Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 2 Kwiecień 2022, 19:16
To dzisiejsza zima z mojej perspektywy Wracając z miasta do domu w ten (całkiem lub niemal) całodobowo mroźny dzień, drugi najzimniejszy 2 kwietnia w historii, poszedłem okrężną drogą, aby więcej zobaczyć. Może śniegu nie jest dużo, ale pięknie oblepia drzewa i prezentuje się bardzo estetycznie - nie śmiałbym narzekać na taką minimalną pokrywę w noc wigilijną 2021, ale wtedy byli pastuszkowie
Poniżej widać, że w mniej zadrzewionych miejscach przy ulicach utrzymywało się więcej śniegu.
Nad rzeką było go już mało, ale i tak cieszył widok wilgoci, tak wytęsknionej.
Przez 17 lat (2004-2020) w kwietniu nie notowano dni z termiczną zimą. Teraz dzieje się to rok po roku - doba z ujemną średnią wystąpiła w kwietniu 2021, jest i dzisiaj
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15925 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 2 Kwiecień 2022, 19:16
Cholera, przepraszam to faktycznie zasadniczo zmienia postać rzeczy: nie grubość pokrywy (przymiotnik "tief" to gruby i tym się zasugerowałem, ale zapomniałem przez chwilę, że taki rzeczownik istnieje...) tylko niż..- kiedyś sprawdzałem...
Co do przysłów to rzeczywiście, nie powinienem był tłumaczyć dosłownie... Ale sens w tym jakiś w sumie nawet mógłby być: robi co chce= jest bezkompromisowym miesiącem pogodowo i szykuje różnorodne (często skrajne) scenariusze.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 2 Kwiecień 2022, 19:23, w całości zmieniany 1 raz
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15925 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 2 Kwiecień 2022, 19:17
Cytat:
To dzisiejsza zima z mojej perspektywy Wracając z miasta do domu w ten (całkiem lub niemal) całodobowo mroźny dzień, drugi najzimniejszy 2 kwietnia w historii, poszedłem okrężną drogą, aby więcej zobaczyć. Może śniegu nie jest dużo, ale pięknie oblepia drzewa i prezentuje się bardzo estetycznie - nie śmiałbym narzekać na taką minimalną pokrywę w noc wigilijną 2021, ale wtedy byli pastuszkowie
Tak samo: widoki mają swój urok niewątpliwie, ale jednak nie teraz, nie w tej chwili...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 314 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16032 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 2 Kwiecień 2022, 22:03
Co za niespodzianka Przypomina się wielkanoc roku 2013 r. (koniec marca)
Takie nietypowe i "ekstremalne" zjawiska pozostają w pamięci. Normalne pogody już nie.
3 kwietnia. Przepiękna kwietniowa "wiosenka" na działce.
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Ostatnio zmieniony przez zgryźliwy tetryk 3 Kwiecień 2022, 16:28, w całości zmieniany 1 raz
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 3 Kwiecień 2022, 08:07
To takie wrażenie, bo u mnie nie podniosła się jeszcze trawa, dzięki czemu śnieg nie jest zagłuszany przez źdźbła, lecz wydaje się być taką stałą pokrywą. Ale było go niedużo.
Było, ponieważ w nocy nasypało ok. 4 cm 😍 Prawdziwa bielusia magia, śnieg jest pulchny, mokry i wszystko oblepia. Takich widoków nie było od stycznia, a także (wiem, ból czterech liter) w Święta Bożego Narodzenia I dekada kwietnia znowu przyciągnęła lepszą zimę niż ten okres w kalendarzu. Ale i tak się cieszę. Jest -1 stopień.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 46 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6849 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 3 Kwiecień 2022, 09:07
PiotrNS napisał/a:
Przez 17 lat (2004-2020) w kwietniu nie notowano dni z termiczną zimą. Teraz dzieje się to rok po roku - doba z ujemną średnią wystąpiła w kwietniu 2021, jest i dzisiaj
Znaczy ,że 2012 i 2013 roku w kwietniu u Ciebie nie było termicznej zimy bo u mnie 2012 6 dni z termiczną zimą a w 2013 roku aż 10 dni ,że średnią dobową poniżej 0,0 stopnia.
Jeżeli tak było to różnica między północą a południem spora.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15925 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 3 Kwiecień 2022, 11:26
U mnie na szczęście obecny incydent nie był wizualnie najmocniejszy we wciąż trwającej porze chłodnej (więcej białej magii było m. in. podczas Wigilii i Świąt BN [oceniając po porankach jak stacje synoptyczne], oraz w okolicach Dnia Babci i Dziadka- choć oczywiście obydwa okresy nie trwały za długo). Zdjęcia z Sącza ładne, ale świadomość, że dzieje się to teraz, naprawdę pozbawia entuzjazmu...
Nawet na wyżynkach niedaleko Krakowa (przynajmniej obszary 400+ m.) obecny stan może nie być rekordem, bo ponad 20 cm było tam notowane na przełomie stycznia-lutego. Nie zmienia to jednak faktu, że w odróżnieniu do ok. 2 miesięcy wstecz w obecnym okresie jest to i tak poważna anomalia... Kwestią dyskusyjną powinno być teraz to, czy pokrywa w ogóle się pojawi (jeśli coś stałego już musi z nieba lecieć) , a nie ile...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum