FKP - 26 Styczeń 2020, 10:41 Kwiecień 2016 zapisał się jako ciepłych chociaż dla mnie był niewiele lepszy od 2017. Druga połowa kwietnia 2013 też niby ciepła ale w moim odczuciu mocno przeciętna, końcówka to dno. kmroz - 26 Styczeń 2020, 11:10 Druga połowa kwietnia 2013 to dla mnie kwintesencja pięknej wiosenki, gdyby nie pierwsza dekada tamtego kwietnia, to byłby chyba moim ulubionym. A tak to nawet na + niestety nie zasługuje. jorguś - 26 Styczeń 2020, 14:47 FKP, To już zależy od miejsca zamieszkania, na GŚ akurat II połowa kwietnia 2013 przyniosła średnią temperaturę na poziomie 14,1 stopnia (więcej niż przeciętny maj który to na GŚ ma akurat jedną z gorszych średnich w całym kraju) 26.04 termometry pokazały nawet 26 stopni, a 20-25 to była codzienność i tylko w pojedyncze dni nie dobijało do tej wartości. Od 17.04 najniższy t.min to było 5*C (powtórzyć tego wyczynu nie udało się nawet kwietniowi 2018). Postępy wegetacji wtedy praktycznie były takie same jak 5 lat później, wszystko rosło błyskawicznie, u mnie na początku maja poślizg względem norm był praktycznie niewidoczny choć wegetacja trwała ledwo 3 tygodnie. No i u mnie ten kwiecień był powyżej normy 1981-2010 tak nawiązując do tematu. No ale to akurat patrząc na drugą połowę jakoś specjalnie mnie nie zaskoczyło. Zaskoczyły mnie natomiast chyba przede wszystkim jadąc od najbliższych: anomalie ponad +2K sierpnia 2019 i grudnia 2018, anomalia blisko +1,5K października 2017 i to, że normę przekroczył wrzesień 2017, kwiecień 2016 trochę też no i marzec 2016 zdecydowanie również. FKP - 26 Styczeń 2020, 15:29 Na południu było wówczas ciepło ale na północy delikatnie mówiąc tyłka nie urwało, po takiej traumie byłem bardzo zawiedziony resztą wiosny i latem, do tego zimny i pochmurny wrzesień i ekstremalnie wczesne i silne przymrozki na początku października kończące sezon kwiatów ogrodowych. Mało tego nie dość, że wegetacja ruszyła rekordowo późno to długo pozostawała jedną z najpóźniejszych w historii, opóźnienie utrzymywało się aż do jesieni, kiedy to z kolei bardzo szybko zaczęła postępować jesień fenologiczna... Dopiero w grudniu zaczynałem ponownie odzyskiwać wiarę w nasz klimat, to był najgorszy rok po 2010... https://meteomodel.pl/aktualne-dane-pomiarowe/?data=2013-05-04&rodzaj=da&wmoid=12360&dni=29&ord=desc Jacob - 26 Styczeń 2020, 15:44 Mi z tamtego roku podobała się II połowa kwietnia, II dekada czerwca, wakacje (bez okresu 27.07-10.08) + I dekada września. Październik i I dekada listopada oraz III dekada grudnia. Za to było tez sporo naprawdę złych momentów, rok jeden z gorszych w tej dekadzie, ale dla mnie na pewno lepszy od 2010, 2012 czy 2018. Ale lato + początek września rewelacyjne, w dodatku u mnie jedno z najwilgotniejszych z ostatnich lat i będę go bronić aż do końca 
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2013-09-08&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=100&ord=asc PiotrNS - 2 Marzec 2020, 23:01 No i niestety do grona miesięcy sprawiających wrażenie chłodniejszych niż w rzeczywistości, dołączył tegoroczny luty. Winę ponosi bardzo dużo opadów (choć były potrzebne, to jednak zakłócają obraz ekstremalnie ciepłego, przedwiosennego miesiąca), częsty wiatr i niewiele dni ciepłych i naprawdę słonecznych zarazem. Luty był oczywiście udany, ale nie sprawiał wrażenia ekstremalnie ciepłego - z powodu wielu lampowych dni z kilkunastostopniowymi temperaturami, cieplejszy wydawał mi się rekordowo słoneczny luty roku ubiegłego. Jacob - 2 Marzec 2020, 23:37 Myślę, że wiele osób mając w pamięci II połowę lutego 2019 uważa, że luty 2020 był trochę chlodniejszy 
Jacob - 2 Marzec 2020, 23:43 Ogólnie zauważyłem, że ostatni rok bardzo przyzwyczaił mnie do silnego wiatru. Z resztą był ostatnio równie wietrze były dopiero roczniki 2007 i 2008. Dekada 2009-18 była nadzwyczaj słaba pod tym względem, za to ten rok również aspiruje na miano wietrznego (jak na dzisiejsze czasy) https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=353180250&par=wind_speed&max_empty=3 Swoją drogą mało się mówi (a raczej w ogóle) o tym, że lata są coraz mniej wietrzne PiotrNS - 3 Marzec 2020, 22:26 Jacob, też zauważyłem że lato stało się jeszcze bardziej cichą porą roku niż dawniej, a to za sprawą małej ilości atlantyckich frontów. Pamiętam takie letnie wieczory, kiedy przy częściowym zachmurzeniu temperatura delikatnie spadała i dość mocno wiał taki orzeźwiający, dosyć silny wiatr. Teraz to już sam nie wiem kiedy ostatnio taki się przydarzył. Późnym wieczorem 21 czerwca 2018 przy przejściu frontu powiało aż miło, a do tego po gorącym dniu temperatura spadła momentalnie. Co do ostatniego roku, to mam podobnie, bo marzec 2019 okazał się u mnie odczuwalnie najbardziej wietrznym miesiącem tej dekady (na drugim miejscu grudzień 2013). Wcześniej bardziej wietrzny był zapewne styczeń 2007, ale ten już słabo pamiętam, jedynie orkan Cyryl utkwił w głowie 
jorguś - 7 Maj 2020, 20:45 Styczeń i luty wydawały się być chłodniejsze, a marzec i kwiecień cieplejsze niż w rzeczywistości, przynajmniej ja odnosiłem takie wrażenie... W moim przypadku na odczucie termiczne wpływa przede wszystkim lampka i t.max, tegoroczny kwiecień jest dobrym przykładem na to, że pseudociepło na prawdę potrafi zdziałać cuda 
|
||||||
