Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16250 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 26 Lipiec 2024, 21:07 Spór językowy.
Od jakiegoś czasu w necie trwa spór pomiędzy prof. Bralczykiem, a eko-fanatykami o to, czy o zwierzętach można mówić, że się je adoptuje, i o to, czy ich śmierć to zdychanie, czy też umieranie.
Pozwolę sobie przedstawić swój pogląd w tej sprawie i Was spytać co o tym sądzicie.
Moim zdaniem w sprawie adopcji sprawa jest oczywista. Adopcja to synonim słowa "usynowienie" (niestety w języku polskim nie ma "feminatywu" tego słowa) Czyli uznanie jakiejś osoby za swego syna lub córkę. W stosunku do zwierząt no bzdura. Zwierzę można kupić i sprzedać, bezdomne można przygarnąć lub przyswoić, ALE NIE STWARZA TO ŻADNYCH WIĘZOW RODZINNYCH.
W temacie śmierci musimy wkroczyć na "teren" religioznawstwa. W religiach Abrahamowych (judaizm, chrześcijaństwo, oraz islam) istota to połączenie ciała i duszy nieśmiertelnej. W tych wierzeniach śmierć polega na odejściu "na tamten świat" duszy od ciała. Jednocześnie te religie nie przyznają zwierzętom posiadania duszy nieśmiertelnej.
Tak więc dla wyznawców tych religii zwierzę, nawet ulubione, zdycha, a nie umiera, gdyż jest to "zarezerwowane" dla istoty ludzkiej. Inaczej jest w religiach promujących wiarę w reinkarnację (np. hinduizm). Tam dusza po śmierci przechodzi "według zasług". .Za karę człowiek może się wcielić także w zwierzaka, a zwierzak w istotę ludzką. Ci mogą powiedzieć, że zwierzęta nie zdychają, lecz umierają.
A jak to wygląda z mojego agnostycznego punktu widzenia. Tu jestem (jak prof. Bralczyk) wierny tradycji języka polskiego. Zwierzaka można kupić, lub przygarnąć, ale nie adoptować. Tak samo człowiek umiera, a zwierzak zdycha. Czekam na Wasze zdanie na ten temat.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16312 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 26 Lipiec 2024, 21:47
Też czuję się raczej zwolennikiem tradycjonalizmu w języku polskim (naszej mowie ojczystej) i uważam że o ile zmiany w wyrażeniach rzeczownikowych, przymiotnikowych, czy czasownikowych nie są poważnym błędem językowym, o tyle zmniejszają naturalność związków wyrazów (tzn. powstają słabsze pod względem mocy kolokacje językowe, rzadziej są te kombinacje spotykane w literaturze wszelkiego rodzaju). No bo np. co jest rzeczywiście bardziej naturalnym związkiem rzeczownika z czasownikiem: zwierzę umarło czy zwierzę zdechło? Należy zauważyć, że w ostatnich latach pewne określenia zostały wycofane z obiegu nie dlatego, że są pomyłką czy błędem rzeczowym lub kardynalnym (bo to przecież nieprawda, prawdziwe są jak najbardziej cały czas pod względem językowym), ale dlatego że cieszą się dużo gorszą popularnością oraz się nie przyjmują w dzisiejszym społeczeństwie, które z większym stopniem wrażliwości odnosi się do poprawności politycznej. "Murzyn" dla przykładu jest bardzo normalnym słowem z językowego punktu widzenia, ale dużo osób uważa, że zawiera ono obraźliwy wydźwięk, więc dla dobra publicznego lepiej jest nie używać tego terminu, przynajmniej w oficjalnych przemówieniach, mowach, wykładach czy rozmowach z nieznajomymi osobami.
Także mam wrażenie, że za metamorfozami kryje się podatność na ideologizację i zbyt osobiste podejście do pewnych spraw, a to są przecież racje serca, nie rozumu- wobec nich język nie powinien być podległy. Cenzura powiązana z poprawnością polityczną nie jest rozwiązaniem, ponieważ nasuwa liczne ograniczenia człowiekowi w związku z artykułowaniem myśli na różne tematy. Użytkownik danego języka zaś nie staje się może analfabetą, ale i tak rzadko kiedy miewa dogodną okazję, by udowodnić, że posiada znaczny zasób słów oraz ogólnie doskonałą, ponadprzeciętną jego znajomość. Reformy zmierzające w tym kierunku zrobią w pewnym sensie z ludzi robotów, którzy zasady gry planszowej "Tabu" wezmą sobie za bardzo do serca (nie mówię, na potrzeby samej gry to jest niemała umiejętność, by wytłumaczyć dany wyraz lub podać jego definicję unikając określonych słów blisko z nim związanym, ale w życiu codziennym nikt raczej nie lubi zagadek) oraz będą mieli kłopot z nazwaniem rzeczy po imieniu (słownik poprawności politycznej na ogół wyważa otwarte okna oraz drzwi- uprzejmość oraz poszanowanie wobec drugiego człowieka przerodzi się łatwo w nienaturalność, przynajmniej w komunikacjach twarzą w twarz, które są z założenia spontaniczne i z racji owego charakteru wymagają szybkich odpowiedzi).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 27 Lipiec 2024, 15:50, w całości zmieniany 1 raz
Zwierzaka można kupić, lub przygarnąć, ale nie adoptować. Tak samo człowiek umiera, a zwierzak zdycha. Czekam na Wasze zdanie na ten temat.
Odpowiadając na Twoje pytanie - dla mnie zwierzęta zdychają, no chyba że jakiś zwierzak jest mi szczególnie bliski - np. przygarnięty psiak albo świnka morska. Chociaż trzeba wspomnieć, że w astrofizyce gwiazdy oraz inne ciała niebieskie umierają
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16312 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 29 Lipiec 2024, 11:31
No to się niestety krócej psem nacieszy niż rzeczywistym dzieckiem.
Ale w sumie, co człowiek doświadczy, to jego, tzn. własnością jego pamięci się staje. Moja chrzestna (ciocia od strony Mamy) miała kiedyś psa, który z rasy wyglądał na buldoga francuskiego (tak jak na jego gatunek przystało, bardzo był chorowity, ale i tak jak dla mnie zbyt energiczny) , żył nie wiem z 4 lata ludzkie (wyzionął ducha w 2 poł. września, w okolicach równonocy rok temu). Strata była bolesna , ale ten czas na pewno obfitował w jakieś godne zapamiętania, wartościowe wspomnienia. Przeżył przede wszystkim pandemię, co jest już na swój sposób cudem , bo mnóstwo osób wtedy niestety umierało.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16312 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 30 Lipiec 2024, 08:47
Cytat:
A to SUKA Chyba naprawdę j ał ją pies
_________________
Ta uwaga mi dosyć niejednoznacznie zabrzmiała. Chociaż nie wiem, policja chyba nic nie miała tu do rzeczy.
Jezu, co się ze mną stało, gwara więzienna (czy słownik z nią związany) mi imponuje. Boże, swoją drogą naprawdę niezwykłe jest bogactwo naszego języka, możemy używając jednego zwrotu mieć wiele rzeczy na myśli.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum