To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Krajobrazy - Wycieczka rowerowa w Beskid Niski - 7 września 2023 r.

Bartek617 - 26 Marzec 2024, 13:42

Oczywiście napiszę jak dotrę do celu. ;-) Chociaż prawda jest taka, że został ponad miesiąc czasu, a w międzyczasie może się wiele niespodzianek wydarzyć (np. moja śmierć lub coś podobnego). ;-) :-( Ja rok temu miałem taką sytuację, że widziałem jednego kolegę z grupy na zajęciach niemieckiego i pracowaliśmy razem na jakimś zadaniem- tydzień później gdy myślałem, że go zobaczę (tak na żywo, na własne oczy), okazało się, że chłopu się zmarło koło jego urodzin- na jego stronie pojawiały się wśród życzeń wpisy tego typu "mam nadzieję, że Twoja dusza trafiła do nieba i rozpocząłeś swoją nową przygodę". :-( Jak nie jestem mądry, tak zrozumiałem, że to niewesoła nowina. :-(

Relacja Krzysztofa też mi się bardzo podoba. ;-) Ale jak zobaczyłem ostatnie zdanie oraz piosenkę z dziećmi, to przejąłem się nie na żarty. :-( Wizja rodzicielstwa oznacza jak dla mnie koniec beztroski, spokoju i bezpieczeństwa. :-(

kmroz - 26 Marzec 2024, 14:25

Bartek617, spokojnie, ta piosenka to tylko moje skojarzenie muzyczne z tym czasem, zresztą nie jedyne
Bartek617 - 26 Marzec 2024, 15:06

A to taka podróż sentymentalna w stronę własnego dzieciństwa już raczej przyjemniej wygląda ;-) ;-) (chociaż wiadomo też niestety nie dla każdego). :-(
kmroz - 26 Marzec 2024, 15:34

Bartek617, ale ty chyba nie rozumiesz :lol: Nie treść tej piosenki czy teledysku mi się kojarzy z tamtym czasem, po prostu sama ta nuta i tyle XD Tak wygląda 95% moich muzycznych skojarzeń..
Bartek617 - 26 Marzec 2024, 15:42

A w porządku ;-) , to też kojarzę parę utworów, które pod względem melodii też zdawały się zmierzać w kierunku dzieciństwa. ;-) Parę piosenek zdążyło mi dosłownie wpaść w ucho za sprawą ich brzmienia ;-) , szkoda że nazwy ich tytułów czy piosenkarzy wykonujących nie pamiętam. :-(
PiotrNS - 31 Marzec 2024, 09:17

Super relacja kmroz Dla ścisłości, tym razem zacznę od początku i tak - na rowerze to taka mała sakwa. Ty nie lubisz jeździć z plecakiem, a ja nie wyobrażam sobie mieć tak objuczony rower, prawdopodobnie przeszkadzałoby to na podjazdach i zakrętach. Dojazd do Ropianki jest, ale trochę przedzierania się na pewno by mnie czekało; odnoszę właśnie wrażenie, że dopiero na wysokości Nieznajowej ta droga jest bardziej przejrzysta i prędzej ją dostrzegam. Najrozsądniej byłoby chyba jechać przez Czarne. A po dotarciu na miejsce nie wątpię, że ktoś by Cię znał :D
Nocleg w tak urokliwym miejscu jak Bieliczna, to na pewno świetny pomysł, gdyż widzę że krajobrazy są piękne, otoczenie bezpieczne (może niekoniecznie przy nocowaniu samemu, z uwagi na dzikie zwierzęta), a towarzystwo dopisało. Wysową oczywiście poznaję, choć akurat nie Delikatesy Centrum, gdzie mnie nie było. Na Waszym miejscu jednak przyzwyczajony do wygód ja pewnie nie chciałbym nawet stamtąd wychodzić :) Co do wód leczniczych, też próbowałem i po takiej degustacji jeszcze przez długi czas czułem ten smak. Może nie jestem fanem, ale w takich okolicznościach i przy zmęczeniu woda tego typu pasuje jak znalazł - błędem byłoby pić wodę źródlaną, bez minerałów i innych składników.
Dalej trasa jest mi trochę lepiej znana, gdyż przejeżdżając w pobliżu mogłem ją sobie wyobrazić. Tak jak Kozie Żebro, wiele szczytów w tym paśmie jest zalesionych, więc zdobycie szczytu samo w sobie jest trochę większą nagrodą aniżeli widoki - tych jednak w Beskidzie Niskim jest niezwykle dużo, więc wszystkie proporcje są zachowane :)
Pogoda udała się wybornie z punktu widzenia Twoich upodobań. W ostatnich miesiącach masz mnóstwo powodów do cieszenia się ciepłymi nocami i bardzo cieszy to, że podczas tak pięknej wycieczki pogoda nie stanowiła wyjątku, zaś stanowiła taki wyjątek w skali trwającego wtedy miesiąca. Choć z późnojesiennymi i zimowymi wyjazdami do Ropianki trochę Ci się nie darzy, to tym razem wszystko zgrało się wręcz idealnie :)
Także plan wycieczki i trasa przejścia zasługują na dużą pochwałę, tak organizacyjnie jak i kondycyjnie. A jeszcze po szampanie tyle iść to w ogóle świetna rzecz :D

