Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12294 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 3 Maj 2019, 13:33
Tego dnia byłem w Krakowie i załatwiałem sprawy w ścisłym centrum miasta. Nie wiem o czym ja wtedy myślałem, ale przez roztargnienie zostawiłem czapkę. I chwilę później miałem tego pożałować, bo chmury nagle zrzuciły morze śniegu
Było ostro i późniejszy powrót do domu zajął mi grubo ponad 3 godziny, zwłaszcza że jeszcze po drodze zaskoczyła mnie podobna, choć nieco mniejsza śnieżyca. Wszystko co lekko nadtopiło się podczas trwającej w poprzednich dniach byle-odwilży (ten rodzaj odwilży, którego najbardziej nie lubię ), zostało 15 stycznia odrobione z nawiązką. Pokrywa śnieżna wynosiła około 22-24 centymetry.
Oj, dobrze że styczeń był już tak dawno temu i przez najbliższe miesiące nie trzeba będzie się przejmować takimi wybrykami natury
Ostatnio zmieniony przez PiotrNS 4 Maj 2020, 09:52, w całości zmieniany 2 razy
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11875 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 3 Maj 2019, 13:47
PiotrNS napisał/a:
Oj, dobrze że styczeń był już tak dawno temu i przez najbliższe miesiące nie trzeba będzie się przejmować takimi wybrykami natury
W skrajnych przypadkach śnieg może padać nawet w kwietniu lub październiku. A w górach nawet w maju i we wrześniu. Z tego co wiem, to we wrześniach 2007 i 2008 Zakopane było zasypywane sporą ilością śniegu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12294 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 3 Maj 2019, 14:00
Oczywiście, w 1962 roku nawet w czerwcu było o włos od opadów śniegu i to na nizinach. Podejrzewam że góry wokół Nowego Sącza mogły być wtedy zabielone, a Podhale na pewno miało pokrywę śnieżną. Temperatury jakie notowano w Polsce na początku tego czerwca to jakiś absurd, aż trudno w to uwierzyć. Podobny epizod/epizody mogły zdarzyć się w nieprawdopodobnie zimnym czerwcu 1923, a pięć lat później z pewnością podobnie (o ile nie jeszcze chłodniej) było w północno-wschodniej Polsce - opady śniegu notowano w Grodnie i Olecku.
Niemniej jednak współcześnie raczej skrajnym terminem w jakim może zdarzyć się opad śniegu, jest okolica 10 maja, czyli dni kiedy pokrywę śnieżną odnotowano na Pomorzu. To też była sensacja, jeszcze parę tygodni wcześniej nie uwierzyłbym że w dobie AGW coś takiego może wystąpić.
Co do września - nie liczę na to, że kiedykolwiek w tym miesiącu w innym miejscu niż Podhale spadnie śnieg. Od 1906 roku nic takiego nie nastąpiło i choć zdarzały się skrajnie zimne epizody jak koniec września 1977, to jednak zawsze "czegoś" zabrakło. Najwcześniejszy opad śniegu, jakiego byłem świadkiem, to ten z 12 października 2015.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum