Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
1989 - Marzec 1989
kmroz - 7 Lipiec 2019, 13:22 Temat postu: Marzec 1989Po udanym lutym udany marzec? Inaczej to chyba się nie da
Piękny miesiąc, poza epizodem w drugiej pentadzie. Druga połowa już wiosenna, jak należy, do tego bardzo pogodna. Równie fajny marzec jak dokładnie 30 lat później, lepszy od wszystkich innych z XXI wieku
Pierwsza połowa ładna, ale też chłodna, zwłaszcza z nocnymi mrozami (coś a'la marzec 2011 oraz 2012), później trochę cieplej, ale bardziej deszczowo, ale nadejście prawdziwej wiosny nastąpiło dopiero 28 dnia miesiąca.kmroz - 9 Lipiec 2019, 11:53
Cytat:
nadejście prawdziwej wiosny nastąpiło dopiero 28 dnia miesiąca.
Myślałem, że to ja mam bardzo "wymagające" kryteria wiosny, ale widzę, że niektórzy mają jeszcze większe...
Bez przesady. Druga połowa marca 1989 jak najbardziej zasługuje na miano prawidziwie wiosennejLukeDiRT - 9 Lipiec 2019, 11:56 Jak na marzec to mimo wszystko było Ok
Gorsze marce mieliśmy nawet w obecnym wieku, jak np. marzec 2000 lub 2001 (już nie pamiętam który dokładnie), 2006, 2008, 2009, no i 2013. Z kolei marzec 2016 był niby ciepły, ale w przeważającej części przynosił stratusową bździnę przy temperaturach z przedziału 5-10 stopni.
Z kolei najlepsze marce jakie pamiętam to 2002, 2003, 2007, 2011, 2012, 2014, 2017, no i tegoroczny marzec też mogę zaliczyć do listy bardziej udanych.kmroz - 9 Lipiec 2019, 12:05 2003, 2011 - serio? 2012 jeszcze mogę zaliczyć, bo druga połowa była jedną z lepszych, ale to i tak mało by zapomnieć okropnie zimną pierwszą połowę. Podobnie było zresztą w 2010 roku. Co do pozostałych, to się oczywiście zgadzam, ale mimo wszystko uważam, że ten marzec 1989 (przynajmniej w centrum) był wręcz lepszy od wszystkich marców w XXI wieku, gorszy natomiast od marców 1974 i 1990.LukeDiRT - 9 Lipiec 2019, 12:15 Z marca 2002 oraz 2003 najbardziej zapamiętałem epizody wiosenne z temperaturami 15-20 stopni przy dużej ilości Słońca.
Pamiętam, jak wracałem wtedy ze szkoły na piechotę 3 kilometry w samej bluzie, a Słońce grzało pełną parą.
Ale w statystykach te marce już nie są takie idealne. Widać, jak pamięć potrafi być zawodna Dlatego nie dziwię się niektórym starszym osobom, które piszą, że kiedyś (czyli np. w latach 60, 70, 80) okresy letnie, wiosny itd. były ładniejsze i cieplejsze niż dzisiaj. Po prostu zapamiętali oni jedynie najprzyjemniejsze momenty z życia jeśli chodzi o pogodę.
A marzec 2011 to niemal cały mi się podobał, na początku miesiąca, mimo że było zimno, to było bardzo słonecznie. Typowe przedwiośnie.PiotrNS - 9 Marzec 2020, 21:34 Moim zdaniem jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy marzec. Całkowicie pozbawiony akcentów zimowych jak opady śniegu czy temperatury maksymalne poniżej 5 stopni (czego jego następca już nie uniknął). Jeden z niewielu marców, który bardzo wysoką temperaturę połączył z bardzo wysokim usłonecznieniem, a już na pewno jedyny, który do tego duetu dołączył... normalne opady.
Początek marca był u mnie akurat przeciętny, podobny do marca tegorocznego. Bardzo pozytywne okazały się jednak dni 5-7 marca, kiedy przy wysokim usłonecznieniu notowano ponad 10 stopni. Później, na kilka dni pogoda się zepsuła. Temperatury spadły do przedziału 5-10 stopni, słońce pokazywało się rzadziej, ale jednak nie znikło zupełnie, co trochę usprawiedliwia ten epizod. Zdarzyło się również trochę opadów - ale jedynie słusznych, o śniegu nikt tu nie pamiętał od połowy lutego Od 15 marca było już tylko dobrze i bardzo dobrze. Temperatury codziennie przekraczały 10 stopni, przebijając sześć razy próg 15-stu, było całkiem słonecznie, a zło konieczne przy tej pogodzie w marcu (czyli przymrozki) nie było zbyt dotkliwe. Często niebo było naprawdę czyste (tyle że najczęściej nie przez cały dzień) i panowała regularna wiosna już bez wyraźnych ochłodzeń przeplatających się z okresami dobrej pogody. Najcieplej było 29 marca, kiedy temperatura wzrosła do 20,4 stopnia. Cztery ostatnie dni tego miesiąca okazały się naprawdę świetne, przynosząc temperatury codziennie bliskie 20 stopniom. A co ważne - temu wiosennemu ciepełku towarzyszyły opady. Dni z deszczem padającym przy znośnej temperaturze przeplatały dni naprawdę błogiej wiosenki. Z jednej strony pokazuje to pewną niestałość... a z drugiej - marzec 1989 roku był jednym z najbardziej stałych. Systematycznie ciepły, systematycznie słoneczny (nie tak jak 2014 - tydzień lochu i tydzień klimatu podzwrotnikowego), systematyczny opadowo, a przy tym (co jest dla mnie naprawdę ważne) całkowicie pozbawiony zimy (ta franca pokazała się jeszcze 2 kwietnia, ale na szczęście tylko zajrzała i sobie poszła). Średnia temperatura tego wspaniałego miesiąca wyniosła u mnie 5,8 stopnia i była ósmą najwyższą w historii. Niestety zaszkodziły tutaj może nieznaczne, ale częste spadki poniżej zera. Średnia temperatura maksymalna była już całkiem pokaźna. 12,0 stopnia to bardzo dużo, o 1 stopień poniżej rekordowej wartości z 1990 roku, która była niestety wyrobiona niesprawiedliwie. Marzec 1989 zajął miejsce wśród takich jak 1974, 1977, 2007 i 2019, więc w naprawdę dobrym gronie.
Sztuka połączenia wysokich temperatur, wysokiego usłonecznienia i właściwych opadów, jest wiosną wyjątkowo skomplikowana, stąd marzec 1989 moim zdaniem zasługuje na wyróżnienie
Wszystkie 3 moje ulubione marce, mam nadzieję że kolejny taki trafi się szybciej niż za ok. 30 lat . Choć ten też zapowiada się fajnie FKP - 9 Marzec 2020, 22:30 Jacob, Fajnie bo bez Słońca, zgadłem Jacob - 9 Marzec 2020, 22:32
FKP napisał/a:
Jacob, Fajnie bo bez Słońca, zgadłem
Taa bez słońca
To bym raczej gustował w marcach 1985/2000/2009 itp.