Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36428 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 2 Lipiec 2019, 14:53 Refleksja na temat lata 2005 i zmian klimatycznych
Lato 2005... Co możemy o nim powiedzieć z dzisiejszego punktu widzenia?
Ano to, że od tego czasu tak zimnego lata nie było. Sierpień najzimniejszy w XXI wieku, czerwiec w czołówce najzimniejszych... Rok bez lata? No zdecydowanie, skoro o roku 2017, który miał znacznie cieplejsze lato tak się mówi Ponadto można powiedzieć, nie za słoneczne lato, czerwiec umiarkowany, sierpień pochmurny. Tak przynajmniej wskazują dane. Jedynie lipiec prawdziwie letni, reszta to przedlecie/polecie....
A jak to wyglądało w rzeczywistości, co pamiętam z tamtego lata?
- wyjątkowo słoneczna i prawdziwie letnia druga połowa czerwca
- długie upały w lipcu (rok później wcale nie czułem aż tak dużej różnicy)
- odczuwalnie ekstremalna fala upałów pod koniec lipca
- dwa tygodnie nad Morzem Bałtyckim (okolice Łeby) w sierpniu bez ANI JEDNEJ kropli deszczu
I najważniejsze:
- DWUKROTNE wyschnięcie pobliskiego jeziora (około 20 lipca i pod koniec sierpnia ponownie)
- Podczas dyskusji na jesieni (moich rodziców z ich znajomymi itp.) wspominanie jakie to wyjątkowo gorące lato było (tak, tak!)
Wnioski? Nie, dane nie były sfałszowane, a odczucia też wcale niemylne. Po prostu 14 lat temu mieliśmy jeszcze inny klimat zakodowany w głowach. Taki dzień jak dzisiejszy, z dzisiejszej perspektywy wydaje się dużym ochłodzeniem, a 14 lat temu nieprzyzwyczajeni do AGW ludzie nazywali taki dzień gorącym, a niektórzy wręcz upalnym!
W końcu jak porównamy lato 2005 do standardów PRL, to wyjdzie jako bardzo ciepłe i nadzwyczaj słoneczne. A wg dzisiejszych standardów bardzo zimne i dosyć pochmurne.
W 2017 o DUŻO CIEPLEJSZYM lecie media mówiły "rok bez lata". W 2005 media mówiły jakie to było gorące lato, a do tego przede wszystkim bardzo udane i słoneczne... Tutaj mamy też zmianę mentalności u czwartej władzy. Kiedyś to był jeszcze jakiś poziom...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19878 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 2 Lipiec 2019, 15:21
Lato 2005 w Toruniu
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2005-08-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=100&ord=desc&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh
Szczerze to trudno uznać to lato za zimne, jedyny zimny i pochmurny okres to I połowa sierpnia, a druga za to była ciepła i słoneczna, nie zdziwiło by mnie, gdyby w sierpniu 2006, panowało przekonanie że rok wcześniej ten miesiąc był o wiele cieplejszy (choć był chlodniejszy) W Toruniu jest to cały czas jedno z najpogodniejszych lat, nawet miał więcej godzin uslonecznienia od lata 2018... U mnie to było drugie najsuchsze lato w obecnym wieku, po 2014. Mimo wszystko było to średnio przyjemne lato. Fantastyczny czerwiec, oraz II polowa sierpnia. I połowa lipca cholernie gorąca, podobnie koncowka. Odczuwalnie tamto lato mogły przedłużyć upały pod koniec maja i gorącą I połowa września. Dla porównania lato 2004, które było identyczne anomalnie, przyniosło jedynie pojedyncze dni gorące w czerwcu oraz w I połowie lipca, pierwsze mocniejsze ocieplenie przyszło pod koniec II dekady lipca, gorące były też pierwsze dwie dekady sierpnia, ostatnia już chłodna, a wrzesień w normie, o maju nie wspominając. W dodatku każdy miesiąc miał nie wiele słońca (w lecie 2005 każdy miesiąc powyżej najnowszej normy!). Lato z przed 14 lat było drugim najchlodniejszym w obecnym wieku, po lecie 2004,w Toruniu nieco chłodniejsze okazało się lato 2009 spychajac lato 2005 na 3 miejsce. W obecnej dekadzie jeszcze żaden sezon letni (i ten na pewno też nie) nie zapisał się poniżej normy 1981-2010, więc było to ostatnie takie lato.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 138 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 12018 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 2 Lipiec 2019, 20:45
Ja byłem wtedy dwa tygodnie nad morzem w Świnoujściu - od końca czerwca do ok. 10 lipca. I co zapamiętałem z tamtego okresu? Pełną lampę i zaledwie jeden dzień ze słabym deszczem.
6 lipca 2005 miałem nadal ładną pogodę tam nad morzem, podczas gdy podobno u mnie w Gliwicach w ten dzień było zaledwie 13 stopni i całodobowe opady umiarkowanego deszczu.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12361 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 2 Lipiec 2019, 21:12
Osobiście pamiętam lato 2005 "w kratkę". Z czerwca zapamiętałem zimne i deszczowe dni pod koniec roku szkolnego, w tym 10 czerwca, kiedy było 10 stopni i ulewa cały dzień. Mocno wrył mi się w pamięć silny upał pod koniec lipca, jak bawiłem się pod rozłożystym słonecznym parasolem Reszta lata kojarzy mi się z raczej zwyczajną pogodą - umiarkownie ciepło, słońce, ale i dużo upałów. Szczerze to sierpień zapamiętałem lepiej (w sensie zapamiętałem jako ładniejszy miesiąc) od lipca, pewnie z powodu bardzo miłej końcówki. Można by rzec - zwyczajne lato, raz na wozie raz pod wozem. Ale odczuwalnie nie wydawałoby się szczególnie zimne. Gorzej oceniłbym lato 2004, choć i ono nie było tragiczne.
Odnośnie Twojej obserwacji, to u siebie zauważyłem dużą zmianę w nastrojach ludzi po ekstremalnym lecie 2015. Jeszcze rok wcześniej, gdy lato zapisało się niewiele powyżej normy, nie słyszałem narzekań poza sierpniem. A w 2016? Wielokrotnie słyszałem że jest kiepsko, chłodno, mokro, a sierpień narażony na kontrast z 2015 wieść gminna zaliczyła do "lodówek". Wrzesień traktowany był jako rekompensatę za nieudane lato (choć dla mnie jedno z najfajniejszych). W lecie kolejnego roku i w 2018 gromy spadły na lipiec. Jak rozmawiam z ludźmi, to ubiegłoroczne lato wcale nie wydawało się szczególnie gorące, tylko bardzo długie. Od sąsiadki słyszałem że najpiękniejszym miesiącem tej pory ciepłej wcale nie był kwiecień, maj ani nawet sierpień lecz... wrzesień. Ubiegły rok bardzo się ludziom podobał i na pewno znów podkręcił oczekiwania, ale zakres tego "wzmocnienia" będę mógł ocenić dopiero jak zdarzy się chłodny/umiarkowany czas. Będę czujny, ale widzę że zmiany klimatu rzeczywiście mocno wywróciły ludziom odczucia. A to nie sprzyja uświadamianiu innych o zmianach klimatu...
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19878 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 19 Styczeń 2021, 11:36
A na to piaskowe lato to tylko
Ale przestałbym zarówno srato 2005 jak i 2006 dla zimno pomiędzy nimi. Co więcej oba tamte beznadziejne lata chociaż nie przypominały trendów kolejnych lat
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum