Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 8 Styczeń 2024, 19:38
Nie ma spokoju... Mam nadzieję, że w dni mokre sumy opadów na ogół nie przekraczają dziennie 1 mm...
Bo patrząc po przyroście pokrywy na oficjalnej stacji synoptycznej (który wbrew pozorom większy był podczas wczorajszego dnia, opad z kierunków południowych mi niewiele śniegu dał, wyraźnie więcej deszczu) , to te marne 0.5 mm z hakiem odnotowane za ostatnią dobę na stacji pomiarowej jest widocznie zwyczajną nieprawdą.
No i też w zasadzie można z czystym sumieniem powiedzieć czy napisać, że styczeń jest już "spełnionym" miesiącem, jeśli chodzi o przynajmniej całkowite sumy opadów.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 8 Styczeń 2024, 20:28
Chociaż na dobrą sprawę obecne różnice liczbowe w grubości warstwy śniegu mogą się różnić na przestrzeni kilkuset m-kilku km, z opadami potencjalnymi także różnie może być: wolę raczej póki co je traktować jako dokładkę czy kompensację za straty z osiadania, więc może bilans ogólnie rzecz biorąc nie będzie dla mnie szczególnie niekorzystny. Świeży opad śniegu (lub deszczu albo mieszanki) może w zasadzie w ogólnym rozrachunku niewiele zmienić.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 9 Styczeń 2024, 17:46
Fala ciepła jak nadejdzie, ma przejść raczej z północy na południe- dlatego północne regiony raczej najbardziej ją odczują.
Opady potencjalne też w zasadzie traktuję z przymrużeniem oka, bo biało przecież... i tak już jest, a nowy śnieg spadający na stary zazwyczaj raczej nie doprowadza do znaczących akumulacji... No chyba że one będą miały raczej charakter wyrównawczy i głównie skoncentrują się zwłaszcza na obszarach wyżej położonych, gdzie leży go mało.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 9 Styczeń 2024, 19:16
Jest jeszcze jedna sprawa: wzrost wskaźników NAO i AO nie musi oznaczać automatycznie ocieplenia- może wkroczyć do nas prawdziwa syberiada jak 12 l. temu. Zresztą styczeń 2012 też słynął z łagodnego początku, potem pojawiła się zima (i mrozy i śniegi niezbyt duże jak na styczeń), następnie jakaś krótka odwilż miejscami niszcząca biały dobytek (a miejscami go umacniająca- wtedy dużo ogólnie padało) i na samym końcu dotarła do nas ze wschodu piękna lodówka.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Styczeń 2024, 11:50
Na razie prognozy odnośnie potencjalnego ewentualnego ocieplenia nienajgorzej wyglądają, choć odczuwam mimo wszystko pewien niepokój - trochę pewnie popada, ale biorąc pod uwagę już zalegający biały dorobek, raczej niedużo, zmiany raczej powinny być symboliczne. Mam przynajmniej taką nadzieję. Przejścia przez zera jakieś widnieją, ale przeważnie w wydaniu amplitudowym (większe mrozy w nocy niż plusy za dnia) i raczej nie wygląda to na ewolucję w cieplejszym kierunku, więc nawet taki scenariusz wydaje się być w porządku.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Styczeń 2024, 22:07
Odwilż w okolicach dni 17-18.01. raczej wydaje się prawdopodobna (tyle że pewnie w amplitudowym stylu), ale nim otoczenie zacznie reagować na zmiany to koło 20.01. znów pojawia się ochłodzenie do mrozów- jednym słowem miszmasz, który jednak tym razem powinien sprzyjać utrwalaniu się zimy. Od dnia Babci i Dziadka Bóg jeden wie co się wydarzy: do połowy miesiąca raczej będą występować dni z pogodą w kratkę: piątek czy sobota np. powinny być suche i w miarę pogodne, ale w niedzielę, poniedziałek czy nawet wtorek może trochę (raczej niedużo) popadać. Potencjalne ocieplenie w środę też wydaje się dosyć wilgotne, ale więcej opadów pojawiłoby się wówczas 200-300 km na zachód i zwłaszcza na północ ode mnie.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15717 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 12 Styczeń 2024, 14:19
Nie wiem w zasadzie jak ten niż w połowie przyszłego tygodnia miałby być z południa (już abstrahując od jego toru pójścia w naszej ojczyźnie)- przecież w nowszych prognozach modelowych akumulacja przebiega typowo równoleżnikowo (z zachodu na wschód)- najpierw większe przyrosty w centrum Francji, południowej połowie Niemiec i Czechach, potem w Polsce, później na Słowacji i Ukrainie. I taki scenariusz się może sprawdzić- wszelki opad z południa zazwyczaj okazuje się albo deszczem, albo śniegiem topiącym się lub tworzącym pokrywę na ogół nie większą niż kilka cm: nasze góry to jednak konkretna zapora czy bariera osuszająca powietrze (obniżająca wilgotność i wilgoć) po naszej stronie.
Wychodzi na to, że źródłem naszych większych zasypań nie jest wcale Morze Śródziemne, tylko... Ocean Atlantycki, który mimo "zamknięcia" pod względem ciepła (przynajmniej dla PL) podsyła nam rozległe systemy frontowe.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum