Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Inne Pomógł: 314 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16035 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 5 Grudzień 2019, 21:26
Jacob napisał/a:
Dla mnie jednak śnieg dodaje niesamowitego uroku Świętom BN z resztą dużo osób tak uważa i to nie koniecznie tylko fanatycy zimy. Znam kilka osób dla, których zima mogłaby w ogóle nie istnieć, ale na Święta mogłoby przymrozic i sypnąć porządnie śniegiem. Przyznam szczerze, że ci "Ciepli Pasterze" 10 lat z rzędu to naprawdę coś odjechanego, ciekawe czy kiedyś trafi się taka seria "Zimnych Pasterzy" no i intryguje mnie czy ten trend utrzyma się 11 rok z rzędu
Czyli marzysz po amerykańsku, jak w piosence Binga Crosby'ego:
I'm dreaming of a white Christmas
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 46 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6849 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 5 Grudzień 2019, 21:32
Jacob napisał/a:
Dla mnie jednak śnieg dodaje niesamowitego uroku Świętom BN z resztą dużo osób tak uważa i to nie koniecznie tylko fanatycy zimy. Znam kilka osób dla, których zima mogłaby w ogóle nie istnieć, ale na Święta mogłoby przymrozic i sypnąć porządnie śniegiem. Przyznam szczerze, że ci "Ciepli Pasterze" 10 lat z rzędu to naprawdę coś odjechanego, ciekawe czy kiedyś trafi się taka seria "Zimnych Pasterzy" no i intryguje mnie czy ten trend utrzyma się 11 rok z rzędu
Jak wiesz jestem zwolennikiem zimy z całodobowym mrozem oraz z dużą ilością śniegu. Zawsze uwielbiałem odśnieżać chociaż obecnie będę miał problemy bo jestem zapisany na operację kolana no i kręgosłup również porządnie zniszczony. A do odśnieżania mam spory kawałek ale i tak czekam z utęsknieniem kiedy będę mógł odśnieżać. A już święta jak dla mnie to tylko białe.
Choć nie mogę narzekać bo w moim regionie w ostatnich 30 latach tylko 10 razy Wigilia i święta były bez śniegu a 20 było ze śniegiem chociaż czasami były białe z odwilżą i deszczem.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12294 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 5 Grudzień 2019, 22:02
Piękne zimy na tych Kaszubach Chciałbym zobaczyć kiedyś takie widoki podczas Świąt u siebie, bo - co tu dużo mówić - dodają uroku Wspomniana przez Jacoba seria "ciepłych pasterzy" ma za sobą już 10 odcinków, a to tyle samo, co seria ciepłych majówek na południu Polski w latach 1996-2005. Może zatem i tym razem po upływie dekady nadszedł czas na przerwanie serii? Prognozy są słabe, ale nie można się do nich zanadto przywiązywać, ile to już razy byliśmy zaskoczeni przez pogodę...
@Janekl, dużo zdrowia życzę!
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12294 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 27 Marzec 2020, 09:12
Fajnie że trochę tego śniegu u Ciebie było. W 2018 roku mieliśmy takich wpół udanych "chłodnych pastzerzy", bo jedyny od 20 grudnia do końca roku incydent śnieżny przydarzył się akurat w Wigilię Swoją drogą, to śnieg u siebie (ale bardzo niestabilny, wręcz chwilowy) miałem także w grudniu 2016. Kilka zdjęć i relację znajdziesz w moim podsumowaniu tego miesiąca
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 27 Marzec 2020, 14:19
PiotrNS napisał/a:
Fajnie że trochę tego śniegu u Ciebie było. W 2018 roku mieliśmy takich wpół udanych "chłodnych pastzerzy", bo jedyny od 20 grudnia do końca roku incydent śnieżny przydarzył się akurat w Wigilię Swoją drogą, to śnieg u siebie (ale bardzo niestabilny, wręcz chwilowy) miałem także w grudniu 2016. Kilka zdjęć i relację znajdziesz w moim podsumowaniu tego miesiąca
Znacznie więcej go było od 16 do 21.12. Niestety, akurat z tego okresu zdjęcia straciłem, ponieważ ostatnią kopię telefonu robiłem 16.12 rano, a tydzień później, dzień przed Wigilią, przez totalną głupotę skasowałem sobie wszystkie dane z telefonu (szkoda gadać...). Jedynie pojedyncze zdjęcia, które wysłałem znajomym przez messengera, się zachowały (zeskrinowałem je), niestety w ten sposób to mogę się tylko domyślać jaka do była data.
Zasadniczo przeszły wtedy 2 śnieżyce - pierwsza w nocy z 15 na 16.12, druga 20.12 wieczorem. Zarówno 17 jak i 21.12 była u mnie słoneczna pogoda, co się pięknie współgrało ze świeżym śniegiem. Od 14 do 21.12 panował u mnie mróz, toteż śnieg się trzymał, ale 22.12 zawiało Pasterzami - jednak niż przeszedł niemal przez centrum Polski, przez co Mazury i Podlasie wtedy zamiast roztopów, miały kolejną porcję świeżego śniegu. Mój znajomy ze studiów, który pojechał na święta do rodziny w Mrągowie, miał tam kilkanaście centrymetrów śniegu na Wigilię
A co do 2016, to wtedy było dużo mroźnej pogody, ale totalnie suchej - od 12 do 23.12. Dopiero 24.12, wraz z ociepleniem pojawiły się opady, a w wigilijny wieczór słabo sypał śnieg, ale przy +2. Jednak ocieplało się i szybko przeszedł w deszcz. A 25-26.12 to już pełnoprawni Pasterze...
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15928 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 25 Marzec 2021, 15:01
Ja się też cieszyłem: mimo że nie przepadałem za białym puchem (obecnie mi nie przeszkadza, o ile pojawi się (z nieba lub na ziemi) w dobrym czasie, czyli nie wcześniej niż 1 listopada i nie później niż 31 marca włącznie), to jednak liczyłem, że 1-2 cm na ziemi się zbiorą (i częściowo się udało). To mała ilość, a wizualnie robi konkretniejszą różnicę.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum