Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2007 rok - Sierpień 2007
LukeDiRT - 15 Sierpień 2018, 14:46 Temat postu: Sierpień 2007Sierpień 2007 pamiętamy głównie z groźnego białego szkwału na Mazurach, który wystąpił 21 sierpnia 2007r. W Gliwicach ten sierpień był spokojniejszy, jednak chwilami burze też były gwałtowne, jak np. 7.08.2007. Ostatecznie sierpień był przeważnie ciepły, chwilami gorący i upalny, ale do czasu. Od 27 sierpnia przyszło gwałtowne ochłodzenie, które było zwiastunem nadciągającej rychłej jesieni...
Pierwsza dekada to trochę jałowizny odstawiła, ale od 9.08 wszystko pięknie zaczęło być nadrabiane. Okres 9-24.08 był w cholerę gorący i wyjątkowo wilgotny. Za to końcówka na powrót sucha, słoneczna i... bardzo zimna. Taki podział to ja rozumiem, chociaż niektóre epizody były zbyt skrajne.
U mnie był bardziej mokry, jak w Legionowie, zasługa głównie monsunu z dni 9-12.08, kiedy spadło mi 55mm kmroz - 8 Czerwiec 2020, 23:47 Ogólnie ten sierpień nie był taki zły, jakim go czasem przedstawiałem, termicznie w dużej przewadze przyjemny, chociaż te dni z tavg 20-21 to takie na granicy...Jacob - 8 Czerwiec 2020, 23:50 Mógłby być sprawiedliwszy termicznie i opadowo, ale i tak fajny
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2007-08-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
Na pewno najgorszy okres to 7-9.08, suchy tropikkmroz - 8 Czerwiec 2020, 23:56
Jacob napisał/a:
Na pewno najgorszy okres to 7-9.08, suchy tropik
No ten okres dziwny, przylampiło, a amplitudy dość małe.kmroz - 1 Lipiec 2020, 14:08 Prognoza pogody z 20.08.2007, w przeddzień słynnych nawałnic:
Trochę mocna wtopa z tymi "suchymi" Mazurami, bo to właśnie przecież tam było dzień później najgroźniej...
PiotrNS - 1 Lipiec 2020, 14:20 Następnego dnia wieczorem miałeś u siebie niesamowity stroboskop. Dla mnie burza z 21 sierpnia 2007 roku, to jedna z burzowych legend. Kiedy zaczynałem się tym interesować, wyszukiwałem sobie na YT różne filmiki z burzami, właśnie ta była jedną z pierwszych, jakie naprawdę mnie zachwyciły. Imponowała mi ta mnogość wyładowań, marzyłem o tym, by kiedyś takiej doświadczyć i spełniło się to w 2014 roku.
Wtedy oglądałem m.in. te nagrania - niektóre z nich oglądam w tej chwili po raz pierwszy od wieeelu lat
kmroz - 1 Lipiec 2020, 15:48 Piotr, to Ty zapomniałeś? Jak jest jakaś naprawdę ładna nawałnica w promieniu 50km od mojej miejscowości, to z założenia mnie tam wtedy nie ma Wtedy byłem właśnie w moim Trzecim Domu. Akurat szukałem zdjęć z Kazimierza z tamtego wyjazdu (21-26.08), jak na złość ich nie mam, tylko filmy, których z pewnych przyczyn jednak nie będę wstawiał Ale właśnie przy okazji też znalazłem też tę nagraną prognoze kmroz - 1 Lipiec 2020, 15:50 Swoją drogą w opracowaniach mało czytałem o tej nawałnicy na Mazowszu. Więcej jest napisane w internetach o tej nawałnicy z Mazur, które tego dnia według Krecika miały być suche (nic personalnego, i tak jeden z lepszych pogodynków jakich znam)PiotrNS - 1 Lipiec 2020, 16:25 Fakt, zapomniałem Tzn. pamiętałem, że często takie burze Cię omijały, ale nie przypominałem sobie żadnej Twojej nieobecności akurat w tym dniu. Ja mam to szczęście, że znaczące burze w moim mieście raczej mnie nie omijają, jedynie 26 lipca 2016 mogłem przegapić smaczny kąsek.
A w sierpniu 2007, zaledwie dwa dni po legendarnej burzy w obecnej stolicy Polski, legendarna burza przetoczyła się przez dawną stolicę Polski. Ile ja się naczytałem o nawałnicy w nocy z 23 na 24 sierpnia 2007 roku w Krakowie! Ta niezwykła burza powstała rano na wybrzeżu Algierii i przeszła przez niemal całą Europę, osłabiając się tylko nad Adriatykiem. Znad Tatr i Krakowa przesunęła się nad Warszawę i województwo podlaskie, gasnąc ostatecznie dopiero nad Rosją. Jedna z najbardziej niezmordowanych superkomórek burzowych, jakie prawdopodobnie kiedykolwiek wystąpiły nad Europą.
A 27 sierpnia moje dwie dorosłe już wtedy kuzynki - jedna miała wtedy zacząć studia, a druga była świeżo po obronie pracy magisterskiej - zabrały mnie na wycieczkę do Krakowa. Nadal było widać ślady po tej nawałnicy, m.in. dużo połamanych gałęzi. Temat burzy co chwilę się przewijał, zresztą do dziś wielu krakowskich pasjonatów burz ochoczo wspomina tę noc.