Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o latach 90tych - Największe perełki lat 90-tych w skali kraju
jorguś - 27 Kwiecień 2022, 21:49 Faktycznie spoko ten czerwiec tam, takie nawet 7/10 bym mu dal xdkmroz - 27 Kwiecień 2022, 22:01 Listopad 1995 - Nowy Sącz
Pasterze obeszli się względnie litościwie, a jeszcze wieczór wigilijny przyniósł definitywny powrót zimy. Pokrywa bez wątpienia bardzo ładnakmroz - 27 Kwiecień 2022, 22:08 Styczeń 1996 - Zamość
Odwilż obeszła się łagodnie. Chyba jedyna stacja poza górami w Polsce, gdzie pokrywa 10+cm wytrzymała cały miesiąc. Nie licząc okresu 10-17.01 padało bardzo regularnie
Jacob - 27 Kwiecień 2022, 22:10 Bez dziedzictwa to byłby bardzo pudrowy styczeń, ale i tak gitkmroz - 27 Kwiecień 2022, 22:11 Luty 1996 - Suwałki
Wiem, dawanie tej stacji to trochę oszukaństwo, ale jednak to był absolutny fenomen nawet jak na tamte regiony Co tu dużo mówić, w ten link trzeba wejść koniecznie Jacob - 27 Kwiecień 2022, 22:11 kmroz - 27 Kwiecień 2022, 22:12 Dobra stop na dzisiaj, dam Wam czas na zobaczenie i skomentowanie wszystkiego między pi*dziernikiem 1994 i lutym 1996 FKP - 27 Kwiecień 2022, 22:19 kmroz - 27 Kwiecień 2022, 22:34 Dobra jednak muszę jeszcze jedno bo nie wytrzymam
Maj 1996 - Kozienice, Siedlce, Lublin, Zamość
Sorry, ale nie umiem wybrać jednoznacznie Opiszę więc po kolei
W Kozienicach fenomen był okres 9-20.05, majówka też w sumie cudowna. Dużą wadą był oczywiście 6.05 i końcówka, zwłaszcza paskudna plucha z 28.05, czy mówiąc slangiem Jacoba, burza śnieżna z 22.05 (chociaż jakoś bardzo zimno to nie było). Jednak no nawet w tej 3 dekadzie znalazło się miejsce na względne ciepło i to udekorowane burką - 25.05.
W Siedlcach pozytywem była na pewno jakość ochłodzeń w 3 dekadzie (najzimniejsze dni lampowe, bez opadów), tylko ten pluchowy 28.05 niestety... W okresie Fenomenu 9-20.05 słabszy niż w Kozienicach, chociaż zachwyca burka z 15.05. No i temperatura wstydu niestety była (przy gruncie, ale jednak )
W Lublinie największą wadą jest 3 dekada, tu Jacob miał trochę racji. Zdecydowanie za dużo opadów jak na takie bubu. Również odpycha trochę suchość tego początku. Ale okres 9-20.05 bije na głowę te z woj. mazowieckiego a i dni 5-8.05 dużo lepsze, w dodatku nie było nawet blisko do temperatury wstydu.
Klimat tego regionu to moje odkrycie dzisiejszego dnia Szczerze to pierwsza myśl, że absolutny zwycięzca, fenomen i bajka. 3 dekada naprawdę niezła, co w trzech powyższych stacjach było mrzonką. Pierwsza dekada również się udała. Nie mogę jednak darować jednego i mnie to strasznie odpycha... Mianowicie brak porządnych zlew za okres 12-20.05. Niby codziennie grzmiało, czasem coś pokapało, ale gdzie porządne opady? Te niestety wyczerpały się w okresie 7-11.05 (swoją drogą bez porównania cieplejszym niż w Lublinie, Kozienicach czy Siedlcach), no i na koniec ta złośliwa burka z 20.05, w zasadzie to już bardziej zimna plucha niż burka
Tak naprawdę to po prostu każdemu delikwentowi czegoś zabrakło, ale na dłuższą metę to i tak fenomeny
Czepiam się szczegółów, a i tak każdy z nich był lepszym majem niż u mnie, a ten u mnie z kolei i tak był wyraźnie lepszy niż jakikolwiek w XXI wieku