Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 4 Maj 2019, 21:13
Zdecydowanie najlepszy przypadek padającego deszczu przy świecącym słońcu, jaki udało mi się zaobserwować, miał miejsce podczas burzy 30 maja 2015 roku. Taki sytuacje zdarzają się dość rzadko, choć podobnie jak Ty byłem świadkiem takiego dziwu w sierpniu 2018 roku - tyle że dzień później. Wracałem z rowerowej wyprawy, był upał i nagle poczułem że kapie na mnie woda. Bardzo mnie to zdziwiło, tym bardziej że wisiała nade mną tylko jedna niegroźna chmurka. To był jednak prawdziwy deszcz, zarejestrowany przez stację, i przynoszący orzeźwienie. Czegoś tak okazałego jak wspomnianego 30 maja 2015 jednak sobie nie przypominam
Wielka szkoda że nie udało mi się uchwycić błyskawicy na tle tęczy - te, jak na złość, upodobały sobie inną część nieba Niemniej jednak był to wyjątkowy spektakl, a kolejnym powodem dla którego dobrze go wspominam jest fakt, że właśnie wtedy rozpoczynał się jeden z najpiękniejszych okresów 2015 roku - w ciągu najbliższych dwóch tygodni czekają mnie 183 godziny ze słońcem przy miłych temperaturach (oprócz "koszmarku" z 12 i 13 czerwca ).
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 12 Luty 2020, 15:43
Może to nie deszcz, ale również wyjątkowo ciekawe zjawisko. Dosłownie chwilę temu (zdjęcie sprzed pięciu minut), po kolejnym natarciu intensywnego wiatru z opadami słabego deszczu ze śniegiem, po rozpogodzeniu nieba, z górnych warstw chmury zaczął padać drobny śnieg. Nie tak okazały jak 4 lub 5 marca 2015 roku, kiedy przy zachodzie słońca z nieba leciały naprawdę grube, białe wióry, ale zobaczyć coś takiego, to również przyjemna ciekawostka
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11875 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 12 Luty 2020, 15:46
U mnie dzisiaj było podobnie.
Godzinę temu było pogodnie, potem nagle zrobiło się ciemno i zaczął intensywnie padać śnieg (lub krupa śnieżna), a przed chwilą znowu się rozpogodziło.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 6 Marzec 2021, 23:26
W ciągu ostatniego roku byłem świadkiem flagowego opadu deszczu przy świecącym Słońcu, najbardziej spektakularnego jaki widziałem. To oczywiście 25 czerwca, ten dzień kiedy podczas raptem drugiego wyjazdu na rowerze w sezonie, zaczepiła mnie burza, a ja łudziłem się, że dam radę uciec przed opadem. Komórka rozbudowana na wschód ode mnie była jednak silnejsza i zmokłem do suchej nitki, jadąc niemal ciągle w stronę Słońca i pogodnego nieba. To dwa zdjęcia, które zrobiłem już po powrocie do domu. A chętnych do poznania całej historii zapraszam do mojego obszernego podsumowania 2020 roku
A to zdjęcie z 4 sierpnia 2020, ulewa z małej burzy utworzonej niedaleko na SE ode mnie:
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15925 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 7 Marzec 2021, 21:40
Racja, taka sytuacja jest na swój sposób niezwykła, ale z drugiej strony cieszę się, że występuje stosunkowo rzadko (wydaje mi się, że np. przed burzą niebo często "zdąża" się wcześniej zachmurzyć). W pogodzie musi być pewien porządek: jak zachmurzenie nieba wynosi 7-8 okt., a także przeważa udział chmur niskich, ewentualnie średnich (warstwowe rzecz jasna), to automatycznie oznacza, że no miejsca na słońce za bardzo być nie może. Najbliżej takiej sytuacji jest się przy układach konwekcyjnych: w jednym miejscu jeszcze niebo jest w miarę pogodne, a w drugim, niewiele dalszym sypie śnieg lub pada deszcz (w charakterze przelotnym, przejściowym), jest taka ogólnie "burzowa" atmosfera. Jeśli do takich sytuacji dochodzi, to raczej aura ulega błyskawicznej zmianie (więc musi być pewien początek deszczowej pogody i tym samym koniec słonecznej lub odwrotnie).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 15 Sierpień 2021, 13:27
Prawdziwy letni deszcz Ulga w środku gorącego dnia, burza niosąca wspaniałą ulewę, której spora część przypadła na słoneczny czas i oczyszczające się niebo Cudnie
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum