Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Inne Pomógł: 3 razy Wiek: 33 Dołączył: 08 Wrz 2019 Posty: 98 Miejsce zamieszkania: Warszawa
Wysłany: 10 Wrzesień 2023, 14:17 Idioci przy szachownicy
U każdego pasjonata szachów występuje pewne zboczenie. Polega ono na tym, że gdziekolwiek się szachy nie pojawią, niezależnie od sytuacji, czy to jest np. reklama, jakiś plakat, serial, teledysk, gra komputerowa itd. zawsze trzeba przeanalizować to co się dzieje na szachownicy. Wniosek jest niestety smutny, ponieważ za każdym, dosłownie KAŻDYM razem znaleźć można błąd, który nie powinien mieć prawa się pojawić. Ludzi, którzy chcą się "przylansować" przy szachownicy nazwać można tylko i wyłącznie w sposób, jaki zrobiłem to w tytule tematu. Dla mnie to jest trochę smutne i niezmiernie się wkurzam na coś takiego. Bo nie do pomyślenia jest dla mnie, żeby bez pardonu wejść w buciorach w temat o którym nie ma się kompletnie pojęcia, tylko po to aby to coś na tym ugrać. Wystarczyłaby krótka konsultacja z kimś, kto gra w szachy od niecałego miesiąca, żeby uniknąć kompromitacji, ale po co? Lepiej wyjść na ignoranta, tak? W takim razie nie pozostaje nic innego jak mówienie o tym głośno. Podam na dobry początek dwa przykłady.
Zacznijmy od miłych słów. Król i hetman stoją we właściwych pozycjach, co jest bardzo częstym błędem i tutaj należą się oklaski dla panów na stojąco. Sama poza jest nawet dość legitna, no może tak w połowie. Wygląda na to, jakby biały zagrał otwarcie birda, czyli zaczął od ruchu f4 osłabiając mocno przekątną przy królu e1-h4 i wyprowadził zaraz potem skoczka na f3 żeby kontrolować pole h4. Tak można oczywiście grać jak najbardziej ale pierwszy zgrzyt zaczyna się, ponieważ to prowadzi do bardzo ostrych otwartych pozycji, a panowie są już po ósmym posunięciu (zakładając że nie powtórzyli ruchów) i widać, że jeden i drugi zaczął się nagle z jakiegoś powodu okopywać i zamykać pozycję. Ciekawiej się już robi na skrzydle hetmańskim, gdzie biały zagrał b4 osłabiając całą przekątną na szachownicy i wyprowadził gońca... na d2 kontrolując jedynie pionka na b4, co nie może mieć sensu i bardzo rzadko gońca wyprowadza się w ten sposób, ale żeby było jeszcze zabawniej, goniec czarnego stoi na h6, więc zamiast stanąć na g7 i stać tam gdzie "szczypi" białego to stoi na polu gdzie patrzy się na pionka, który jest wsparty pionkiem na linii d. Najzabawniejsze jest to, że gońce ruszają się po przekątnych i któryś z panów musiał zagrać swoim gońcem osłabiając swoją pozycję, a drugi mając perspektywę do ataku zagrał swoim gońcem.. osłabiając się bardziej. Nie bądźmy jednak tacy surowi, partie początkujących graczy obfitują w całkowicie losowe ruchy, gdzie sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie i różnie może się skończyć, natomiast przegięcie granic przyzwoitości to wieża na h2. Uwierzcie, że już po miesiącu gry w szachy nigdy nie zagralibyście tak wieżą. Wieża białych wcale nie musiała się tutaj znaleźć, bo żadna z figur nie została w ten sposób zbita, gdyż jest komplet bierek na szachownicy. Brat Golec wygląda tutaj trochę jakby był na ostrym kacu i nie mogąc zapanować nad drganiem swojej ręki przesunął ją omyłkowo do przodu co zostało policzone jako ruch, co w konsekwencji doprowadziło do bardzo mocnego i oczywistego osłabienia pozycji białego.
Tutaj z kolei widzimy drugiego z braci ***olec, przypominającego osobę po spożyciu klefedronu co tłumaczyć by mogło pozycję szachownicy ustawionej w poprzek. Pomińmy już to, że pionki czarnego na linii f są zdublowane i co musiałoby zajść, żeby przy pionku białego na f4 doszło tutaj do bicia. Najprawdopodobniej biały pchnął pionka f do przodu i oddał go za darmo. Fajnie natomiast ustawiony jest skoczek na g4, który kontroluje pole na h2. Z tego co widzę biały mając wieżę pod biciem chyba cofnął ją już do tyłu. Tak, zagrał ruch po to żeby być zaatakowanym i wycofać się na to samo pole.
I wcale nie śmieję tutaj z poziomu gry, bo każdy kiedyś zaczynał i ja też popełniałem kiedyś o wiele gorsze błedy. Rzeczą nie do wybaczenia jest szachownica ustawiona do boku. Panowie pewnie myśleli że skoro jedna krawędz jest ponumerowana, a druga politerowana to najsprawiedliwiej będzie jak nie będzie to ustawione w kierunku żadnego z graczy tylko neutralnie do boku. Niestety, ale każdy z graczy musi mieć białe pole w prawym rogu, a czarne w lewym.
Dzisiaj rano oglądałem wywiad w którym naśmiewano się z produkcji meza z afurą - legacy. Postanowiłem sprawdzić na własne oczy i dodatkowo znalazłem kolejny powód do śmiechu.
Oczywiście na początku gratulacje za nie pomylenie króla i hetmana miejscami, oraz za prawidłowo rozstawioną szachownice (pole białe po prawej stronie). Jednak nasz kochany mezo coś pomylił z tymi gońcami. Jego oponent, który nie potrafi rymować i w tym numerze nie pada z jego ust ani jeden rym, to szachy jednak już umie rozstawić. Widać, że zagrał pionka na d4 w pierwszym ruchu, a potem zagrał gońcem na f4. Fachowo nazywa się to london system, czyli będzie w następnym ruchu grał pionka na e3 i skoczka na f3. To jest typowe ustawienie dobre na wszystko, nie ważne co zagra czarny, to biały może tak grać. Gorzej jest niestety u mezia, bo o ile wykonał prawidłowe posunięcie skoczkiem na g6, to niestety jest lipa, ponieważ pole startowe skoczka jest na g8 i wyskoczyć może wtedy na f6 albo h6. Po drugiej stronie symetryczny błąd, skoczek zamieniony miejscem z gońcem i biorąc pod uwagę to, że pionki czarnego na linii a i c stoją na polu startowym to nie ma fizycznej możliwości nawet przy absurdalnych ruchach doprowadzić do takiej pozycji. Kolejny do odstrzału.
Takich przykładów można mnożyć począwszy od szachów w ojcu mateuszu. Jeśli nie wierzycie, że takie proste ustawienie figur przerasta dorosłe osoby to znajdźcie gdzieś jakiś kadr gdzie jest szachownica, wklejcie to tutaj, a na 99% będzie tam jakiś błąd.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Wrzesień 2023, 14:38
W zasadzie czuję że nie powinienem zabrać głosu , bo od czasów pandemii nie miałem za wielu okazji, by grać w szachy. Ale mimo że jestem ewidentnie laikiem, który mało się orientuje, to podoba mi się Twoja analiza.. Przynajmniej będę wiedział na przyszłość, jakich błędów nie mogę popełniać.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Bo nie do pomyślenia jest dla mnie, żeby bez pardonu wejść w buciorach w temat o którym nie ma się kompletnie pojęcia, tylko po to aby to coś na tym ugrać. Wystarczyłaby krótka konsultacja z kimś, kto gra w szachy od niecałego miesiąca, żeby uniknąć kompromitacji, ale po co? Lepiej wyjść na ignoranta, tak? W takim razie nie pozostaje nic innego jak mówienie o tym głośno. Podam na dobry początek dwa przykłady.
, bo od czasów pandemii nie miałem za wielu okazji, by grać w szachy. 
Ale mimo że jestem ewidentnie laikiem, który mało się orientuje, to podoba mi się Twoja analiza.. 
