Forum wielotematyczne LUKEDIRT

PiotrNS

To ju� rok od pocz�tku tego niesamowitego dnia. Wtedy W�oc�awek i P�ock mia�y swoje najwi�ksze nawa�nice ju� za sob�. Ja k�ad�em si� spa�. Na horyzoncie widzia�em ju� pierwsze b�yski - co�, co zdominowa�o rozpoczynaj�cy si� dzie�. Nieco ponad dwie godziny p�niej te b�yski i grzmoty wschodz�ce na niebie zamiast Jowisza i Saturna, sta�y si� przyczyn� mojej pobudki. ��cznie dwie noce zarwane cz�ciowo przez burze. Ale by�o warto. Tylko a� trudno mi to poj��, jak to mo�liwe aby uj�� w jednym dniu tyle emocji. W dodatku nieoczekiwanych, przerastaj�cych wszelkie moje wyobra�enie. Trudno mi z�o�y� ze sob� lekki dreszczyk emocji sprzed roku, obawy przed przegapieniem burzy z przedpo�udnia, wr�cz koj�cy spok�j wieczoru i mro��c� krew w �y�ach, straszliw� i pi�kn� zarazem noc. A wszystko sta�o si� 15 lipca. Jakby ukoronowanie tego pi�knego czasu, ca�ego lata. Tak dobrego zar�wno w pogodzie, jak i w �yciu. Troch� t�skni�, mo�e nawet bardziej ni� troch�, bo mam za czym. Na pewno nigdy tego nie zapomn� i nie przestan� traktowa� tego jako wielkiego daru niebios, jakby specjalnie dla mnie. W takich chwilach szczeg�lnie ciesz� si� z moich zainteresowa�. Inaczej by� mo�e nie by�bym w stanie zrozumie� niezwyk�o�ci tego dnia. Cho� i tak do ko�ca jej nie rozumiem. Przyroda wy�o�y�a wszystkie karty i podarowa�a mn�stwo wspania�ych wra�e� na czele z nawa�nica, kt�ra na zawsze pozostanie w moich wspomnieniach jako koszmar staj�cy si� nieoczekiwanie marzeniem sennym.
Ciesz� si�, �e jeste�cie i mam komu opowiedzie�, napisa�, jak wiele ten dzie� dla mnie znaczy. A jeszcze bardziej, �e to rozumiecie

PiotrNS

Zapada� cichy zmrok. Burze, kt�re nawiedzi�y mnie wczesnym wieczorem ju� si� odsun�y. Wprawdzie bra�em pod uwag� mo�liwo�� powstania superkom�rki na styku tych �r�de� pogodowych emocji, ale z my�l�, �e raczej dotkn� innych region�w. To mia� by� koniec dnia i odespanie za cz�ciowo przeznaczon� na obserwacje burz poprzedni� noc. 15 lipca oko�o po�udnia, kiedy nie by�o mnie w domu, przyjecha� do nas agent ubezpiecze� wyceni� szkody po gradobiciu. Kwota by�a satysfakcjonuj�ca, wi�c ka�demu na koniec tego niezwyk�ego dnia towarzyszy� dobry nastr�j.
Kiedy co� kaza�o mi zej�� na d� i poszuka� �r�d�a tych dziwnych b�ysk�w, od razu poczu�em, �e co� jest nie tak. Je�li mia�a by� burza, to w innym miejscu i w innej formie. Jeszcze przez chwil� spokojnie wypatrywa�em wy�adowa� i czeka�em na rozw�j wydarze�, a� nagle pioruny zbli�y�y si� tak znacz�co, jakby burza pokona�a kolejne kilometry z pr�dko�ci� Bugatti. Pioruny zacz�y trzaska� bardzo mocno zaraz za bry�� lasu. Opr�cz grzmot�w s�ysza�em co� jeszcze, jakby ju� gdzie� wysoko ruchy mas powietrza oznajmia�y to, co za chwil� si� stanie. Kiedy w blasku piorun�w zobaczy�em jakby obni�enie w chmurach przed tr�b� powietrzn�, zacz��em si� ba�. A kiedy do wszechobecnych wy�adowa� na wsch�d ode mnie do��czy�y r�wnie pot�ne id�ce od po�udnia, zrozumia�em �e mo�e by� �le. Rozp�ta� si� horror, a zarazem co� tak fascynuj�cego, �e trudno znale�� w�a�ciwe s�owa. Wszystko ton�o w deszczu, ja�nia�o niezliczonymi b�yskami piorun�w i zdawa�o si� utkn�� centralnie nade mn�. To by�a burza inna od wszystkich innych. Pi�kna, gro�na i obfituj�ca w tak wiele uczu� od zachwytu po przera�enie, �e trudni wskaza� chwile w �yciu, w kt�rych wachlarz emocji jest tak szeroki. B�ysk w gniazdku, kiedy piorun uderzy� 50 metr�w od domu, woda wylewaj�ca si� niemal z rowu do ogrodu, pozbawiona pr�du okolica i wreszcie zapach ozonu zmieszany z d�wi�kiem ruszaj�cych woz�w stra�ackich w trupiobladym �wietle piorun�w pozostan� w mojej pami�ci na zawsze. Tak tworzy�a si� kolejna wa�na historia w moim �yciu. Dobrze, �e napisana zosta�a w korzystnym dla mnie czasie, �e to ziarno pad�o na �yzny grunt i niezwyk�y dar niebios pozwoli� mi prze�y� ka�d� chwil� jego trwania, znale�� si� w centrum gniewu i w pierwszym rz�dzie spogl�daj�cych na ten nies�ychany spektakl.

