Ogólnie o pogodzie i klimacie - Poziom "znośności" anomalnych miesięcy zimowych
Jacob - 29 Styczeń 2023, 22:20 Temat postu: Poziom "znośności" anomalnych miesięcy zimowych Trochę mnie Piotr zachęcił do utworzenia tego wątku opisując luciaki w miesiącach których nie docenialiśmy lub przecenialismy, w tym wspomnianych zostało dużo patologicznych . Więc lecimy z koksem .
Zaczijmy od styczniow. Wymóg aby tu trafić to tavg > 0,5 st., czyli conajmniej +1,6K wg. normy 1991 - 2020
Oceniam Toruń oczywiście
1. Raz na kilka lat da się zdzierżyć czyt. najznosniejszy poziom:
Styczeń 2008: przede wszystkim da się tolerować za zimowy początek na czele z piękną śnieżyca 6/7.01. Dalej już wredny, choć do końca 1 połowy szczędził borsuk, później niestety się rozbestwił, chociaż jeszcze dał Narnię na Dzień Dziadka, ale w drugiej połowie już zdecydowanie przeważała bordowa patologia
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2008-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
Styczeń 2018: tu nawet połowa miesiąca termicznie była do przyjęcia, ale wiadomo, że robotę odwalił Czas Euforii z 16 - 19.01 . Obwarzanki niestety bardzo podłe no i też ceniłbym go bardziej jakby coś białego spadło w okolicach 10.01, a nie #antyzlosliwosc
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2018-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
Styczeń 2022: u mnie to oczywiście inna kategoria, ale tu serio wygląda zdecydowanie lepiej. Termicznie to niemalże wierna kopia stycznia 2018, natomiast ten znośny czas w środku trochę inny, bo były niestety bordowe przerywniki i zamiast jednego bardzo konkretnego epizodu zimowego w środku dał po brzegach tego czasu dwa mniejsze. Z jednej strony nawet lepiej, ale z drugiej oba razem wzięte nie bylywarte tyle co ten Czas Euforii 4 lata wcześniej.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2022-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
2. Nadzieja na sam koniec, ale suaba i nie warta długiego cierpienia
Styczeń 2005: tu mocno patologiczna (wiem, że 18 lat później brzmi to dość komicznie) 1 połowa, która o zgrozo dowalała lampo-suchowiejem, coś jak pierwsze 3 dni 2023, tylko oczywiście chłodniej . Później już coraz znosniej termicznie, potem pojawił się mieszaniec. Dopiero śnieżyca 24.01 była większym przełomem, później niestety nastąpił zastój, o tyle że chociaż zimowy termicznie.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2005-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
3. To samo co 2, tylko bardziej drastycznie
Styczeń 2007: do 22.01 cierpienie na najwyższych obrotach, tylko tyle mogę powiedzieć. Później dość szybki, ale niezbyt trwały i krótki przełom .
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2007-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
Styczeń 2023: właściwie do samego końca można go nazwać jego wierną kopią, podobnie jak 2022 względem 2018 . Tu mocno poróżniły je dni 18 - 22.01, kiedy w 2023 w końcu zeszliśmy na ziemię, to w 2007 jeszcze trzeba było przeboleć patolstwo. Tu większym przełomem była śnieżyca 21.01 i niestety podobnie jak w 2005 nastał zastój i niestety niejednoznacznie zimowy, były jedynie 2 dni suabego całodobowego mrozu .
https://meteomodel.pl/aktualne-dane-pomiarowe/?data=2023-01-29&rodzaj=da&wmoid=12250&dni=29&ord=asc
4. Jestem bezśnieżnym klaunem
Styczeń 2002: dość specyficzna postać w tym wątku. Był na granicy warunków trafienia tu w ogóle, a do 19.01 byłoby nie do pomyślenia, żeby w ogóle tu się kwalifikował . Niestety poza pierwszymi dwoma dniami nie miał w ogóle sypania, które dałoby choćby najmniejsza sumę . Serio jakby nie był dziedzicem, to byłby zwykłym golasem. No i bordowa patologia przez ponad dekadę na koniec, ale to akurat mnie w nim najbardziej nie razi, tylko to o czym wcześniej pisałem .
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2002-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
5. Nigdy więcej
Styczeń 2015: "styczeń" , który totalnie nie umiał w zimę i nie był w stanie dać od siebie więcej niż 1 cm pudru w pojedynczych dniach. Patolskosc akurat jak na tak ciepły miesiąc nie była zbyt dużą bolączką tego miesiąca, bo w przeciwieństwie do ww. styczniow było jej dość mało.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2015-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
6. A to nikomu się nie śniło nawet w najgorszych koszmarach
Styczeń 2020: absolutny brak calodobowych mrozów i nawet jakichkolwiek zabielen. Obserwator tylko przez 3 doby wyłapał domieszkę białego opadu wraz z przezroczystym. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. "Poważniejszego" bordu właściwie w ogóle nie miał, jedynie 9 - 11.01 i 31.01 bym zaliczył. Zacięty marazm na stabilnym poziomie.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2020-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
Dawajcie swoje poziomy, ilość poziomów dowolna, nazewnictwo pozostawiam waszej kreatywności
kmroz - 29 Styczeń 2023, 23:02
Super pomysł na temat!
Jeśli chodzi o stycznie w Toruniu to pełna zgoda, jestem bardzo niemiło zaskoczony, że 2007 wypadł tak słabo w tej 3 dekadzie tam, ale cóż, genuan to genuan, on po prostu pewne regiony mija
Jeśli chodzi o moje regiony, to na pewno 2020 najgorsza możliwa kategoria, 2023 właściwie też horror, nie do zaakceptowania, taki 2022, 2015 i 2008 tylko ciut wyżej, za to że miały te akcenty, 2005 i 2007 za te 3 dekady do przejścia, a 2018, że tak powiem, miesiąc "niegodny" znalezienia się w tym gronie, był naprawdę całkiem znośny w porównaniu do tych wyżej.
2002 u mnie chyba był zimniejszy, to nawet nie będę go tu wymieniał.
zgryźliwy tetryk - 30 Styczeń 2023, 19:46
A więc RÓBTA CO CHCETA jak to kiedyś powiedział pan Owsiak
Jacob - 2 Luty 2023, 16:03
Trochę zaniedbałem wątek, bo odechciało mi się przez pewną dyskusję .
Podobnie jak ze styczniem - wymagana anomalia conajmniej +1,5K względem refa 1991 - 2020. Czyli średnia conajmniej +1,4 st.
1. Masakra, ale to luty, znośnie jak w styczniu już nie będzie - czyli najznosniejszy poziom
Luty 2002: w sumie to swoim przebiegiem łudząco podobny do pewnego patolskiego stycznia, jeszcze ten patolsko-ognisty początek... Nie mniej jednak doceniam dynamiczny czas w ostatniej dekadzie . Mogłoby być lepiej, ale to luty
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2002-02-28&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=28&ord=asc
Luty 2019: dużo wspólnego z lutym 2002 poza zupełnie odwrotnym trendem. No i sporo suchszy i mniej wietrzny. Widać jak w Toruniu sklaunował swoją sumę opadów. Jednak ta śnieżyca z 3.02 to było coś
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2019-02-28&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=28&ord=asc
2. Jak tu wierzyć w ten luty
Luty 2008: ma na swoim koncie epizod co najwyżej przyzwoitości w środku miesiąca, ale reszta miesiąca to koszmar
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2008-02-29&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=29&ord=asc
Luty 2016: swoim negatywnym trendem budzi skojarzenia z klasycznym listopadem XXI wieku. Do prawie samego końca null bieli, dopiero ostatnie godziny bonusowego dnia to zmieniły, od razu listopad 2017 się kojarzy.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2016-02-29&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=29&ord=asc
Luty 2022: były epizody w samym środku, na samym końcu to i na samym początku jest xD. Jego nie trzeba dokładnie opisywać, jeszcze charakteryzuje go wyjątkowa klaunowosc solarna, ale to mało istotne
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2022-02-28&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=28&ord=asc
3. Dno
Luty 2020: myślałem, żeby go umieścić w drugiej kategorii tak jak resztę, ale swoją zaciętością w braku chociażby najmniejszego zabielenia, nie postawia mi innego wyboru
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2020-02-29&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=29&ord=asc
4. Dno i 5 metrów piachu
Luty 2014: może nie do końca trafne określenie, bo w rzeczywistości bardziej piaszczyste warunki panowały w 2020 czy też 2022, wtedy byliśmy jednak po ok. 3 tygodniach zimy z prawdziwego zdarzenia. Jednak po zrozumieniu jakim shitem był porzarzec jeszcze bardziej mnie on przeraża i tu solarnie jakoś mocno nie odstaje, ale opadowo... No i klaun straszny, te 4,3 mm było jednak już po stronie marca, a 28.02 to najmniejszej mżawy nie było. No i klaunujaca "ulewa" 15.02, poza tym null. Jednak z dwojga złego lepsze wichury (nie mylić z suchowiejem)
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2014-02-28&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=28&ord=asc
Bartek617 - 7 Luty 2023, 00:41
Może to się wydać dziwne, ale ja tam wolę zimny a zarazem suchy miesiąc, z rzadkim i niewielkim opadem białej magii niż miesiąc z falami ciepła i z uderzeniem fal śnieżyc przy ochłodzeniach (nie jednodniowych!) na przemian. Dobry styczeń jest dla mnie chłodny i bez ociepleń w 3 dek.
|
|
|