Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 17 Grudzień 2020, 22:55 Luty 2015
Nie ma nic o tym miesiącu tutaj? Może i lepiej, bo w moim regionie poza pierwszą dekadą się działo naprawdę źle, a i ona to głównie dziedzictwo stycznia i to dosyć marne, chociaż czasami poprawiane. Smutny to był ogólnie miesiąc w moim życiu z powodu śmierci Dziadka - pamiętam, że dwa razy mocniej sypnęło - wieczorem w dniu jego śmierci (4.02) oraz na jego pogrzebie (9.02). No jeszcze po drodze coś prószyło, ale to było takie picipolo, chyba nawet 5cm nie przekroczyło. Od 11.02 do 23.02 już duże zło, a końcówka w gruncie rzeczy też kijowa xd
Ale był region, gdzie luty 2015 naprawdę trza pochwalić i był po prostu to wręcz dobry miesiąc. Cały gówniany okres psuedociepła upłynął pod pokrywą śnieżną, która tajała powoli, w taki typowo dolomicki sposób (swoją drogą chyba jeszcze dziś się skuszę, aby opisać rozdział z Dolomitów i nie tylko właśnie z 2015 roku!). Ten region to Górny Śląsk, a dokładniej stacja katowicka, gdzie luty pokazał się z naprawdę dobrej strony
20cm w pierwszej dekadzie i to jako zbieranina kilku opadów, a nie tylko jednego (fakt, żę trochę dziedzictwa stycznia w tym było), potem powolne topnienie, a gdy stopniał, to atak wiosny. Takiej prawdziwej, deszczowej i żabkowej, w ostatniej pentadzie spadło aż 15mm opadu, co razem z pierwszą dekadą daje ponad 30mm opadu za luty. Niby bez szału, ale patrząc, jak długo trzymał się śnieg, to naprawdę muszę pochwalić taką odmianę lutego.
PiotrNS, niestety wasza stacja już nie notuje pokrywy w lutym 2015, więc jestem ciekawy, czy u Was też tak ładnie długo trzymało i czy było chociaż koło tych 20cm. No i jestem ciekaw opinii forumowego Katowiczanina, czyli Jorgusia, o tym miesiącu.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 17 Grudzień 2020, 23:07
W Nowym Sączu pokrywa śnieżna w szczytowym momencie, czyli po opadach z 8 lutego, wynosiła ok. 15 cm. Po obfitych opadach ze stycznia była wyższa, ale na przełomie miesiąca przytopiła się tak, że było już widać gołą ziemię, a w mieście śnieg w ogóle ustąpił. Poza tym utrzymał się aż do pseudoocieplenia 14 lutego, zatem przez trzy tygodnie mogłem się nim cieszyć prawie bez przerwy, co stanowi już całkiem dobry wynik jak na bardzo ciepłą zimę. Ogólnie był to miesiąc pogodny, w którym często mroziło, aczkolwiek kiedy w dniach 20-23 lutego notowano po 10-13 stopni, dało się już poczuć jakieś przedwiośnie. Ze średnią 0,8 miesiąc zapisał się jako lekko ciepły, a z opadami wynoszącymi 22,1 mm (głównie śnieg), lekko poniżej opadowej normy.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 17 Grudzień 2020, 23:41
Ogólnie jestem uzależniony od słuchania muzyki - zawsze jak siedze przy kompie to ją puszczam, a jak idę ulicami to słucham na słuchawkach. Ale po śmierci Dziadka miałem problem, by móc słuchać muzyki. Tylko jednej piosenki, mocno nastrojowej i pozornie smutnej (w takim molowym tonie) byłem w stanie wtedy słuchać... Dopiero gdy nadeszła wiosna, to się lekko przebudowałem i byłem już w stanie słuchać innej muzyki
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 20 Grudzień 2020, 01:00
Mam o tym miesiącu dobre zdanie, jak w zasadzie o chyba wszystkich lutych od 2013/2014 włącznie (nawet o 2018, który miał tendencję spadkową temp.). 1 połowa zimna i dodająca trochę bieli, a 2 to już dość konkretny/zdecydowany pochód przedwiośnia w różnorodnej formie (najpierw pogodnej i słonecznej, a później deszczowej).
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 7 Czerwiec 2021, 13:11 Re: Luty 2015
kmroz napisał/a:
No i jestem ciekaw opinii forumowego Katowiczanina, czyli Jorgusia, o tym miesiącu.
Nie widziałem, że w weźdajbielim zostałem wezwany tu do tablicy A co do mojej opinii tego miesiąca- pierwsza dekada na prawdę super sprawa, aż jestem zdziwiony, że było 20 cm przekroczone w nim, pamietam sporo odśnieżania i ogólnie że było biało, ale nie sądziłem, że aż tak Po I dekadzie zima już praktycznie spasowała, choć z uwagi na dużą ilość pseudociepła śnieg trzymał się jeszcze 10 dni, a płaty mogły rozmyć dopiero ulewy w ostatniej pentadzie. Miesiąc oceniłbym raczej neutralnie, a nawet bliżej "pozytywnej", takie 6.5/10. Przyznam szczerze, że pseudociepło w lutym ma też swój urok, nie zabrakło też śnieżyc i prawdziwych zlew. Trochę mnie rażą w oczy te wiatry no i jednak przedwczesne zerwanie z zimą na rzecz bliżej niezidentyfikowanej pory roku
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 28 Luty 2022, 13:44
Na Górnym Śląsku i w zachodniej Małopolsce ten luty się spisał pod kątem zimowości: w dniach 22-23.02. pewnie pokrywa musiała być w okolicach nieciągła, bo pojawiły się "krzyżyki".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum