Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Wyjazdy w Dolomity w latach 2006-18
PiotrNS - 24 Listopad 2020, 23:45
kmroz napisał/a:
FKP napisał/a:
kmroz, To za pięć lat będziesz uważał, że teraz nim jesteś
Teraz też tak uważam akurat, dorosłym to się stajesz gdy kupisz własny dom/mieszkanie, a najlepiej też ożenisz się i zostaniesz rodzicem.
Ja mam podobnie jak Kmroz, też uważam że dorosłość, dojrzałość i pełnoletniość to różne rzeczy. Siebie uważam za "wchodzącego w dorosłość", bo potrafię się ogarnąć i myśleć już w innych, bardziej adekwatnych do dorosłego wieku kategoriach, a z drugiej strony nadal drzemie we mnie dziecko. Poza tym to jeszcze młody wiek. Kiedy się ma powiedzmy 28 lat, to jest się dorosłym, ale także kiedy sięgnie się pamięcią o np. 10 lat, to w tych wspomnieniach nadal jest się dorosłym lub prawie dorosłym człowiekiem, w poważniejszym wieku. A ja może teraz mam już dość wyraźnie nie-dziecinny wiek, ale kiedy myślę sobie co było 10 lat temu, wciąż widzę dzieciństwo, off-road na rowerze w błocie po ulewach w lipcu 2010, różne nieracjonalne obawy, infantylne myślenie i zupełnie inne wyobrażenia o przyszłości.
Kiedy szedłem na studia, myślałem sobie "no, jestem już dorosły, student itd." Teraz widzę jak przez te dwa lata wiele się zmieniło, ile przybyło mi różnych doświadczeń, że cały czas dążę do tej pełnej dorosłości, budując swoje "ja". Zresztą nawet jak przypomnę sobie co w 2018 nieraz odwalałem na Meteomodelu, to się dziwię tej swojej ówczesnej "dorosłości" FKP - 24 Listopad 2020, 23:45 Jacob, To ja mam wysokie mniemanie o sobie, jednak krytyczność i asertywność wobec siebie i innych osób zachowuje.FKP - 24 Listopad 2020, 23:47 PiotrNS, Ale dorosłość a pełna dorosłość to dwie różne rzeczy, lato nie od razu kwitnie 2 metrowymi liliami, najpierw są pąki kwiatowe i lodowaty sraj w pamięci sprzed tygodnia FKP - 24 Listopad 2020, 23:49 Wszystko musi iść swoją drogą i trzeba doceniać siebie na każdym etapie życia kmroz - 24 Listopad 2020, 23:50
Jacob napisał/a:
Ja od niepamiętnych czasów mam ją na bardzo niskim poziomie i jestem wobec siebie bardzo krytyczny, stąd też bardziej uważam się za niedojrzałego gówniarza niż dorosłego mężczyznę
Poza tym moim zdaniem to nie jest do końca kwestia samooceny, a umiejętności realnego spojrzenia. To właśnie często niska samoocena i kompleksy powodują, że ktoś udaje, że się czuje dorośle. Takie przynajmniej mam wrażenie.Jacob - 24 Listopad 2020, 23:50 kmroz, dla mnie jedni z drugim nie ma nic wspólnego. Samoocena jak sama nazwa mówi dotyczy ocenianiu samego siebie .PiotrNS - 24 Listopad 2020, 23:51
FKP napisał/a:
Wszystko musi iść swoją drogą i trzeba doceniać siebie na każdym etapie życia
No to też racja Mnie trudno jest ocenić swoją samoocenę, jaka ona jest. Przez długi czas była niska, wolałem być kimś innym niż jestem. Dopiero tak od liceum bardziej się akceptuję i teraz uważam, że potrafię być wobec siebie krytyczny, jak również docenić jakieś swoje cechy, więc samoocena jest raczej wyważona. Niemniej jednak w chwilach, kiedy miałem dość trudne dołki i przeżywałem niedobre czasy, to samoocena znowu mi poleciała, na szczęście po ustaniu problemów wyszła do normy.Jacob - 24 Listopad 2020, 23:52
kmroz napisał/a:
często niska samoocena i kompleksy powodują, że ktoś udaje, że się czuje dorośle. Takie przynajmniej mam wrażenie.
To mamy zupełnie inne spostrzeżenia, bo mi to udawanie dorosłego kojarzy się ze zbyt wysoką, chyba że mowa o udawaniu przed samym sobą, to wtedy by się zgadzałoPiotrNS - 24 Listopad 2020, 23:54
kmroz napisał/a:
Jacob napisał/a:
Ja od niepamiętnych czasów mam ją na bardzo niskim poziomie i jestem wobec siebie bardzo krytyczny, stąd też bardziej uważam się za niedojrzałego gówniarza niż dorosłego mężczyznę
Poza tym moim zdaniem to nie jest do końca kwestia samooceny, a umiejętności realnego spojrzenia. To właśnie często niska samoocena i kompleksy powodują, że ktoś udaje, że się czuje dorośle. Takie przynajmniej mam wrażenie.
Ja właśnie tak miałem w czasach dzieciństwa, gdy ta samoocena była dosyć niska. Często wyobrażałem sobie wtedy, że jestem kimś innym, takim jaki nie jestem, a chciałbym być, poniekąd dorobiłem sobie taką zapasową tożsamość. Kiedy się lepiej zaakceptowałem, nie czułem już potrzeby kontynuowania tego swojego "drugiego ja", choć skłonność do gdybania i wyobrażania sobie siebie w różnych innych sytuacjach pozostała.FKP - 24 Listopad 2020, 23:55 Moja samoocena od zawsze jest wysoka, niejednokrotnie wręcz bardzo wysoka Nigdy nie chciałem być kimś innym niż sobą, nawet w trudnych chwilach, nie oglądałem się na innych, że mają lepiej, są szczęśliwsi, bogatsi czy coś ponieważ przez lata wytworzyłem zupełnie własny system wartości i światopogląd.