Styczeń nieznacznie ulepszony, luty w ogóle zarąbisty, ale na pewno daleki od tego u Kmroza. Marzec piękny poza pustynia w 3 dekadzie, ale tu tylko mniejsze zło wchodziło w grę, a okresy w okół ciekawsze w 2010. Kwiecień poza 7 - 8.04 to w sumie nic ciekawego, ale i tak zdecydowanie lepszy niż cokolwiek z tej dwójki samo w sobie. Maje beznadziejnie się uzupelniaja, bo miały bubu w podobnym czasie, ale w 2010 najgorzej było 4 - 6.05, a w 2005 później, więc lepiej być nie mogło. Czerwce za to naprawdę fajnie się uzupelniaja, no jedynie obydwoe 3 dekady nudne, ale takie czerwce. Lipce niestety podobny horror, w 2010 co prawda bardziej anomalny, ale przy tym też bardziej burzowy, opadowy i nieco mniej pustynnego nieba niż w 2005. Sierpuś ma porządny trzon z 2010, więc ciężko, żeby nie wyszedł, ale te obwarzanki nieco go poprawiły . Wrzesień jako tako jak na takie dwa gówna, jedynie w okolicach równonocy jesiennej nie udało się uniknąć pustynnego syfu. Pizdzierniki tamtych lat to największy syf przed 2018 , ale ta mniej anomalna suchowieja z 2010 + fajne ciepełko z 3 dekady z 2005, dają antyzlosliwy całokształt, ale nadal okropnie suchy . Listek po złożeniu naprawdę świetny , udało się wywalić wszelką drastycznośc dał trochę bieli no i bardzo mokry przy tym. Grudzień to wiadomo, który rządzi , ale tu idąc dalej w kolejne roczniki chyba pierwszy i ostatni raz skorzystałem z przywileju wstawienia krótszego okresu na starcie/finiszu roku. Końcówki grudnia kolejnych lat wiadomo jakie były , a ta z 2005 była naprawdę śliczna Jacob - 23 Maj 2023, 19:51 2006 + 2010
Tu stycznie fajnie się uzupelniaja, kilka dni nudy było, wiadomo, ale nic dobrego na siebie nie naszło . Luciak bardzo fajny, chociaż wiadomo, 18 - 20.02 nie do odratowania. Pryz marcach miałem trochę wątpliwości, ale jednak do 11.03 dałem 2006, fakt sypnelo raz, a nie dwa jak w 2010, ale w przewadze ten suchy okres był zimniejszy i pochmurniejszy, dalej starałem się ułożyć jak najbardziej dynamiczny się da. Kwiecień totalnie na oko, duża część obydwóch kwietniow w 1 połowie była strasznie niewyraźna (sucha, ponura i chłodnawa/w normie termicznej). Maj 2010 poza pojedynczymi dniami nie słynął tutaj z dobrych okresów, dlatego dałem fajny okres z 2006, a resztę drastycznego miesiąca dałem 2010. Za obydwoma czerwcami zbytnio nie przepadam, ale razem nawet jako tako wyglądają, tylko sucho i mało burzowo. Lipiec jak na takie dwa ekstremalne gówna to nawet jakoś ujdzie. Sierpuś super, ale to chyba jedyne dwa roczniki po 1998, gdzie PRL był nie unikniony, a tu 29-30.08.2006 był naprawdę konkret jak w żadnym innym roku XXI w. Wrzesień nawet jako taki jak na wrzesień xD. Październik też fajny, jednak złagodzenie tej dość drastycznej 2 dekady października 2006 tym lodem coś daje . Początek listopada ciekawszy w 2006, ale dalej to już wiadomo, że 2010 lepszy, a od 16.11 to właściwie co do dnia, bez wyjątku Jacob - 23 Maj 2023, 21:08 2007 + 2010
W styczniu nie było sensu nic zmieniac. Luciak za to wyszedł naprawdę super poza 3 dniowkami 18 - 20.02 i 26 - 28.02, ale nie dało się inaczej. Przy marcu też nie było sensu nic zmieniać. Kwiecień niewiele lepszy od oryginału, maj pozbawiony drastyczności, choć okresy 04-05.05 i 16-18.05 kiepskie, ale inaczej się nie dało. Super udał się czerwuś, gdzie ten pustynny okres z 2007 udało się zastąpić jedynym fajnym z 2010. Lipiec to wiadomo, że i tak , ale starałem się jak najznosniej. Sierpuś choć z drugiej strony jak na dwa tak dobrego sierpnie, to naprawdę słabo się uzupelniaja, ale tu trend się pokrywa i w obu przypadkach obwarzanki niespecjalne, ale środek super. Wrześnie mega podobne i siłą rzeczy nie dużo lepszy od oryginałów. Październik ulepszony o mniej anomalny, też dość pustynny okres. Listek ubarwiony o bardzo zimny okres i trochę opadów Jacob - 23 Maj 2023, 21:49 2008 + 2010
Do połowy marca to nie było nad czym się zastanawiać. Dalej dałem zimowy okres z 2008 i tym samym pozbyłem się całkowicie drastyczności z obu tych marcow . Kwietnie oba niespecjalne, choć 2008 miał dość fajne obwarzanki, ta pustynię z 3 dekady złagodziłem, więc całokształt trochę lepszy. Maj za to wyszedł lepiej niż się spodziewałem, a nie pokładałem w nim żadnych nadziei. Chętnie bym tylko zamienił 19 - 20.05.2008 na te z 2010, ale otoczka jednak dużo lepsza 2 lata wcześniej. Wiadomo daleko mu do dobrego, ale w końcu sraj. Czerwce też lepiej niż się spodziewałem, jedynie w połowie było trochę nudy, ale tak to prawie w ogóle udało mi się ją wyeliminować, a obydwa te czerwce w nią obfitowały. Lipiec w dużej mierze lepszy w 2008, ale miał okropna pustynię w połowie i wybrałem zdradliwo-złośliwy okres zamiast tego. Sierpusie całkiem fajne, chyba lepsze uzupełnienie niż 2007 + 2010. Wrześnie też całkiem spoko, zwłaszcza 1 połowa mnie przekonuje, bo druga to już raczej zimna nudą. W październiku wymieniłem jeden tydzień, bo jednak poza zdradliwym opadem 22.10 był on dość pustynny, a w 2010 jako taki, choć też nic dobrego w nim nie widzę. Listki jeszcze lepiej się uzupelniaja od poprzednich. No a ideałów nie ma sensu zmieniać
Te dwa roczniki uzupełniają się dużo lepiej niż 2007 + 2010, zwłaszcza w okresie od lipca do listopada.Jacob - 23 Maj 2023, 22:39 2009 + 2010
Styczeń nie naruszony to wiadomo . Luty trochę nudny, ale tu już do 23.02 zimowo, a ostatnia petanda to już niezbyt anomalna odwilż. Marzec w Toruniu był zdecydowanie ciekawszy w 2010, ale z 2009 się super uzupelniaja, bo akurat ten najbardziej ciekawy, zastępuje ten najgorszy. Nad smietniem ubolewam, bo ten z 2010 tam też był smietniem, ale wiadomo mniejsze zuo. Maj póki co zdecydowanie najlepiej ułożony, niestety nic dobrego nie dało się zrobić z 4 - 5.05, 14 - 17.05 no i jeszcze 23 - 29.05 też nieicekawy tydzień, ale otoczka naprawdę fajna. Czerwusie też całkiem nieźle się uzupelniaja, chociaż na 2 dekadę nie ma za bardzo sposobu . Przy lipusiu to nie ma o czym gadać. Sierpień dużo fajjnejszy z wymienionymi obwarzankami. Wrzesień o dziwo też znośny, zwłaszcza 1 połowa, bo druga już słaba. Październik nie dużo lepszy od oryginalnego od 2009, ale w 2010 był to jednak ciekawszy i bardziej antyzlosliwy tydzień. Rok wcześniej było lodowato, sucho i pochmurno. Listopad nie dużo, ale lepszy przez zimny początek. W grudniu możnaby na siłę coś pokombinować w ochłodzeniu z 2 dekady i początku trzeciej, ale tydzień to za dużo na takie kombinacje, a szkoda mi było śnieżyć z 14 i 20.12.2010 kmroz - 23 Maj 2023, 23:26 2009+2010
Styczeń wiadomo nie do ruszenia. Luty idealnie uzupełniony, myśle że ta niezbyt mocna odwilż na przełomie lutego i marca by wiele złego nie zrobiła niemal 70cm pokrywie. Marzec dość długo zimowy z roztopami 17-21.03 (aż się wahałem czy nie dać tych dni z 2009 roku, aby podtrzymać pokrywę, tak samo wahałem się, czy nie dać 22-30.03 z 2010, bo jednak coraz bardziej wolę ciepło w marcu xd). Kwiecień oczywisty wybór, z maja jednak dałem drobną wstawkę z 2009 (w okresie 4-10.05.2010 jednak było dosyć nieprzyjemnie bubu). Czerwiec w większości wzięty z 2009, poza początkiem, lipiec wiadomo cały, zaś sierpień nawet ciekawie się uzupełnił, ale szokiem jest to, że sierpień 2009 uzupełniałem sierpniem 2010 - u mnie on serio bez tego burzowego okresu by był cienki xd Wrzesień całkiem fajnie wyszedł, co do października, to ten tydzień z 2010 uznałem za mniejsze zło - przynajmniej przy zimnie nie było tak złośliwie. Z listopada dodałem tylko zamiast nudnego okresu z 2010 porcję ciepła i wilgoci, a grudzień wiadomo nie ma co ruszać - te wady, co miał 2010 rok, to 2009 miał i tak jeszcze większe...kmroz - 23 Maj 2023, 23:47 2010+2011
