Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
ZADUMANKI
Autor Wiadomość
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 29 Październik 2019, 19:59   

zgryźliwy tetryk napisał/a:
Ale jeśli ująć to nie dosłownie, lecz symbolicznie, to ładny "przykład" :-)


Tomaszu nie wszystko wygląda tak jak się nam wydaje. :)

BOGINI



Żyło sobie zwyczajne małżeństwo. Mąż miał na imię Jan, a żona Helena. Mąż po pracy siadał w fotelu i oglądał telewizor lub czytał gazetę. Żona jego, Helena, przygotowywała kolację. Podając mężowi kolację, ciągle burczała, że on w domu nic pożytecznego nie robi, pieniędzy mało zarabia... Jana denerwowało burczenie żony. Ale nie odpowiadał jej obraźliwie, tylko w myślach sam do siebie mówił: "Sama – leń i flejtuch, a jeszcze innych poucza. Kiedy braliśmy ślub, była całkiem inna – piękna i czuła".

Pewnego razu, wracając do domu, w myślach zwrócił się do Boga: – Boże mój, Boże mój! Nie układa się to moje życie. Czy całe wieki będę się męczył z taką zrzędliwą i brzydką żoną? To męczarnia, a nie życie.
I nagle usłyszał Jan cichy głos Boga:
– Mój synu, twojemu nieszczęściu mógłbym zaradzić i dać ci piękną Boginię za żonę, lecz jeśli sąsiedzi zobaczą nagłą odmianę twego losu, to w wielkie zdumienie wpadną. Zróbmy tak: ja twoją żonę stopniowo będę zmieniał, wcielając w nią ducha Bogini i poprawiając jej wygląd zewnętrzny.
Ale zapamiętaj również to, że gdy z Boginią chcesz żyć, to i twoje życie godne Bogini winno być.
– Dziękuję Ci, Boże. Dla Bogini to każdy mężczyzna swoje życie zmieni. Powiedz mi tylko: kiedy zmiany w mojej żonie zaczniesz robić?
– Nieznacznie zmienię ją już teraz. I z każdą chwilą będę dokonywał zmian na lepsze.

Jan wszedł do domu i usiadł w fotelu, z gazetą przed telewizorem. Lecz jakoś mu nie idzie czytanie ani oglądanie. Niecierpliwi się, by spojrzeć – czy chociaż ciut, ciut się zmienia jego żona?
Wstał, otworzył drzwi do kuchni, ramieniem oparł się o futrynę i uważnie zaczął się jej przyglądać.
Stała odwrócona plecami i zmywała naczynia po kolacji. Helena poczuła wzrok na sobie i odwróciła się do drzwi. Ich oczy się spotkały. Jan, patrząc na żonę, myślał: "Nie, żadne zmiany w mojej żonie nie zaszły".
Helena, widząc niezwykłe zainteresowanie męża i nic nie rozumiejąc, odruchowo poprawiła swoje włosy. Rumieńcem oblały się jej policzki, gdy zapytała:
– Co ty, Janie, tak mi się przypatrujesz?
Nie wymyśliwszy nic lepszego, Jan odrzekł zmieszany
– Może pomóc ci naczynia zmywać? Tak mi jakoś przyszło do głowy...
– Naczynia? Pomóc mi? – cicho pytaniem na pytanie odpowiedziała zdziwiona żona, zdejmując upaćkany fartuch. – Już je właśnie umyłam.
"No tak, dosłownie w oczach zachodzą u niej zmiany – pomyślał Jan – raptem piękniejsza się zrobiła". I sam zaczął wycierać naczynia. a drugi dzień z niecierpliwością spieszył Jan po pracy do domu. Bardzo chciał popatrzeć, jak się przemienia jego zrzędliwa żona.
"Może dużo już jest w niej z Bogini? A ja wciąż taki sam jak dawniej. Na wszelki wypadek kupię kwiaty." Otworzył drzwi do domu i osłupiał z wrażenia.

Przed nim stała Helena w wyjściowej sukni, tej samej, którą kupił jej rok temu. Elegancko uczesana, ze wstążką w włosach. Zmieszany, niezdarnie podał kwiaty, nie odrywając wzroku od Heleny.
A ona wzięła kwiaty, wydała cichy okrzyk zaskoczenia i opuszczając rzęsy, oblała się rumieńcem.
"Ach, jakie przepiękne rzęsy mają Boginie! Jakie są wrażliwe! Jakie niezwykłe jest ich wewnętrzne piękno i zewnętrzny wygląd!"
I Jan z kolei wykrzyknął z zaskoczenia, widząc na stole zastawę od, serwisu, dwie zapalone świece i dwa kielichy do wina oraz dania kuszące boskim aromatem.

Kiedy oboje siedli za stołem, Helena nagle poderwała się, mówiąc:
– Zapomniałam włączyć telewizor, gazety masz tutaj.
– Nie trzeba – odpowiedział Jan szczerze. – Lepiej powiedz, jak chciałabyś spędzić jutrzejszy dzień?
– A ty? – zapytała zdumiona Helena.
– Przez przypadek kupiłem dwa bilety do teatru. Ale w dzień może zechcesz się przejść po sklepach. Trzeba by najpierw pójść do sklepu i kupić ci odpowiedni strój. (O mały włos nie powiedział: "strój godny Bogini")
Zmieszał się, spojrzał na żonę i aż krzyknął z zachwytu.

Przed nim za stołem, z tajemniczym, nieco pytającym uśmiechem,
z promieniującą szczęściem twarzą i blaskiem w oczach
siedziała Bogini.

(W.Megre)
Ostatnio zmieniony przez Magia 29 Październik 2019, 20:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 29 Październik 2019, 19:59   

 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 23 Maj 2021, 18:59   

MRÓWKI CZARNE I CZERWONE



Gdy włożymy do słoika 100 czarnych i 100 czerwonych mrówek, nic się nie stanie.
Gdy mocno nim potrząśniemy i postawimy na stole, mrówki zaczną się nawzajem zabijać.
Czerwone będą myślały, że czarne są wrogami, a czarne wezmą czerwone za swoich wrogów.
Prawdziwym jednak wrogiem jest ten, kto potrząsnął tym słoikiem.

J. Rieder
 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 28 Sierpień 2021, 19:38   

SĄSIADKA



Starsze małżeństwo miało w zwyczaju pić poranną kawę w kuchni. Któregoś dnia kobieta dostrzegła przez okno, że dom obok w końcu został przez kogoś kupiony. Parę dni później nowa sąsiadka rozwieszała pranie na świeżym powietrzu. Jak zwykle, pijąc kawę, kobieta rozmawiała z mężem. Powiedziała mu, że ubrania sąsiadki niby zostały uprane, ale wyglądają, jakby nikt ich do pralki nie wkładał! Sąsiadka na pewno nie radzi sobie z prowadzeniem domu, skoro nie potrafi nawet dobrze wyprać ubrań!

Mąż kobiety nie miał siły, by to komentować. Próbował skupić się na czytaniu porannej gazety, ale sytuacja miała się coraz gorzej z tygodnia na tydzień. Jego żona ciągle mówiła złośliwe komentarze pod adresem sąsiadki, widząc, według niej brudne ubrania.

Minął miesiąc. Tym razem, kiedy kobieta spojrzała na pranie, zdumiała się – wyglądało na jak najbardziej czyste! Nie mogła nie wiedzieć, skąd ta zmiana. Zapytała swojego męża, czy coś o niej wie. Najprawdopodobniej ktoś pokazał sąsiadce lepszy proszek, albo nauczył ją nastawiać pralkę… Tylko kto taki?

Mąż po chwili ciszy, odłożył gazetę i powiedział swojej żonie: ,,Postanowiłem wstać wcześniej, żeby umyć nasze okna”.
 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 1 Listopad 2021, 18:57   

PRZEMIJANIE



Co minutę ktoś opuszcza ten świat, lecz wiek nie ma z tym nic wspólnego.
Wszyscy jesteśmy w tej linii, nie zdając sobie z tego sprawy.
Nigdy nie wiemy, ilu ludzi jest przed nami.
Nie możemy się cofnąć.
Nie możemy wyjść z linii.
Nie możemy uniknąć bycia w niej
Tak więc, podczas gdy czekamy w kolejce:
Ciesz się każdą chwilą.
Zrób pierwszy krok.
Wyznacz sobie priorytety
Daj sobie czas.
Spraw, by inni byli szczęśliwi.
Spraw, aby małe rzeczy stały się duże.
Podaruj innym uśmiech.
Kochaj jak najwięcej.
Zachowaj spokój.
Powiedz swojej rodzinie, jak bardzo ją kochasz.
Nie żałuj niczego. ❤️
Żyj swoim życiem.
 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 20 Luty 2022, 16:44   

ANIOŁY SĄ WŚRÓD NAS..



„- Halo, czy to Biuro Rzeczy Znalezionych? – zapytał dziecięcy głos.
- Tak, skarbie. Zgubiłeś coś?
- Zgubiłem mamę. Jest może u was?
- A możesz ją opisać?
- Jest piękna i dobra. I bardzo kocha koty.
- No właśnie wczoraj znaleźliśmy jedną mamę, może to twoja. Skąd dzwonisz?
- Z domu dziecka nr 3.
- Dobrze, wysyłamy mamę. Czekaj.
Weszła do jego pokoju, najpiękniejsza i najlepsza, tuląc do piersi prawdziwego, żywego kota.
- Mama! – krzyknął maluch i rzucił się do niej. Objął ją z taka siłą, że aż zbielały mu paluszki. – Mamusiu! Moja mamusiu!!!
…Chłopca obudził jego własny krzyk. Takie sny miał praktycznie co noc. Wsadził rękę pod poduszkę i wyciągnął zdjęcie dziewczyny, które znalazł rok temu na podwórku domu dziecka. Od tamtej pory trzymał zdjęcie pod poduszką i wierzył, że to jego mama. Wpatrywał się teraz w ładną twarz dziewczyny, aż wreszcie zasnął.
Rano dyrektorka domu dziecka, o wielce obiecującym imieniu Aniela, jak zwykle zaglądała do każdego pokoju, żeby przywitać się z wychowankami i pogłaskać każdego malucha po głowie. Na podłodze, przy łóżku chłopca, zauważyła zdjęcie, które mały w nocy upuścił.
- Skąd masz to zdjęcie? – zapytała.
- Znalazłem na podwórku. To jest moja mama, – uśmiechnął się chłopiec. – Jest bardzo piękna i dobra i kocha koty.
Dyrektorka poznała tę dziewczynę. Po raz pierwszy przyszła do domu dziecka w zeszłym roku wraz z innymi wolontariuszami. Pewnie wtedy zgubiła zdjęcie. Od tamtej pory dziewczyna chodzi od jednego urzędnika do drugiego, próbując zdobyć pozwolenie na adopcję dziecka. Ale, zdaniem lokalnych biurokratów, nie ma na to szans, ponieważ nie posiada męża.
-- Cóż, -- powiedziała dyrektorka.
– Skoro to twoja mama, to wszystko zmienia.
Po powrocie do swojego gabinetu, pani dyrektor usiadła wygodnie, przez chwilę myślała i czekała. Po jakimś czasie rozległo się pukanie do drzwi i do gabinetu weszła dziewczyna ze zdjęcia.
- Proszę, – powiedziała dziewczyna, kładąc na biurku grubą teczkę. – Wszystkie dokumenty, opinie, zaświadczenia.
- Dziękuję. Muszę jeszcze zadać ci kilka pytań. Kiedy chcesz zobaczyć dzieci?
- Nie mam zamiaru ich oglądać. Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje. Przecież prawdziwi rodzice nie wybierają sobie dziecka… nie wiedzą, jakie się urodzi – ładne czy nieładne, zdrowe czy chore… Kochają je takie, jakie jest. Ja też chcę być taką prawdziwą mamą.
- Po raz pierwszy mam taki przypadek, – uśmiechnęła się dyrektorka. – Zaraz przyprowadzę pani syna. Ma 5 lat, jego matka zrzekła się go zaraz po urodzeniu. Jest pani gotowa?
- Tak, jestem.
Mały chłopiec rzucił się do niej z całych sił.
- Mama! Mamusiu!
Dziewczyna głaskała go po malutkich pleckach, przytulała, szeptała słowa, których nikt poza nimi nie mógł usłyszeć.
- Kiedy mogę zabrać syna? – zapytała.
- Z reguły rodzice i dzieci stopniowo przyzwyczajają się do siebie, najpierw są odwiedziny w domu dziecka, potem rodzice zabierają dziecko na weekendy, a potem na zawsze, jeśli wszystko jest w porządku.
- Zabieram syna od razu, – stanowczo oznajmiła dziewczyna.
- Dobrze, – machnęła ręką dyrektorka. – Jutro i tak zaczyna się weekend, a w poniedziałek przyjdzie pani i dokończymy formalności.
Chłopiec był szczęśliwy. Trzymał mamę za rękę, bojąc się, że znowu ją zgubi. Wychowawczyni pakowała jego rzeczy, wokół stał personel, niektórzy dorośli ukradkiem wycierali łzy. Kiedy chłopiec wraz z dziewczyną wyszli już z domu dziecka na słoneczną ulicę, chłopiec zdecydował się zadać najważniejsze pytanie:
- Mamo… a lubisz koty…?
- Uwielbiam! W domu czekają na nas dwa! – roześmiała się dziewczyna, czule ściskając rączkę malucha.
Chłopiec uśmiechnął się i pewnym krokiem ruszył z mamą w stronę swojego domu.
Pani dyrektor Aniela spoglądała przez okno na oddalające się sylwetki dziewczyny i chłopczyka. Potem usiadła i wykonała jeden telefon.
Halo, Kancelaria Aniołów? Proszę przyjąć zamówienie. Imię klientki wysłałam mailem, żebyście nie pomylili. Najwyższa kategoria: podarowała dziecku szczęście… proszę o standardową wysyłkę – moc
sukcesów, miłości, radości itp. I dodatkowo: mężczyznę wyślijcie, niezamężna jest. Tak, wiem, że macie deficyt, ale to wyjątkowy przypadek. Owszem, finanse też się przydadzą, chłopiec musi się dobrze odżywiać… Już wszystko poszło? Dziękuję.
Podwórze domu dziecka wypełniało ciepłe słoneczne światło i bawiące się dzieciaki. Odłożyła słuchawkę i podeszła do okna. Lubiła patrzeć na te maluchy, prostując za plecami ogromne, białe jak śnieg skrzydła… dyrektorka domu dziecka nr. 3
Być może nie wierzycie w anioły, ale anioły wierzą w was, Aniela
 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 20 Marzec 2022, 17:32   

NIE PODDAWAJ SIĘ!




Nie płacz nad tym, co się dzieje...
Łzy nic tu nie zmienią...
Daj nam siłę, daj nadzieję.
Bądź nam silna, Ziemio!
Teraz w dal patrzymy z trwogą
i przyszło nam czekać
na zwykłość, codzienność błogą...
W marzenia trzeba uciekać.
Nie płacz nad tym, co los zsyła.
Przejdziemy drogą wąską.
Tylko wiary się dziś trzymaj!
Nie poddawaj się, Polsko!

Anna Sobańska
Ostatnio zmieniony przez Magia 2 Kwiecień 2022, 15:45, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
zgryźliwy tetryk 
Poziom najwyższy
pradziadek



Hobby: Inne
Pomógł: 323 razy
Wiek: 78
Dołączył: 16 Lut 2019
Posty: 16227
Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 31 Marzec 2022, 19:49   

Dusiołek
Autorem wiersza jest BOLESŁAW LEŚMIAN

Szedł po świecie Bajdała,
Co go wiosna zagrzała -
Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.

Zachciało się Bajdale,
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.

Poległ cielska tobołem
Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.

Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?
Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.

Pysk miał z żabia ślimaczy -
(Że też taki żyć raczy!) -
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!

Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!

Warkło, trzasło, spotniało!
Coć się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!

Sterał we śnie Bajdała
Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.

Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?
Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!

Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzebać było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!

Rzekł Bajdała do Boga:
O, rety - olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?
_________________
21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczy punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca..
 
     
Magia 
Poziom najwyższy


Hobby: Sport
Pomogła: 96 razy
Dołączyła: 25 Kwi 2019
Posty: 4232
Wysłany: 2 Październik 2022, 21:36   PREZYDENT



Barack Obama zaprosił swoją żonę Michelle do wytwornej restauracji na kolację. Właściciel restauracji poprosił prezydenta o zgodę na podarowanie Michelle bukietu kwiatów w dowód pamięci ich dawnej znajomości. Później prezydent zapytał żonę, z jakich czasów pochodzi owa znajomość. Michelle odpowiedziała, że człowiek ten, to jej kolega ze szkoły, który w tamtych szkolnych czasach był w niej zakochany.
-Więc, gdybyś poślubiła tego człowieka, byłabyś teraz właścicielką tej restauracji? – zapytał Barack Obama
- Nie, mój drogi. Gdybym poślubiła tego człowieka, to on teraz byłby prezydentem.
 
     
zgryźliwy tetryk 
Poziom najwyższy
pradziadek



Hobby: Inne
Pomógł: 323 razy
Wiek: 78
Dołączył: 16 Lut 2019
Posty: 16227
Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 3 Październik 2022, 15:35   

A'propos Obamy.
Kiedyś w Polsce pytano o jego dawne związki z naszym krajem. Ktoś zaraz wyjaśnił:
Przodkowie Baracka Obamy upolowali i zjedli grupę polskich misjonarzy.
_________________
21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczy punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca..
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 12