To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

1997 - Rok 1997

kmroz - 30 Grudzień 2019, 09:30

Ogólnie okres 8.04-21.06 plus 11-24.08 z 2018 to byłoby spoko lato ;)
Jacob - 30 Grudzień 2019, 09:37

Jeszcze propos lipca 1997, to nie umiem wybrać z trójki lipcow 1996-8, który był najlepszy, a który najgorszy, w ogóle mieliśmy wspaniałą serię lipcow od 1982 do 1995, tylko ten z 1984 to niewypał, ta trójca wszystko przerwała :-/

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1996-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1997-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1998-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

kmroz - 30 Grudzień 2019, 10:53

Lipca 1996 i 1997 i tak dla mnie lepsze od wielu z XXI wieku
Jacob - 30 Grudzień 2019, 11:22

Dla mnie w sumie też, choć we wszystkich 3 niestety przewazaly złe okresy
PiotrNS - 30 Grudzień 2019, 12:37

Dla mnie wśród 1996-2001, 1996 jest na drugim miejscu po 1999, który też swoją drogą jakiś świetny nie był. Lipiec 1996 to dla mnie w ogóle najlepszy prawdziwie zimny lipiec, miał w sobie naprawdę dużo dobrego w porównaniu z wieloma jemu bliskimi.
Jacob - 30 Grudzień 2019, 12:44

PiotrNS napisał/a:
Dla mnie wśród 1996-2001, 1996 jest na drugim miejscu po 1999, który też swoją drogą jakiś świetny nie był. Lipiec 1996 to dla mnie w ogóle najlepszy prawdziwie zimny lipiec, miał w sobie naprawdę dużo dobrego w porównaniu z wieloma jemu bliskimi.


Fatalne tamto 6-lecie pod względem lipcow, choć u mnie lipiec 1999 naprawdę dobry. Słabe też lipce 2002 i 2003, potem dobry lipiec 2004, lipiec 2005 niezły, a kolejne 2 to już totalna masakra :/ itd.
Dla mnie o wiele lepsze zimne lipce to 1985, 1990 i 1993 ;-)

Jacob - 30 Grudzień 2019, 12:47

Lipiec 1996 był u mnie bardzo podobny do jednego z lipcow słynnego pięciolecia, a mianowicie do lipca 1977, termicznie i solarnie, oraz jeśli chodzi o jakość wyrobienia uslonecznienia.

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1977-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1996-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

kmroz - 30 Grudzień 2019, 13:25

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1997-12-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=92&ord=asc
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=199712-31&rodzaj=st&imgwid=351210488&dni=92&ord=asc

Październik. Początek - paskudztwo, lodowata i wietrzna plucha, fajna pogoda może na drugą połowę listopada.... Fajny okres 7-11.10 - ciepły, ale bez szału, z fajnymi ciepłymi nocami, ze słońcem i opadami. I potem już porażka. Druga połowa tragiczna, prawie każdej nocy spory mróz a tmax niemal cały czas poniżej 10 stopni, do tego mało słońca (pojedyncze lampowe dni).

Listopad - Początek koszmarny, zwłaszcza mroźne 4-5.11. Potem już lepiej, lepiej. Okres 7-14.11 uważam wręcz za przecudny. Niezły solarnie, wietrzny, nie za montotonny i termicznie prawdziwie jesienny. Druga połowa listopada niestety - okołozerowa ciemnica, niemalże wierna kopia pierwszej połowy grudnia 1996.

Grudzień - Pierwsza dekada to kontynuacja drugiej połowy listopada, z tym, że pojawiła się pokrywa śnieżna, tak rzadkie w 1997 roku zjawisko. Na początku drugiej dekady spore ocieplenie do jesiennych średnich. Okres 14-19.12 wygląda jak wstawiony z kosmosu - jedna z większych fal mrozów wskutek potężnego wyżu i rekordu ciśnienia. Trzy dni lampy. Od 19.12 do końca miesiąca powrót okołozerowego/lekkoplusowego badziewia, w wersji często suchej. Jedynie w okolicy świąt pojawiło się większe ocieplenie.

Ciekawy rok, miał wiele dobrego i złego. Przyznam po fakcie, że styczeń i marzec przeceniałem, ale luty wspaniały, jeden z najlepszych.
Maj z końcówką kwietnia, podobnie jak w 1996, 1993 i chyba także 1998 istne złoto, ogólnie częsty był to trend w latach 90tych, że pierwsza połowa kwietnia i często mniejszy lub większy kawałek drugiej były do kitu, a gdzieś między 20 a 25.04 następowała poprawa i końcówka kwietnia wraz z majem siębardzo udawały. Trend w mniejszym stopniu znany także z XXI wieku - 2001, 2003, 2006 czy 2008 rok ;)
W 1997 ciąg dalszy, to jeden z lepszych czerwców, i wspaniały, ale zbyt stepowy sierpień, nie mniej po powodziowym lipcu był jak znalazł, a sam lipiec, wcale nie żartując, miał jedną z najlepszych drugich dekad! Przyznam szczerze, że druga dekada ma dla mnie największe znaczenie, jeśli jedynym przebłyskiem jest pierwsza, albo trzecia, to wtedy mamy 20 dniowy ciąg tragicznej pogody, a tutaj mieliśmy tak naprawdę kiepską pierwszą dekadę i fatalną trzecią dekadę (w przesuniętej jednak fazie o 3-4 dni do tyłu).
Co do jesieni to fatalna, wrzesień w pierwszej połowie nienajgorszy, ale ten okres jest dla mnie mało różnicujący, a o pi*dzierniku i c*pcopadzie to można powiedzieć tyle dobrego, że druga i trzecia pentada były niezłe. Grudzień jakkolwiek bliski memu sercu, tak pogodowo kiepski. Cały rok jako ogół, na pewno słabszy od 1991 i 1994, ale od pozostałych z lat 90tych (1998-99 jeszcze były przyszłością) zdaje się być lepszy.

Jacob - 30 Grudzień 2019, 13:45

U nas dekada 8-17 VII naprawdę dobra, aczkolwiek jedna z najtragiczniejszych w historii kraju :( . Rok później od 8 do 20 VII było u mnie identycznie ;-) .
W ogóle ta druga dekada lipca tj. i trzecia uwielbia zawodzi, żeby znaleźć w pełni dobrą II dekade lipca, musiałem się cofnąć do... 1971
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1971-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Swoja droga dekada 13-22 VII to takie lodowate piekło, ale jakie piękne :twisted:
W b.r. chyba II dekada lipca była najlepsza od 48 lat... mimo, że też pozostawiła wiele do życzenia

kmroz - 30 Grudzień 2019, 13:47

PiotrNS napisał/a:
Zdecydowanie ja też daleki jestem teraz od pragnienia miesięcy typu sierpień 1997. Priorytetem dla każdego powinno być zakończenie suszy i wyjście na prostą z opadami, bo w wielu regionach nadal mamy taką sytuację, która wiosną może okazać się nieciekawa.


Zgadza się, jak dla mnie to niech całe lato wygląda nawet jak 2 dekada lipca 2018 :lol: Chociaż z drugiej strony wcale nie o to chodzi. Taka skrajność nie dość, że miała by pełno innych negatywnych konsekwencji, to i tak w kolejnym roku mógłby suchy dramat wrócić...

Nawet tegoroczny grudzień jest tego dobrym przykładem. Do 21.12 była istna tragedia, na polach sucho jak w sierpniu (przeciętnym, nie tegorocznym). No i 22-24.12 przyszły potężne ulewy, spadło u mnie prawie 40mm. Prawdziwy zimowy monsum, tak jak się z niego cieszyłem, tak mnie też irytował, bo naprawdę ciężko było wyjść z domu i chodzić po zalanych ulicach :!:

Teraz minął tydzień od tego czasu. I co? I znowu suchutko. Trochęzamarzniętych kałuży jeszcze widać na ulicach, ale o prawdziwym podtopieniu pól nie ma ani trochę mowy. Takie mokre okresy tylko zaślepiają nam rzeczywistość. A ona jest taka, że u mnie od prawie tygodnia znowu nie było żadnego opadu (parę kropel i płatków, to wszystko) i nie widać przynajmniej do 6.01 żadnego opadu....



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group