FKP - 17 Wrzesień 2020, 23:06 W Pruszkowie żaby pewnie rzygały od nadmiaru dobra xdkmroz - 17 Wrzesień 2020, 23:07 Te wakacje to fenomen, niemal 600 godzin słońca, a tyle opadów i burz, właśnie dlatego jestem fanem lampki w lecie, a w innych porach roku już nie.Bartek617 - 17 Wrzesień 2020, 23:45 Sierpień poza pojedynczymi dniami (3-6.08..., mógłbym ewentualnie dodać 11.08. i 18.08, ale coś tam padało, to pewnie dlatego noce były cieplejsze i chyba tyle) naprawdę dobry, jeśli nie bardzo dobry, czerwiec i lipiec mocno ambiwalentne (pojawiały się zarówno sympatyczne i okropne okresy). Co do czerwca to uznaję w zasadzie długi ciąg od samego początku do 23 dnia włącznie (uwaga: początek brzydkiej i deszczowej (ale jeszcze chłodnej serii) miał miejsce 19 dnia!), ostatni tydzień to jednak koszmar przez duże "K". W lipcu z kolei akceptuję zestawy 9-14.07., 19-22.07., oraz 25-30.07.- reszta to "tropiki nocne" (dla mnie to temp. powyżej +15.0 C) lub niestabilne "dziadostwa". kmroz - 4 Październik 2020, 23:23 Ostatnio do tego sierpnia straciłem minimalnie szacunek i chyba wolę już sierpień 2011 (suchszy, ale stabilniejszy opadowo), za to lipiec polofciałem jeszcze bardziej, lipiec 2009 to taka mieszanka czerwca i lipca 2020 - miesięcy z pozoru przeciwnych sobie, ale naprawdę cudnych, jednak dopiero wspólnie tworzących tak cudny, unikalny duet.
Na dzień dzisiejszy oba te miesiące (lipiec i sierpień 2009) dla mnie to takie 9/10, aczkolwiek duecik taki to już cudowna sprawa i jednoznacza "dyszka" kmroz - 4 Październik 2020, 23:26 Ogólnie jak mam być szczery, to się troszkę zniechęciłem do rześkich nocy latem xddd Ale po tropikalnej drugiej połowie czerwusia 2020, się po prostu w lipusiu należały.PiotrNS - 5 Październik 2020, 12:01 Piękne wakacje, nawet w połączeniu z czerwcem, który (jak pewnie wiesz) bardzo uszanowałem. Zarówno u Ciebie jak i u mnie lipiec był fenomenem solarno-burzowym, jako taki sądecki lipiec 2014 w spokojniejszej i bardziej słonecznej wersji. U mnie jeden z najgorętszych miesięcy w historii okazał się zarazem jednym z najpiękniejszych i tylko kilka dni naprawdę ciężkiego upału sprawia, że nie uznaję go jako wyraźnie swój ulubiony. Sierpień, to już w ogóle cudowny miesiąc, który często darzył niemal błogim spokojem przy miłym cieple, jak również nie zaniedbywał innych aspektów pogody. Pamiętam ten miesiąc głównie za sprawą tego błogiego ciepełka i mnóstwa błękitnego nieba, ale nie potrafię sobie wytłumaczyć jak to możliwe, że nie zapamiętałem rekordowej sierpniowej ulewy z 22 sierpnia, kiedy spadły aż 82 mm deszczu. Pamiętam taki jeden dzień w sierpniu, kiedy mocno padało i wieczorem na drodze koło domu powstały znacznych rozmiarów kałuże, ale wydaje mi się, że opad 82 mm to powinien być większy hardkor. Może to zdarzenie zatarło mi się w pamięci z licznymi ulewami kolejnego roku?
Swoją drogą, czy nadal bardzo wysoko oceniasz mój lipiec? Kiedy jakoś w czerwcu oceniałeś majce i lipusie u mnie, przyznałeś mu współnajwyższą notę (w tym linku na stronie 3: http://www.lukedirt.com.p...r=asc&start=20)kmroz - 5 Październik 2020, 12:18 Tak, nadal oceniam Twój lipiec 2009, ale wolę go w mazowieckiej wersji, gdzie nie miał tak dzikiego gorąca.Janekl - 5 Październik 2020, 16:23 Dla mnie te wakacje nie były dobre bo ogólnie lato zimne.
Czerwiec 1 dzień z lekkim przymrozkiem i 4 dniami z przygruntowym przymrozkiem jedynie deszcz ponad normę i nie było żadnej suszy. Lipiec z 11 nocami ,które nie przekroczyły 10 stopni ,niby opady powyżej normy ale to tylko przez 2 burze z ulewami a sierpień z 14 nocami które nie przekroczyły 10 stopni i jeden ranek z przygruntowym mrozem no i słabe opady 4 dni z deszczem ogólnie 26 mm. Najwyższa temperatura to 29,2 18 lipca.FKP - 5 Październik 2020, 16:40 Janekl, Twój klimat to jest jakaś porażka...