A co do piosenki, to właśnie dzięki Tobie i temu upodobaniu do przedstawionego utworu i teledysku, zacząłem słuchać tego zespołu :D Z ich Facebooka dowiedziałem się, że Lor powstał 29.12.2014, zatem mam kolejny powód, by je polubić :D

kmroz - 31 Marzec 2024, 21:44

PiotrNS, od Koniecznej jest bardzo prosta droga właśnie, praktycznie pozbawiona większych przewyższeń i praktycznie w całości dało by się jakimś terenowym autem przejechać. A może i zwykłym :lol: A z Regietowa do Koniecznej też tak trudno nie jest - skoro przecisnąłeś się górami z Wysowej do Regietowa, to i do Koniecznej dasz radę...

Za miły komentarz dziękuję, bez wątpienia były to piękne chwile. A trafić na taki miły okres, naprawdę miły, pod względem pogody w takim miesiącu lampowego terroru, to było serio bezcenne. Choć w górach moje podejście do lampy nie jest aż tak negatywne, to akurat w wypadku tego miesiąca potrzebowałem tego co było ;) Zwłaszcza, że Beskidowi Niskiemu można wiele dobrego przypisać, ale akurat nie panoramiczne widoki :lol: Choć są wyjątki - ostatnio w połowie marca dzięki pewnej miłej koleżance poznałem dwa nieznane wcześniej mi szczyty w Beskidzie Niskim, które wcale nie są mega wysokie, wchodzi się na nie niespełna 30 minut z wioski, a są z nich widoki - w sensie nie ma na nich lasu. I akurat tutaj ciesze się, że trafiłem tam na dupowołowy 15.03.

Co do pogody, to przyznam, że ostatnie kilka miesięcy to coś serio pięknego dla mnie, a dzisiaj idąc sobie po ogródkach działkowych przez to lochowe ciepełko, to sobie myślałem, że serio jakby 2 połowę listopada, a dokładnie jej anomalie przenieść na dowolne 2 tygodnie lutego, a w zamian za to patole dać do końca listopada, to by już ukłonom nie było końca. Zima byłaby realnie przełamana jeśli chodzi o zimowość, zmiatałaby z planszy zimy 20xd/21 i 16xd/17, o innych z 10-latki nie wspominając - a i takie sztuki jak 08/09, 04/05, 03/04 i 01/02 w moim regionie by z łatwa pokonała :D A zarazem jesień byłaby już cudownym, wilgotno-loszkowym ciepełkiem i nie inaczej wiosna :D Takie El Nino by było czymś, co bym uznał za najpiękiejsze w historii... A tak to mamy niestety ten patosruty, który serio zupełnie inaczej bym traktował, gdyby nawet w ten jego chłodniejszy czas wstawić prawdziwą zimę, a patolę w patolski czas jeszcze mocniej podrasować :lol: Dla mnie właśnie ten wyjazd był symbolicznym początkiem tego czasu, a 30.09 zaczął się już na stałe ;)

A co do Bielicznej to z wielu powodów wspominam tamtą cieplutkę nockę wyjątkowo miło :jupi: Ehhh, chciałoby się wrócić :) Choć pewne rzeczy i tak nie wrócą...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group