Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Który miesiąc uważasz za najbardziej depresyjny?
FKP - 4 Grudzień 2024, 20:57
Bartek617 napisał/a:
Z tymże bordowa zima meteorologiczna zwiększa szansę suszy w kolejnych miesiącach, nawet jakby była bardzo wilgotna czy mokra, tak jak ubiegłoroczna
Cytat:
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam
Bartek617 - 4 Grudzień 2024, 20:58
FKP napisał/a:
Gdybyście sadzili rośliny wcześnie kwitnące, to zmienilibyście w jakimś stopniu zdanie o marcu. Dla mnie to jednak inna liga, niż "Mroczna Trójca".
Dzień trwa dłużej, ale dla aktywności słońca samej w sobie to w zasadzie niewielki pozytyw, bo i tak łysy nie wykorzystuje również wtedy na ogół za dobrze swoich możliwości. Jesteśmy pochmurnym krajem konsekwentnie w każdą porę roku, nie tylko w okresie grudzień-styczeń-luty. Bartek617 - 4 Grudzień 2024, 21:00
jorguś napisał/a:
Ja wybieram luty naznaczony doświadczeniami ostatnich lat, ale mam nadzieję że się to zmieni w przyszłym roku
Przełamanie termiczne lutego (zamiast "ciepły" np. "chłodny" lub "normalny") może pójść łatwiej niż jego "trend" (rzecz jasna głównie temp.- bo to też jak np. grudzień miesiąc dużych statystycznie zróżnicowań, choć anomalii również niekiedy to zjawisko dotyczy).
Tam 2011 i 2018 z ostatnich lat wyglądają na wyjątki, w reszcie jednak na ogół z grubsza da się dostrzec, kiedy temp. stają się wyższe. Bartek617 - 4 Grudzień 2024, 21:06
FKP napisał/a:
Z tymże bordowa zima meteorologiczna zwiększa szansę suszy w kolejnych miesiącach, nawet jakby była bardzo wilgotna czy mokra, tak jak ubiegłoroczna
No ale nie jest tak (?) - im wyższa temp. powietrza, tym większa oficjalnie zachodzi potrzeba, by popadało. Nie twierdzę, że w chłodach ma być zupełnie sucho, bo to też wyrządza szkody roślinności. Ale jednak gdy przychodzi co do czego, stan gleby raczej więcej zależy od wysokości temp. powietrza niż od samej sumy opadów czy sposobu jej wyrobienia (mimo że to też ważny czynnik- lepiej glebę nawilżą bezwietrzne ciągłe deszcze niż opady konwekcyjne, przy których akcent pada większy na inne zjawiska atmosferyczne niż sam deszcz). pawel - 5 Grudzień 2024, 10:27 Jaka była zima 2005/06 i co po niej było Bartek617 - 5 Grudzień 2024, 11:02 No na wschód od Polski "względnie łagodna"... Nie no też to była surowa zima, tylko mniej rzucająca się w oczy. Wiosna się jeszcze w miarę kontrolowała w kwestiach termicznych (oraz opadowych), dominujący maraton dodatnich anomalii temp. ruszył głównie w drugim półroczu (lipiec-grudzień 2006, no od połowy czerwca coś się poważniejszego kroiło). Bartek617 - 5 Grudzień 2024, 13:34 Chociaż dobre kilkaset km od nas na zachód (m. in. zachodnia połowa Niemiec) też dosyć szybko się ewakuowała: tam całkiem solidny był początek sezonu (listopad-grudzień 2005), od stycznia 2006 jednak minusy na zachód od ok. 10 stopnia długości geograficznej stawały się rarytasem. PiotrNS - 8 Grudzień 2024, 21:24 Ostatnimi czasy to luty jest dla mnie najbardziej depresyjny, bo oprócz bardzo kiepskiej pogody i scenerii, najczęściej właśnie ten miesiąc niesie z sobą myśl pt. "znowu się nie udało". W grudniu i styczniu można jeszcze mieć iluzje, a w marcu przy odrobinie szczęścia przerzucić się z powodzeniem na tryb wiosenny.zgryźliwy tetryk - 8 Grudzień 2024, 21:54 Do nadejścia prawdziwej zimy z białym puchem i przedłużającymi się dniami czas jest najbardziej depresyjny. Co do lutego. Najkrótszy miesiąc w roku to czas budzenia się nowych nadziei. Nawet niekiedy (pod koniec miesiąca) spod śniegu wychylają się przedwczesne czubeczki kwiatków. Bywa, że przewrotny marzec niweczy te nadzieje.
P.S. Gdy byłem dzieciakiem, luty bywał miesiącem najfajniejszej sanny.FKP - 8 Grudzień 2024, 22:04 zgryźliwy tetryk, Ale te "wczesne" kwiatki przecież nie przemarzają. Pamiętam, jak w lutym 2011 w trakcie tych bezśnieżnych mrozów wybijające listki śniedków baldaszkowatych zamarzły na kamień - po dotknięciu łamały się i odpadały. Potem przyszedł marzec i normalnie wyrosły im nowe liście.