Mija rok.

kmroz

FKP

Bardzo t�sknie, w tym roku jest tak odmiennie, �e a� si� p�aka� chce :-(

PiotrNS

Mija rok. O tej porze by�em ostrzeliwany przez pioruny, a deszcz la� si� jak z tysi�ca wiader. To magiczny wiecz�r wspomnie�, wspominania wyj�tkowej nocy, tak innej od wszystkich pozosta�ych, jakie prze�y�em.

Teraz, o tej porze, z tego kierunku, z kt�rego nadesz�a burza, dobiega do mnie tylko �wiat�o Ksi�yca. A nade mn� gwiazdy. Taki spok�j, podczas gdy rok temu dzia�o si� jego przeciwie�stwo.

Ja te� troch� t�skni�. Niewiele by�o takich miesi�cy, a podobnych chwil - jeszcze mniej.

PiotrNS

Dwa lata temu otrzyma�em pewn� lekcj�. Dowiedzia�em si�, �e historia �ycia to nie tylko to, co uda�o si� zrobi�, osi�gn�� czy powiedzie�. To tak�e, a mo�e przede wszystkim, prze�ycia.

Tej lipcowej nocy wszystkie moje zmys�y wyostrzy�y si� do granic absurdu. Bezmiar wra�e� ��cz�cych w sobie strach, zdumienie, szok granicz�cy wr�cz z jak�� potworn� eufori� i zachwytem. Wtedy si� zacz�o. O tej porze. Nie odwa�y�bym si� nawet uchyli� okna, bo w okamgnieniu przyt�oczylby mnie deszcz. Nie da�bym rady spojrze� prosto w oczy strzelaj�cym nieraz tu� obok piorunom. Ale wiem, �e te lipcowe chwile, emocje i pe�nia si� natury, kt�re pokaza�y mi si� z ka�dej mo�liwej perspektywy, to jedna z tych rzeczy, kt�rych nie zapomn� nigdy. Ka�dy 15 lipca do ko�ca moich dni b�dzie pe�en wspomnie� r�nych my�li i emocji. Tak�e tych, o kt�rych tu nie napisa�em - ale by�y dobre.

Teraz stoj� pod niebem pe�nym gwiazd i testuj� now� lornetk�. Patrz� jak mleko rozlewa si� w�r�d gwiazd... kiedy� sprawdzi�em, �e podczas tej nawa�nicy w radiu grali w�a�nie t� piosenk�. Wtedy �wiat�o gwiazd ust�pi�o miejsca �wiat�u b�yskawic. Ale moja sympatia do tego dnia i nocy nie ust�pi miejsca.

To ju� dwa lata :serce:

Czy jeszcze prze�yje taki dzie� i takie lato :?:

kmroz

Jedyne co mog� napisa� to :prayer:

Bardzo zazdroszcz� takiego prze�ycia, ja niestety takiego jednoznacznego Kr�la �ycia (nieprzypadkowo nieco nawi�zuje tym okre�leniem do ostatniego tragiczno-�a�osnego incydentu w Betonowej Soli) nie do�wiadczy�em i zastanawiam si�, czy w og�le u�wiadcz�? Tutaj kwesti� jest nie tylko niezwyk�e zjawisko pogodowe, ale te� i jego okoliczno�ci, kt�re dla Ciebie i 11.05.2009 i 15.07.2021 by�y naprawd� szczeg�lne

PiotrNS

Jestem bardzo szcz�liwy z tego, �e mam w swojej pami�ci takie Kr�lewskie Dni, w kt�rych pogoda przynios�a tak wiele, a do tego ziarno pad�o na �yzn� gleb�, gdy� og�lnie czu�em si� dobrze i tak te� mi si� dzia�o.
Ka�dy 15 lipca chcia�bym w jaki� spos�b �wi�towa�. Tegoroczny uda� si� znakomicie - przed po�udniem pojecha�em na rowerze w pi�kne miejsce (ale niedaleko, wysz�o mi w sumie 24 km), potem sobie tak po swojemu poczyta�em na balkonie i pouczy�em si�, a na koniec odda�em si� swojej astronomicznej pasji - w�a�nie wr�ci�em z obserwacji i zbieram �uchw� z pod�ogi po przekonaniu si�, jak wiele mo�na zobaczy� przez lornetk� na statywie.

pawel