Okres pierszego kwartału niemal nie do ruszenia, poza 15-21.02, w miarę fajne uzupełnienie, chociaż wcale tak wiele nie zmienia - tyle, że śnieg zaczął by tajać może 2-3 dni później. Zajebiście udało się kwiecień uzupełnić, tylko 12-13.04 można było się zastanawiać. Z majem kusiło by dni 4-6.05, a nawet 2-6.05 zastąpić 2012 rokiem, poza tym 2010>2012 na każdym etapie, mimo wszystko xd Czerwiec no dość fajne uzupełnienie, bo w 2012 poza początkiem było wręcz świetnie, a w 2010 na odwrót xd Lipiec wiadomo, sierpień ten gorszy okres z 2012 wspomożony lepszym z 2010. We wrześniu dość loteria, ogólnie oba wrześnie na podobnym poziomie. Październik mieszane uczucia, tak naprawdę to 2012 po 6.10 był realnie słaby xd Tylko dni 14-16.10 na jakiś plus. Listopad i grudzień w większości nie do ruszenia, ale ja na siłę dałem ten tydzień przedświąteczny z 2012 - ałabsza odwilż w Wigilię i większe dosypanie 18.12Jacob - 24 Maj 2023, 12:30 2010 + 2011
Styczeń ciut lepszy od oryginału. Luciak fajny, ale nie powala, jednak fanem nawet tak mroznej pustyni jak tamta 3 dekada, to nie jestem. W marcu nie było co zmieniać, bo ten z 2011 od początku zaczął pozarcowac z wielkimi amplitudami, jedynie 24 - 26.03 bym chętnie wymienił na 2011, ale z jednej i drugiej strony dużo gorzej niż 2010, a tydzień musi być. Kwiecień mimo, że strasznie suchy, to całkiem fajny i antyzlosliwy, trochę jak kwiecien 2002, tylko z negatywnym trendem raczej. Maje za to naprawdę fajnie się uzupelniaja, jedynie 4 - 11.05 kiepski, ale wiadomo, że 2010 dużo mniejsze zło. Czerwiec fajny, ale uzupełnienie słabe, bo najlepsze momenty się pokrywają, ale w 2011 między nimi była mocna pustynia, dlatego wybrałem 2010. W lipcu nie było sensu nic zmieniać. Za to dla sierpnia z tej mozaiki . Wrzesień też zaskakująco spoko, jak na takie dwie miernoty, ale z końca było ciężko coś sensownego zrobić. Gorzej z październikiem, bo tu obydwa same w sobie okropne, starałem się tu jak najmniej pustyni dać, ale nie byłem przekonany do końca. Za to ostatnie 6 dekad roku to wiadomo kmroz - 24 Maj 2023, 12:55 2010+2013
Styczeń i luty tworzą cudowną mozaikę, zima stulecia Marzec chyba też się fajnie uzupełnia, ostatnio sobie uświadomiłem, że włąśnie ten fragment marca 2013 to jedyny, za który warto go cenić, potem dominowała jak to Jacob mówi "pustynia". Kwiecień może trochę zaskoczyć, lecz uważam, że u mnie ten okres z 2013 nie był taki zły. Również maj może być szokiem, a nawet lekką prowokacją , lecz ostatnio uznałem, że okres 4-18.05 z 2010 to poza wyjątkami jednak bubu, tylko, że łagodne i wilgotne, a w 2013 z kolei uświadomiłem sobie, ile dobrego było w tym czasie, nawet jeśli nie wiązało się to z wyraźną antyzłośliwością czy dużymi sumami opadów. Czerwiec to dość słabe uzupełnienie, bo 2 dekada w obu wypadkach słaba, ale nie chciałem już na siłę zmieniać. Lipiec za to muszę przyznać, że jak na dwie tak stepowe sztuki się fajnie uzupełnił, nawet to przejście z 28.07 do 29.07 ładnie trafione. Z sierpniem już tak sobie, ale z 2010 bardzo mnie irytuje ta zdradliwość i złośliwość drugiej połowy Wrzesień zupełnie nie widzę uzupełnienia, dałem to praktycznie losowo - może z wyjątkiem tej końcówki, którą mimo wszystko bardziej szanuje w wersji 2013. W październiku szczerze nie było co zmieniać na siłę - w 2013 było naprawdę fajnie i brakowało tak naprawdę mi tylko opadów, których jednak w 2010 nie sposób znaleźć No i listopad i grudzień w drugą stronę - od 3.11 rok 2010 nie miał wielu zarzutów poza 14-15.11 i 23-24.12 - ale te dni w 2013 to też nic ciekawego, a w dodatku ten mniej ciekawy okres listopada 2010 (14-24.11) był w 2013 też bardzo mdły