Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Lipiec 2016
Autor Wiadomość
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 10 Październik 2019, 13:31   Lipiec 2016

Rozpoczął się częściowo upalnym dniem, w którym bardzo wysoką temperaturę w godzinach wczesnopopołudniowych złamała dość silna burza z kilkoma silnymi uderzeniami piorunów w moim pobliżu. Rozpoczęła się dobra opadowa passa. Nawet jeśli w czerwcu doszło do jakichś niedoborów, to w I dekadzie lipca wszystko się wyrówna. 2 lipca temperatura przekroczyła 30 stopni, ale w mało inwazyjnej formie – z krótką burzą. Przed nią było wprawdzie dość parno, ale jej przejście oczyściło powietrze na tyle, że wieczorem zrobiła się wręcz rajska pogoda – ciepła w punkt i bezchmurna z lekką, intrygującą mgłą. Kolejne dni to kwintesencja łagodnego polskiego lata (nawet lekko chłodnego). Temperatury w przedziale 22-26 stopni, umiarkowane noce, codziennie wiele słońca, częste opady nie „psujące” dnia, błękit nieba urozmaicony niewielkimi cumulusami… Bardzo przyjemny był to czas, a szczególnie miło wspominam 8 lipca. Rankiem obudziła mnie dość konkretna burza z pięknymi wyładowaniami i silną ulewą, a po jej odejściu nastał przepiękny dzień, z pogodą jak nieraz w lipcu 2013. 25 stopni i doskonale błękitne niebo, to przepis na udany letni dzień. Bardzo satysfakcjonujące były też kolejne, z tym że 11 lipca wystąpił krótki zastrzyk upału – na szczęście w formie jaką najbardziej akceptuję. Po umiarkowanej nocy temperatura wzrosła do aż 33 stopni, lecz wszystko odbywało się przy suchym powietrzu i czystym niebie, tak że nie odpuściłem sobie rowerowego wyjazdu i całkiem dobrze się na nim czułem. Taki łagodniejszy 30 czerwca 2019. Upalnie, ale tym razem niestety po bardzo ciepłej nocy i w atmosferze parności, zrobiło się także dnia kolejnego, z tym że podobnie jak 26 czerwca już wkrótce po południu nadeszły chmury i temperatura zaczęła spadać.
W ten sposób dochodzimy do najgorszego epizodu lata 2016. Ochłodziło się, a a słońce – tak mocno aktywne od maja – postanowiło pójść na urlop. Ładny, ale chłodny był 15 lipca – dzień w którym moją ulicą przejechał peleton Tour de Pologne. A potem przez kilka dni już tylko źle. Dni 16-19 lipca były totalnie ciemne, a na dodatek deszczowe. Najgorsza z najgorszych okazała się niedziela 17 lipca, gdy w strugach opadów wywołujących podtopienia w sąsiedniej gminie temperatura nie wyniosła nawet 16 stopni. Opady nie wystąpiły w formie ulew, stąd suma opadów w tych dniach nie była przesadnie wysoka – wyniosła 40mm. Mimo to, był to wyjątkowo kiepski czas, jakby wyjęty z najgorszych lipców znanych historii. Muszę tu jednak przyznać, że jeśli chodzi o załamanie pogody, jest to scenariusz jaki preferuję. Wolę cztery kompletnie „nieletnie” dni z prawdziwym zimnem, ulewami i innymi plagami, a potem szybką poprawę pogody, niż załamanie pogody w formie przeciągającego się „zgniłego lata” jak w lipcu 2018. Kiepski czas trwał krótko (co było jego atutem), jednak trzeba było mieć szczęście by tego uniknąć i to mi się udało :) W sobotni poranek 16 lipca wyruszyłem na dwutygodniowe wczasy w Sianożętach nad Bałtykiem. W tej chwili opowieść podzieli się na dwa wątki – pogoda na południu i na północy. Sam 16 lipca był dniem bardzo ciekawym. Swoje miasto opuściłem w chłodzie i rozpoczynającym się opadzie deszczu. Na tym etapie doby, opady nie przypuściły jeszcze decydującego ataku i już 50 kilometrów od domu było sucho – choć nadal ponuro. Zmiany zaczęły się na północ od Łodzi, w rejonie zjazdu na autostradę A2. Słońce w to sobotnie popołudnie zaczęło przebijać się coraz śmielej i już w Poznaniu czekała na mnie pełna lampka i 22 stopnie :) I tak było już do końca, aż do przyjazdu na miejsce wkrótce przed zachodem słońca. Rozpoczął się pobyt, którego pierwsze dwa dni okazały się rozczarowujące – chłodne, a 18 lipca dodatkowo częściowo deszczowe. Tego dnia wybrałem się na długą pieszą wycieczkę do dębów Bolesław i Warcisław – znanych pomników przyrody. Po drodze kilka razy złapał mnie deszcz, lecz po powrocie do miejsca zakwaterowania niebo zmieniło się nie do poznania. To symboliczny początek długiego ciągu wręcz wymarzonych dni, dzięki którym uznają ten pobyt nad morzem za najlepszy. Codziennie 22-24 stopnie i nieograniczone słońce, codziennie zachodzące w wyjątkowo spektakularny sposób. Powodów do narzekań nie miałbym jednak również w Nowym Sączu. Po paskudnym epizodzie z dni 16-19 lipca, 20-go natura oddzieliła go grubą kreską. Trzecia dekada rozpoczęła się kilkoma wymarzonymi, rozsądnie gorącymi, a zarazem lampowymi dniami. Temperatury wzrosły w tych dniach z 23 do 29 stopni. Wartość ta okazała się sufitem, bo „trzydziestek” nie notowano. Niestety, jak wynika z danych, 25 lipca pogoda stała się duszna i wilgotna, co musiało potęgować odczuwalne gorąco. Wrażenia wzmacniały ciepłe noce i częste, niemal codzienne burze, spośród których najbardziej gwałtowny przebieg miała ta z 28 lipca – przyniosła 34,1mm deszczu. Nieco pogorszyła się też pogoda nad morzem, znad którego miałem wkrótce wracać; nadal jednak trafiało się sporo pogodnych i ciepłych godzin, a morze nie było dla mnie zimne (choć ja to jestem specyficzny, moja pierwsza kąpiel w morzu w czerwcu w wieku 7 lat była przy ledwie 14 stopniach wody ;) ). Powrót przypadł na 31 lipca, który okazał się gorącym dniem, jednak wzrost temperatury zahamował jednoczesny wzrost zachmurzenia. Po południu i wieczorem padał deszcz i tak ów miesiąc przeszedł do historii. Jego średnia temperatura wyniosła 19,2 stopnia; był wobec tego miesiącem „zwyczajnie” ciepłym. Maksymalnie notowano przeciętnie 25,4 stopnia, co jest wartością graniczną między klasami „lekko ciepłą” i „ciepłą”. Przyjemnie, w sam raz. Bardzo cieszyły także opady. Po suchym czerwcu, w lipcu spadło 150,9mm deszczu, więc wyraźnie ponad normę, a zarazem bez dużego odchylenia. Pochwały należą się za regularność opadów. Na wszystkie ruchome pentady, jakie można ułożyć z tego miesiąca (a jest ich 27), tylko dwie okazały się suche (20-24 i 21-25 lipca). Pierwsza dekada to jeden z najlepszych przykładów na to, że można połączyć regularność opadów z dominacją prawdziwie słonecznej aury i przyjemnymi temperaturami – choć arcymistrzem w tej dziedzinie jest lipiec 2017. W lipcu trzy lata temu nie mogłem narzekać też na słońce – pod jego czujnym okiem upłynęło aż 259,2 godziny, co stawia lipiec 2016 na piątym miejscu wśród lipców XXI wieku. Trudno się temu dziwić, bo poza „ciemną” pentadą codziennie było bardzo słonecznie. Krytyka należy się drugiej połowie III dekady za wiele parnych dni – ogólnie jednak rzecz ujmując III dekady lipców rzadko kiedy zachwycają, a ta z 2016 roku miała przynajmniej piękną pierwszą połowę. Zresztą ta druga też nie była znowu jakaś fatalna, bo temperatury nie były zbyt wyśrubowane, a do tego łagodziły je burze. Jak widać, nawet najsłabszy moim zdaniem miesiąc tego lata i pory ciepłej oceniam bardzo pozytywnie :)
 
     
jorguś 
Poziom najwyższy
Antyfan muchowca


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 182 razy
Wiek: 26
Dołączył: 10 Gru 2019
Posty: 7634
Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 8 Czerwiec 2020, 14:27   

Do 20.07.16 ten lipiec wydawał mi się fatalny, pamiętam że zapytałem wtedy na TP czy oby przypadkiem refy 1961-90 i 1971-2000 nie są najzimniejsze w historii pomiarów (aż jestem ciekawy pod jakim nickiem, bo chyba jeszcze nie tym którym obecnie się posługuję xD) Ostatnia dekada bardzo mi się podobała, choć narzekałem trochę, że jest pochmurno. Ostatecznie miesiąc u mnie zapisał się jako lekko ciepły względem refa 1981-2010 i baardzo deszczowy, suma opadów blisko 200 mm. Z perspektywy czasu wspominam jako niezły miesiąc, ale z nieprzyzwoitym jesiennym epizodem w II dekadzie.
_________________
2024 jest chory
 
     
jorguś 
Poziom najwyższy
Antyfan muchowca


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 182 razy
Wiek: 26
Dołączył: 10 Gru 2019
Posty: 7634
Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 8 Czerwiec 2020, 14:34   

Oo znalazłem xD

Arek | 2016-07-21, 22:46
Lipce 1961-1990
Za nami już 2/3 lipca, gdyby zapytać przeciętnego Polaka jaki jest dla niego lipiec to powiedziałby że ,,zimny" lub ,,bardzo zimny",a srednia temperatura i tak balansuje pomiędzy 18-19 stopni, a więc w granicach normy wieloletniej z lat 1961-1990. Podobnie jak te pierwsze 21 dni lipca zapisał się lipiec 2011- ze srednią około 18 stopni, dzięki czemu miesiąc ten zapisał się jako- o ile pamięć mnie nie myli- normalny, mimo że w wielu miejscach ponad połowę dni temp max nie przekraczała 20 stopni. Nie żebym narzekał, potrafię znaleźć plusy takiej pogody, ale zastanawia mnie tylko czy np w latach powiedzmy 1931-1960 też były aż tak zimne lipce? A może średnia była by jeszcze niższa?

Arek wzięło się chyba z tego, że tak nazywał się mój zmyślony przyjaciel z dzieciństwa. Zresztą jorguś to też zdrobnienie mojego II imienia xD
_________________
2024 jest chory
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 11 Luty 2021, 00:24   

Neut
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2016-07-31&rodzaj=st&imgwid=352190360&dni=31&ord=asc
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 1 Marzec 2021, 23:21   

Za to ten miesiąc strasznie urósł w moich oczach w przeciwieństwie do poprzedniego :-)
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2016-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

4 upalne dni, z czego 3 wzorowo zakończone. Jeszcze 1 i 25.07 można narzekać, że za gorące, ale ten drugi był chociaż dość pochmurny :-) . No i z drugiej strony też pojawiła się lekka nijakość w 2 połowie 2 dekady, zaraz po ulewach. Bardzo fajny lipiec aczkolwiek chyba nie muszę mówić co jest jego zasadniczą wadą i prosiłbym jednak inne bardzo mokre miesiące, żeby się na nim nie wzorowały, mimo że często kaprysil :lol:
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
Bartek617 
Poziom najwyższy
Fan aeroklubu KTW :)



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 24 razy
Wiek: 26
Dołączył: 02 Sty 2020
Posty: 16302
Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 28 Marzec 2021, 14:06   

Kiepski to miesiąc był, jedynie sumy opadów trochę zmieniają o nim zdanie na lepsze, termicznie jednak mało ciekawy przypadek (strasznie musiała się pogoda udzielać na ŚDM). :cry: Na szczęście ja przebywałem wówczas w Wielkiej Brytanii, u wujostwa. ;-) ;-) ;-) Chociaż jak patrzyłem na słupki jak wyglądają amplitudy temp. na wyspach, to nie wiem czy koło Krakowa nie było lepiej: koło Krk jest jednak jakoś bardziej amplitudowo. ;-) ;-) ;-)

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2016-07-31&rodzaj=st&imgwid=350190566&dni=31&ord=desc
_________________
Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów. :(

Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam. :(

Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć. ;)

Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 11