Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Inne Pomógł: 3 razy Wiek: 33 Dołączył: 08 Wrz 2019 Posty: 98 Miejsce zamieszkania: Warszawa
Wysłany: 4 Luty 2020, 23:08 szachy
Lubicie szachy? Graliście kiedyś? Moim marzeniem jest zdobyć 1800 ptk elo dzięki czemu znaleźć się w kategorii pierwszej, ale to jeszcze dosyć długa droga.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 12 Czerwiec 2020, 13:53
Tak, lubię szachy i nawet parę razy pograłem. Myślę, że znam dość dobrze zasady, ale niestety nie umiem ich zastosować w praktyce. Gdy grałem z innymi osobami, to na ogół przegrywałem, bo niestety dobrej strategii to ja nigdy nie miałem. Zawsze uwalniam piony po bokach, żeby uniknąć bezpośredniego starcia z przeciwnikiem.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Lipiec 2020, 21:30
Znaczy, no wiem, jako gracza zniszczyć mnie jest łatwo- zresztą czego oczekiwać od żółtodzioba? Jakbym wygrał to chyba tylko ze względu na dobre serce (i tym samym "ustawkę", tzn. fory) ze strony przeciwnika.
Ale nie wydaje mi się, bym łamał regulamin. Dlatego tu przepraszam, mogłem źle się wyrazić- ruch pionami jest oczywiście w linii ukośnej (o 1 pole- jak w warcabach), natomiast chodziło mi oczywiście o rozmieszczenie pionów (oczywiście nie wszystkich- króla strzec trzeba) po bokach szachownicy (czyli jak jest po 8 pól zarówno wzdłuż i wszerz, to staram się zajmować te najbardziej "lewe" i "prawe"). Staram się tylko zwracać uwagę na wieże, gońce i królową- bo wiadomo, kiedyś w starciu moje pionki polegną (gram na ogół defensywnie, jak zresztą we wszystko), ale liczę na to, że chociaż to trochę później się stanie. Śmierć od razu na szachownicy to dla mnie wstyd. A tak- niech się chociaż coś dzieje, nawet jeśli od początku wydaje się, że jestem przegrany.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 24 Lipiec 2020, 22:20
Luzik, to nie jest łamanie regulaminu, tylko po prostu niezbyt zgodne ze strategią szachową posunięcie. Najlepiej robić roszadę, schować króla w rogu. A odsłaniać się od środka.
Chociaż oczywiście, niech każdy gra jak lubi Ale kiedyś studiowałem książki szachowe i szczerze nigdzie nie widziałem odsłonięć bokiem.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Inne Pomógł: 3 razy Wiek: 33 Dołączył: 08 Wrz 2019 Posty: 98 Miejsce zamieszkania: Warszawa
Wysłany: 10 Sierpień 2020, 23:15
Czyli robisz wszystko dokładnie to, żeby przegrać. Ruchy pionami po bokach to zmarnowane ruchy, czyli tzw. strata tempa. W debiucie, czyli na samym początku najważniejsze jest ustawianie figur na aktywnych polach, więc kiedy tracisz ruchy przeciwnik się w tym czasie rozwija. Po drugie na każdym poziomie gry, czy tym amatorskim czy arcymistrzowskim kluczową rzeczą jest kontrola centrum szachownicy. Zdecydowanie łatwiej się gra kiedy kontroluje się centrum choć wiadomo, w partii żółtodziobów zdarzyć może się dosłownie wszystko więc nawet jeśli ktoś wygrywa może szybko przegrać przez nieuwagę. Strategie są naturalnie dowolne, można oddać przeciwnikowi centrum po to żeby przygotować kontratak z przecięciem tych środkowych pól.
Na początku tłucz tylko i wyłącznie partię włoską, czyli 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3. Gc4 (teraz czarny ma kilka wariantów może zagrać Sf6, może zagrać Gc5 przechodząc do wariantu Giuoco Piano, albo d6, tak pada najczęściej. StockFish mówi, że najlepszym ruchem w pozycji jest właśnie Sf6, ale po tym biały może zagrać kilka pułapek więc na początku szachowej przygody lepiej nie grać tego czarnymi) to najpopularniejszy debiut i bardzo często będziesz wchodził w takie linie, taka pozycja figur rodzi proste problemy i łatwe do wykrycia słabe pola. Niektóre debiuty zagrywane są z jakimś konkretnym planem na przyszłość, a w partii włoskiej wszystko jest jak na tacy, szybka możliwość roszady, centrum stoi po równo i jedziemy. Jeśli chodzi o strategię, to jeśli nie zaktywuzujesz swoich bierek na aktywne pola na początku partii i nie znasz podstaw takich jak np. zwiazanie, szach z odsłony, linia przepiórcza, widełki itp. to będziesz się tylko najczęściej bronił.
Jeśli o mnie chodzi, myślę że jeszcze jakiś rok, półtora i będę mógł rozegrać partię z zamkniętymi oczami, po samej notacji ruchów. To bardzo pomocna rzecz podczas takiej zwykłej partii.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16292 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 13 Sierpień 2020, 22:39
Kszś napisał/a:
Czyli robisz wszystko dokładnie to, żeby przegrać. Ruchy pionami po bokach to zmarnowane ruchy, czyli tzw. strata tempa. W debiucie, czyli na samym początku najważniejsze jest ustawianie figur na aktywnych polach, więc kiedy tracisz ruchy przeciwnik się w tym czasie rozwija. Po drugie na każdym poziomie gry, czy tym amatorskim czy arcymistrzowskim kluczową rzeczą jest kontrola centrum szachownicy. Zdecydowanie łatwiej się gra kiedy kontroluje się centrum choć wiadomo, w partii żółtodziobów zdarzyć może się dosłownie wszystko więc nawet jeśli ktoś wygrywa może szybko przegrać przez nieuwagę. Strategie są naturalnie dowolne, można oddać przeciwnikowi centrum po to żeby przygotować kontratak z przecięciem tych środkowych pól.
Na początku tłucz tylko i wyłącznie partię włoską, czyli 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3. Gc4 (teraz czarny ma kilka wariantów może zagrać Sf6, może zagrać Gc5 przechodząc do wariantu Giuoco Piano, albo d6, tak pada najczęściej. StockFish mówi, że najlepszym ruchem w pozycji jest właśnie Sf6, ale po tym biały może zagrać kilka pułapek więc na początku szachowej przygody lepiej nie grać tego czarnymi) to najpopularniejszy debiut i bardzo często będziesz wchodził w takie linie, taka pozycja figur rodzi proste problemy i łatwe do wykrycia słabe pola. Niektóre debiuty zagrywane są z jakimś konkretnym planem na przyszłość, a w partii włoskiej wszystko jest jak na tacy, szybka możliwość roszady, centrum stoi po równo i jedziemy. Jeśli chodzi o strategię, to jeśli nie zaktywuzujesz swoich bierek na aktywne pola na początku partii i nie znasz podstaw takich jak np. zwiazanie, szach z odsłony, linia przepiórcza, widełki itp. to będziesz się tylko najczęściej bronił.
Jeśli o mnie chodzi, myślę że jeszcze jakiś rok, półtora i będę mógł rozegrać partię z zamkniętymi oczami, po samej notacji ruchów. To bardzo pomocna rzecz podczas takiej zwykłej partii.
Am, rozgrywka z zamkniętymi oczami to musi być dopiero nie lada wyczyn. No nic, życzę Ci powodzenia i również bardzo Ci dziękuję za cenne porady dotyczące strategii. Nie zdawałem sobie tej sprawy, że popełniam błąd- w końcu historia nieraz pokazała, że nie zawsze obrona musi oznaczać przegraną (nie wiem jak w szachach niestety). Przy najbliższych szachowych rozgrywkach postaram się je wykorzystać w praktyce
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 3 razy Wiek: 33 Dołączył: 08 Wrz 2019 Posty: 98 Miejsce zamieszkania: Warszawa
Wysłany: 15 Sierpień 2020, 00:54
Szczerze mówiąc gra w szachy na ślepo przychodzi sama. Ciągle liczenie różnych wariantów, bardzo dobra znajomość motywów taktycznych i analizowanie innych rozegranych partii i ocena pozycyjna po jakimś czasie sprawia, że nie potrzeba już widzieć bierek na szachownicy. Mimo wszystko taka umiejętność bardzo ciekawie się prezentuje, dlatego doszkalam się i w tym kierunku.
Cytat:
No nic, życzę Ci powodzenia i również bardzo Ci dziękuję za cenne porady dotyczące strategii.
Dziękuję, jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to w miarę możliwości chętnie pomogę.
Cytat:
Nie zdawałem sobie tej sprawy, że popełniam błąd- w końcu historia nieraz pokazała, że nie zawsze obrona musi oznaczać przegraną (nie wiem jak w szachach niestety)
Szachy to arcyciekawa gra dla dosłownie wszystkich, nie zależnie od płci koloru skóry, czy poziomu zaawansowania oraz gra psychologiczna. Sam w swoich partiach staram się nie tylko znaleźć najlepszy wariant, ale też wyczuć swojego rywala i czasami zagrywam ruchy które nie są może najlepsze, ale wprowadzają lekki chaos co może wybić rywala z rytmu i sprawić że się pogubi.
Szczerze mówiąc zagrywając czarnymi na początku ruchy pionami bandowymi o jedno pole do przodu kontrolujemy pole b5 i g5, czyli pola na których wyśmienicie czuję się skoczek przeciwnika i na które czasami ustawiany jest goniec najczęściej z motywem związania naszego skoczka rozwiniętego na c6 i f6. Także to byłaby dobra strategia na takiego przeciętnego gracza, który zagrywa właśnie takie typowe ruchy i po tym zagraniu pionami mu to uniemożliwiamy co zmusza go do obrania innej strategii i być może pogubienia się.
Cytat:
(nie wiem jak w szachach niestety)
z reguły najlepszą obroną jest atak. Wywieranie gróźb nie pozwala przeciwnikowi na atak.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum