Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Lipiec 2020, 11:40
22-23.10.2005 - weekendowy wyjazd do Kazimierza z noclegiem w Wyględach. 22.10 byliśmy na wycieczce po okolicznych wąwozach, tam i z powrotem do Kazimierza. 23.10 już wracaliśmy do domu, przez Mięćmierz, prom do Janowca i zamek w Janowcu.
Dzisiaj wiem, że był to jedyny warty zapamiętania okres w pogodzie z tamtej wrednej jesieni.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Lipiec 2020, 11:41
Zwróćcie uwagę na przedostatnie zdjęcie. Zastanawialiśmy się, czemu w tak skrajnie suchych rocznikach jak 2005 nie było suszy hydrologicznej, jaką mamy teraz gdy jest mega mokro. Odpowiedź jest prosta - jak widać na zdjęciu jednak była ta susza, tylko nie było mediów szukających sensacji...
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 1 Lipiec 2020, 13:51
Piękne zdjęcia Nigdy nie byłem Kazimierzu Dolnym, ale po obejrzeniu tych zdjęć widzę, że naprawdę warto, podobnie jak po obejrzeniu teledysku, którym niedawno się podzieliłeś. Cudze chwalimy, swego nie znamy, a w Polsce znajduje się tyle skarbów
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 8 Styczeń 2022, 19:51
Wiele wyjazdów, które chciałem tu wstawić, pominąłem (może kiedyś do nich wrócę), za to dzisiaj chce się podzielić tym świeżym. Jak część z Was wie, wczoraj z kilkoma kumplami wybraliśmy się do tego pięknego miasta, dla mnie po niemal 5-letniej przerwie, a dla reszty z nich pierwszy raz w życiu. Zapraszam do oglądania albumu
Hobby: Inne Pomógł: 314 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16032 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 8 Styczeń 2022, 20:12
W pobliżu jest Nałęczów, może mniej urokliwy, ale tam spędziłem ponad 40 dni w szpitalu sanatoryjnym po zawale (rok 1993). Te zdjęcia zrobione są już w kwietniu 2010 roku w czasie mojego drugiego, tym razem turystyczno-sentymentalnego pobytu w Nałęczowie.
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Styczeń 2022, 20:19
Bardzo nastrojowo, szczególnie nocne zdjęcia ukazują to miasteczko jako miejsce, w którym aż chce się spędzić taki świąteczny czas (który swoją drogą nadal mamy). Na dziennych trochę brakuje tego śniegu - najważniejsze że w ogóle jest, ale jednak byłoby dobrze pokryć ziemię szczelnie. W wąwozie (Korzeniowy Dół?) szczególnie by się przydało. Ogólnie super, słoneczne i szczegółowe zdjęcia, bardzo zachęcające do przyjazdu tam
A jak nazywają się takie przysmaki jak na przedostatnim zdjęciu
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 8 Styczeń 2022, 20:25
PiotrNS napisał/a:
A jak nazywają się takie przysmaki jak na przedostatnim zdjęciu
Jako osoba w pewnym stopniu wychowana w tym mieście, zawsze byłem przekonany, że wszystkie fakty dotyczące tego miasta są powszechnie znane, włącznie z tradycyjnymi wypiekami. Jednak absolutnie nie jesteś jedynym, który nie miał pojęcia czym to jest, moi współtowarzysze wycieczki tego nie wiedzieli.
Ogólnie jest to tradycyjny kazimierski wypiek, czyli kogut z ciasta. Skąd to się wzięło, to serio nie wiem, odkąd pamiętam, to wiedziałem, że po prostu tak jest, a jako mały dzieciak wręcz "musiałem" to kupować. Faktycznie, jest to znacznie smaczniejsze niż wygląda, to ciastko ma jakiś tajemny składnik w sobie, mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda jak marna chałka (pomijając fikuśny kształt)
PiotrNS napisał/a:
Na dziennych trochę brakuje tego śniegu - najważniejsze że w ogóle jest, ale jednak byłoby dobrze pokryć ziemię szczelnie.
Rozczarowanie spore, aczkolwiek dzięki podróży przez sporą część woj. mazowieckiego widziałem, że Kazimierz i tak nie miał tak źle, po drodze w regionie Grójca, Radomia, Puław itp. były miejsca gdzie było serio łysawo z jakimiś pojedynczymi płatami, które tylko wprawne oko by określiło jako śnieg. Tym bardziej cenię, jakie szczęście miała moja rodzima okolica w czwartek do konwekcji i mimo, że bardzo cieszę się z wyjazdu, to momentami trochę tęskniłem za tym, co w piątkowe popołudnie opuszczałem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum