7 kwietnia zaczęło się ochładzać i 9 kwietnia rozpoczął się jeden z najbardziej drastycznych kwietniowych ataków zimy w historii. Przez sześć dni, tj. do 14 kwietnia włącznie, temperatura nie przekraczała nawet 5 stopni. Do 15 kwietnia zalegała pokrywa śnieżna, a tydzień ze śniegiem bez przerwy to wyczyn nawet dla marca czy grudnia Aż trudno mi sobie to wyobrazić, ale wyobrazić sobie muszę 13 kwietnia było najbliżej całodobowego mrozu, gdyż temperatura maksymalna wyniosła zaledwie 1,4 stopnia na plusie. Tego dnia grubość pokrywy śnieżnej szczytowała, było to aż 15 cm. Generalnie najchłodniejszą dobą okazał się jednak 11 kwietnia, gdy w pogodną noc temperatura spadła do aż -8 stopni (norma absolutnie najniższej temperatury dla marca). Powoli zaczęło się ocieplać w dniu pierwszych praurodzin Jacoba, zaś od 19 kwietnia weszła już pełnoprawna wiosenka i nadrobienie wegetacji. O ile podobna pogoda w kontekście 2019 czy 2020 roku budziłaby niesmak, tak tutaj mi się podoba. Zrobiło się słonecznie, amplitudowo lecz bez przymrozków i ciepło w ciągu dni. 20 kwietnia temperatura przekroczyła po raz pierwszy 20 stopni, zaś 22 kwietnia 1995 wyniosła aż 26,3 stopnia. Oj, musiały roślinki szaleć Miały wilgoć, ciepło, na pewno ten dzień należał do ciekawych w przyrodzie. W ostatnim tygodniu było już chłodniej, a kilka razy temperatura nie przekroczyła nawet 15 stopni - mimo to temperatury i tak były jeszcze całkiem do zniesienia, zwłaszcza że przy okazji padało. Przymrozki nie nękały, szkoda tylko że wróciły w maju.
Kwiecień 1995 był liderem pod względem ilości dni z pokrywą śnieżną w liczbie 7-miu. Był również bardzo wilgotny, ponieważ 19 na 30 dni przyniosło opad. Jego suma wyniosła 68,4 mm, zatem był to miesiąc obiektywnie mokry.
Nie rozpieszczał jednak termicznie. Cztery doby z termiczną zimą to straszny wynik - a przy tym rekordowy wespół z kwietniami 1997 i 2003. Taki miesiąc nie miał prawa być ciepły, nawet jeśli równolegle notowano w nim ponad 26 stopni, a przymrozków poza tym atakiem zimy nie było wiele. Ze średnią równą 7,6 stopnia okazał się lekko chłodny.
Na pewno niedobry, ale w połączeniu z aktualnymi prognozami fascynuje. Nie bójmy się bać, ewentualna powtórka pewnego epizodu tego miesiąca kiedyś się skończy - a ciekawie będzie porównać ze sobą te dwa załamania pogody i spojrzeć prosto w Słońce na początku maja
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum