kmroz - 21 Październik 2019, 16:42 1990 rok - to pierwszy rok, kiedy mam pełne dane dla względnie swojego regionu  Ale na razie ocenie go na podstawie Torunia, potem ewentualnie się przeniosę na Kozienice.
Pierwsza połowa stycznia słaba - ponura i pozbawiona ciepła, pierwszy tydzień mroźny, drugi dość słaba odwilż. Ale potem już było lepieeeeej 16.01 duży przełom w pogodzie, 2 godziny słońca i tmax 12 stopni! Druga połowa stycznia była bardzo ciepła i miała 30 godzin słońca, mimo, że nie miała żadnego lampowego dnia, więc naprawdę fajny wynik. Potem przyszedł znany luty, który naprawdę był rewelacyjny, co każdy wie, tylko szkoda tego tygodniowego załamania. Marzec 1990 jak na moje był gorszy niż rok wcześniej, chociaż i tak super. Pierwsza dekada brzydka i zimna. Druga dekada za to bardzo pogodna i do tego bardzo ciepła, ale szkoda, że akurat na tak wysokie maksy trafiły lodowate noce i słaby wiatr... Ostatnia dekada nadal bardzo ciepła, ale umiarkowana solarnie, chyba uważam ją za lepszą od drugiej dekady. Ogólnie - bardzo fajny pierwszy kwartał, mimo, że pisałem o nim tak beznamiętnie, to najlepszy w serii, jak mi się zdaje.
Potem przyszedł kwiecień, bardzo niesprawiedliwy solarnie, ale zły mimo wszystko nie był. Do bani okres 5-11.04, był bardzo zimny, ale chociaż lampowy, za to potem kilka dni ponurych, ale cieplejszych. Dobrze, że tak, a nie odwrotnie. Oczywiście były też dwa fantastyczne okresy, sam początek, oraz czas 19-23.04. Końcówka ponura i dość chłodna. Co cenne po poprzednim roku, druga połowa kwietnia była nadzwyczaj wilgotna, 50mm w 2 tygodnie? SZACUN. Potem nadszedł piękny, chociaż dość suchy maj, z dużą ilością fantastycznej pogody, nawet jak robiło się chłodniej, to też ładnie, miał dwa dotkliwe ochłodzenia, ale 2 dniowe. Czerwiec dość brzydki, ale tak sprawiedliwy solarnie, że aż miło. Termicznie raczej spoko, opadów też w końcu nie brakowało. Lipiec 1990 był w Toruniu dość zimny i pochmurny. Opadów nadal sporo, chociaż występowały rzadko to były obfite. Przełom lipca i sierpnia super, umiarkowany termicznie i bardzo pogodny. Bardzo ciekawy okres 5-20.08 - przeplatanka dni lampowych z ponurymi i mnóstwo deszczu, termicznie jednak tak sobie, aż 8 dniowy ciąg nieprzyjemnie gorących nocy. Podobnie jak w lipcu, najlepsza ostatnia dekada. Wrzesień 1990 za to paskudnie zimny, znowu bez 20ki (nie liczę 32 sierpnia), ale przynajmniej nie aż tak ponury jak 4 lata wcześniej i 6 lat później. Październik za to podobnie jak 6 lat później, super pierwsze dwie dekady i lodowata ostatnia. Przez pierwsze dwie dekady tylko 2 spadki poniżej 5 stopni.Szacun. Przy tym 4 noce bez spadku poniżej 10! To wszystko przy wysokich, aczkolwiek zmiennym i dynamicznym usłonecznieniu. Za to listopad bardzo ciemny, termicznie też kiepski, ale... pozbawiony dużego zimna (mrozów), nawet przymrozków miał mało. No i dużo deszczu, myślę, że po kilku bardzo mokrych miesiącach w 1990 niżówka hydrologiczna została wyjaśniona. Grudzień też ponury, pierwsze dwie dekady to kręcenie się wokół zera, za to końcówka bardziej wyrazista i bardzo pogodna - najpierw mroźne i pogodne Święta z lekkim śniegiem, a potem wyraźnie ciepła i dość pogodna końcówka. Rok 1990? Pierwsza połowa rewelacja, naprawdę nie mam uwag, każdy miesiąc co najmniej niezły. Druga gorsza, tylko październik naprawdę fajny, a tak to okresy tylko. Ale cenie, że w październiku i listopadzie nie było zimno. Zdecydowanie fajny rok, po raz drugi mogę się zgodzić. A duet 1989-1990 naprawdę wyglądał fajnie
kmroz - 21 Październik 2019, 16:43
Hmm, 2015-16 lepszy od 2014-15? 
Trochę mnie też z 2005-06 zaskoczyłeś Jacob - 21 Październik 2019, 16:55 Sam już nie wiem, w duecie 2014-15 trochę przeszkadzają mi beznadziejne sezony letnie, zwłaszcza wiadome 2 miesiące. Jeśli chodzi o duo 2005-6, to przede wszystkim super lato i jesień 2005, plus jeszcze kwiecien i styczeń z tamtego, z 2006 przede wszystkim ostatni trymestr N i jeszcze styczeń z majem, właściwie poza lipcem i sierpniem, żaden miesiąc z tamtego roku mi jakoś nie wsadził PiotrNS - 21 Październik 2019, 19:57 Duet 1999-2000 rzeczywiście był świetny. Zdarzyło się w nim wiele rewelacyjnych miesięcy, a poza tym jeśli w którymś z tych roczników dany miesiąc zawiódł, to w drugim pokazywał się z naprawdę dobrej strony (co mogę też w sumie napisać o parze 2017-2018). W bieżącym stuleciu za najlepsze uznaję roczniki: 2003, 2008, 2011, 2015, 2016 i - mimo wszystko - 2018. Rok 2019 woła do mnie żebym na niego poczekał, bo zsyła mi już drugi (po lutym) ulubiony miesiąc
A o powyższych rocznikach coś napiszę, ale chyba będzie lepiej jak zrobię to w wątkach z serii "Subiektywne odczucia poszczególnych miesięcy x roku". Jacob - 21 Październik 2019, 20:14 Właśnie 2019 rok przysłał mi wspaniały paździo, z prośbą, abym go jeszcze nie skreślał. No to kochany 2019 rocznik, pory ciepłej Ci nie daruje, ale jeśli w listopadzie i grudniu nie dasz ciała, to masz szansę na większe uznanie od poprzednika 
FKP - 21 Październik 2019, 21:10 Rok 2019 w tym momencie zrównał się u mnie z 2016 a po cherlawym wrześniu groziła mu degradacja do 2017 
|
||||||||
