Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6955 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 5 Kwiecień 2020, 15:43 Pomidory.
Chociaż ponad 20 lat sadzę pomidory we foli a czasami na zewnątrz i znam sporo chorób pomidorów ale takie coś spotkało mi się pierwszy raz. Parę dni temu rozsadziłem siewki i wiele zaczyna mi padać. Chodzi o to ,że korzeń jest OK ale łodyga zaraz nad ziemią zaczyna chudnąć i idzie to do góry i wtedy rozsada schnie. Nigdy wcześniej tego nie miałem a teraz prawie połowa mi zeschła lub niedługo zeschnie. Ale rozmawiałem ze sąsiadem oraz szwagrem u nich to też występuje. Co to jest wiem ,że tego się nie uratuje ale już na przyszłość. A oto zdjęcie chociaż słabo to wygląda.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6955 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 17 Maj 2020, 09:19
Dzięki za odpowiedź ale między czasie dowiedziałem co im prawdopodobnie było . Niby to zgorzel siewek czyli ziemia mogła być zaatakowana i możliwie za mokra. Chociaż robiłem jak zawsze to i tak coś z nimi było nie tak ale następnym razem muszę bardziej na to uważać.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6955 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 29 Sierpień 2020, 15:00
Dzisiaj zerwałem pomidory na przecier bo ostatnio ich mamy za dużo chociaż codziennie do jedzenia zrywam po 2/3 kilogramy oraz jeszcze rozdajemy rodzinie i znajomym to i tak nie widać aby ubywały. W dodatku są ogromne głównie malinówki i bawole serca.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6955 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 10 Listopad 2020, 19:48
kmroz napisał/a:
Pomidory się skończyły u mnie. Od kilku dni do jajecznicy dodaje już mrożonki zamiast świeżych pomidorów.
U mnie już chwilę nie ma pomidorów bo były przymrozki. Ale miałem wcześniej wyrwane zielone i cały czas powoli dojrzewają i mam swoje. Myślę ,że jeszcze jakiś miesiąc chyba w tym roku na święta już swoich nie będę miał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum