Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 9 Kwiecień 2022, 13:32 Ile zwierzęta wytrzymują bez jedzenia
Niesporczak - 30 lat
Człowiek - 60 dni
Pies - 38 dni
Kot - 20 dni
Tygrys - 14 dni
Lew - 12 dni
Komodo - 30 dni
Krokodyl - 6 miesięcy
Niedźwiedź - 3 miesiące
Sikora bogatka - 1 dzień
Mysz domowa - 8 godzin
Pasikonik zielony - 10 dni
Krowa - 20 dni
Ryjówka aksamitna - 3 godziny xddd
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11992 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 9 Kwiecień 2022, 13:44
Czyli przez całe lato można w ogóle nie jeść i nic się nie stanie Choć to, że nabawimy się jakichś groźnych chorób czy anemii, to już inna sprawa
To teraz wstaw dane dotyczące tego, ile zwierzęta (oraz człowiek) wytrzymają bez wody (i innych napojów). Obstawiam, że najwyżej dwa dni człowiek wytrzyma bez jakiegokolwiek nawodnienia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 9 Kwiecień 2022, 14:32
Z tego co widzę w zestawieniu, to człowiek jest raczej "w czołówce", jeśli chodzi o wytrzymałość i wstrzemięźliwość od jakiegokolwiek pokarmu- ten fakt cieszy. Chociaż z powodów naturalnych (m. in. uważam śniadanie za najważniejszy posiłek- nie potrafię sobie zbytnio wyobrazić dnia bez kromki chleba) wolałbym raczej takich eksperymentów na własną rękę nie prowadzić, by się przekonać, czy nie dam rady dłużej pociągnąć bez strawy. Z piciem gorzej rzeczywiście sprawa wygląda i ja sam też to po sobie widzę: zdarzają się takie dni, kiedy prawie nic nie jem, ale obalić parę kubków herbaty w ciągu dnia jednak zawsze trzeba- taka jest moja rutyna.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
(m. in. uważam śniadanie za najważniejszy posiłek- nie potrafię sobie zbytnio wyobrazić dnia bez kromki chleba) wolałbym raczej takich eksperymentów na własną rękę nie prowadzić, by się przekonać, czy nie dam rady dłużej pociągnąć bez strawy.
A ja robię co jakiś czas posty tzw. "intermittent fasting", gdzie jest przerwa od kolacji, do śniadania/obiadu ok. 16 godzin, bo poczytałam o korzystnych właściwościach autofagii, którą organizm uruchamia przy poście. Następuje wtedy naturalne oczyszczanie organizmu.
To są nowe odkrycia, w 2016 r japoński naukowiec otrzymał nobla za odkrycie tego procesu, a teraz cały czas trwają badania.
Kurczę, ciekawa sprawa- wcześniej się nad nią nie zastanawiałem. Czy dostrzegasz u siebie czasami jakieś efekty?
Zdecydowanie czuję się lżejsza w takie dni i mam jaśniejsze myślenie
Na pewno też mniej choruję, a zwykłe przeziębienia potrafię wyleczyć tym sposobem w 1 dzień, jednak koronawirusa (ostatnią falę omicron) nie udało mi się aż tak szybko zwalczyć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 10 Kwiecień 2022, 13:17
Ja miałem omikrona dosłownie kilka godzin wieczorem, lekki stan podgorączkowy. Przeziębienie jednak dłużej trwa i jest silniejsze, no i dużo łatwiej złapać xd
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Ja miałem omikrona dosłownie kilka godzin wieczorem, lekki stan podgorączkowy. Przeziębienie jednak dłużej trwa i jest silniejsze, no i dużo łatwiej złapać xd
ja się zdziwiłam, że u mnie ten omicron był taki dokuczliwy (ok. 3 bardzo złe samopouczie, potem już lepiej i skończyło się jak przy zwykłym przeziębieniu po ok. 6,7 dniach.), bo przy poprzednich falach też przechodziłam i objawy były lekkie, przy pierwszej fali tylko nie miałam węchu przez tydzień i pierwsze dni było osłabienie.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Kwiecień 2022, 06:31
Shira napisał/a:
Zdecydowanie czuję się lżejsza w takie dni i mam jaśniejsze myślenie
Na pewno też mniej choruję, a zwykłe przeziębienia potrafię wyleczyć tym sposobem w 1 dzień
To dobre wiadomości- oby ten pozytywny stan zdrowia (i też samopoczucia) jak najdłużej się u Ciebie utrzymywał.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum