Forum wielotematyczne LUKEDIRT

PiotrNS

Zapraszam do w�tku, kt�ry b�dzie dotyczy� rzeczy do�� podobnych jak te, o kt�rych dyskutowali�my w temacie o ewolucji pogodowych upodoba�. Tutaj jednak skupmy si� na zmianach pogl�d�w dotycz�cych konkretnych czynnik�w, kt�re nieraz modyfikowane s� konkretnymi do�wiadczeniami i przyjmuj� inn� posta� ka�dego roku - np. w roku X by�em fanem wysokiego us�onecznienia, w kolejnym roku pokocha�em deszcz, ale w po��czeniu z burzami, a w kolejnym doceni�em wysokie sumy pochodz�ce z wielkoskalowych opad�w.

Na przyk�ad wezm� swoj� tolerancj� i postrzeganie upa��w. Mo�e od tego zaczn�.

2010 - w tym roku bardzo lubi�em tak� temperatur�. W czerwcu mocne przekroczenia 30 stopni przy bezchmurnym niebie traktowa�em jako wybawienie od zagro�enia powodziowego i chronicznego zachmurzenia, kt�re nie tylko w maju, ale tak�e w czerwcu towarzyszy�o �ywio�om tak mocno uderzaj�cym wtedy w m�j region. W lipcu pami�tam, jak zm�czy�o mnie 28 stopni 2 lipca (by�em zdziwiony, kiedy po latach odkry�em, �e tego dnia nie by�o "30-tki", ale p�niej, podczas wakacji nad morzem, kiedy przez dwa dni z rz�du �rednia dobowa w niedalekim Ko�obrzegu przekracza�a 28 stopni, by�em wr�cz dumny z tego, �e trafi�em na tak egzotyczn� temperatur� i wspania�y sezon urlopowy nad Ba�tykiem, czym nawet nieco si� przechwala�em

Sierpniowe upa�y te� zapami�ta�em dobrze, st�d ta pogoda pozostawi�a po sobie pozytywne wspomnienia.

2011 - ten rok r�wnie� sprzyja� mojemu postrzeganiu upa��w, jednak by� zarazem tym rokiem w historii mojej pasji, w kt�rym na tak� temperatur� musia�em czeka� najd�u�ej. W lipcu by�em nasycony zimnem - spor� cz�� tego gor�cego okresu sp�dzi�em w g�rach, gdzie si�� rzeczy jest ch�odniej. P�niej sierpie� te� nie od razu by� upalny, wi�c czeka�em na zmian� pogody z ma�ym zniecierpliwieniem, a sam sierpie� wydawa� mi si� normalnym miesi�cem po lipcowej patologii i nie mia�em poczucia jego plusowej anomalii a� do ko�ca, kiedy skwar uderzy� z ca�� moc�. Wtedy znios�em to jednak bardzo dobrze i nie wydawa�o mi si�, aby temperatury by�y a� tak wysokie - tak�e z powodu przechodz�cych burz.

2012 - w tym roku by�em bardzo upa�olubny, chyba najbardziej kiedykolwiek. Cho� skrajnie gor�ca I dekada lipca 2012 par� razy troch� zm�czy�a, od pocz�tku, od s�ynnej maj�wki, by�em fanem gor�ca. Pod koniec czerwca by�em wr�cz podekscytowany zapowiedziami wielkich upa��w i fantazjowa�em na temat 38-39-stopniowego ciep�a, kt�re przewija�o si� w prognozach. Ochoczo spogl�da�em te� na prognozy dla Toskanii, gdzie sp�dzi�em dwa tygodnie od 11 lipca. Ze wzgl�du na powtarzalno�� upalnych dni w miesi�cach od kwietnia do (prawie) wrze�nia, rok 2012 wydawa� mi si� wtedy legend� je�li chodzi o temperatur� w porze ciep�ej, czym� niemal tak niezwyk�ym, jak p�niej 2018.

2013 - podczas d�ugiej zimy ch�tnie wraca�em wspomnieniami do poprzedniego lata, kt�re zapisa�o si� w mojej pami�ci jako d�ugie i bardzo gor�ce. A kiedy zrobi�o si� gor�co... to zupe�nie wbrew oczekiwaniom - znosi�em to tak sobie. Ju� kwietniowe 27 stopni by�o dla mnie ci�kie do przyj�cia, a i przy 23 czu�em si� nienajlepiej. W czerwcu ju� 9-10 czerwca odczuwa�em warunki na zewn�trz jako du�e gor�co, p�niejszy upa� da� mocno w ko��, a w po��czeniu z d�ugimi okresami mokrej i pochmurnej pogody, narzeka�em na niewielk� ilo�� dni z czym� po�rodku. Najlepiej wspominam ciep�e i bezchmurne wieczory po��czone z podziwianiem gwiazd. Ko�c�wka lipca i I dekada sierpnia by�y dla mnie do�� koszmarne i ma�o produktywne, nawet do ogrodu wychodzi�em wtedy rzadko. Zupe�nie inaczej ni� rok wcze�niej, nie polubi�em si� z upa�ami i �egna�em je bez �alu.

2014 - tego roku traktowa�em upa�y do�� neutralnie. Majowe zbli�enia do 30 stopni cieszy�y, za to p�niej, w wakacje by�o ju� bez entuzjazmu, ale i bez obaw. Trudno by�o mi to oceni�, bowiem "ognistej" pogody nie by�o prawie w og�le - powszechne by�y burze, kt�re przynosi�y och�od�, deszcz i zbija�y temperatur� w �rodku.

2015 - po braku negatywnych do�wiadcze� z roku poprzedniego, najbardziej upalny rok w historii prze�y�em wyj�tkowo dobrze. Nieraz ogromny skwar sp�dza�em aktywnie, na rowerze czy na spacerach. Wola�em i�� na zewn�trz i gdzie� si� przejecha� ni� siedzie� w nagrzanym do czerwono�ci domu, a sam� wysok� temperatur� po��czon� z pogodnym niebem, przyjmowa�em pozytywnie (opr�cz ekstremalnie upalnego 6 lipca, kiedy by�em niewyspany po nocy pod gwiazdami sp�dzonej tak dla uczczenia rozpoczynaj�cych si� wakacji). Tak�e sierpniow� fal� upa��w wita�em bez obaw, cho� niepokoi�a susza. �al mi zdj�� z tego okresu, ale wci�� pami�tam spacery pokrytymi piaskiem dr�kami nad wysychaj�cymi rzekami, maj�c obok wysychaj�ca traw�p�l i ��k, a nad sob� pra��ce S�o�ce. Mia�em poczucie, �e trwa co� w rodzaju Lata Stulecia. Nawet w czerwcu 2019 nie czu�em tego tak mocno. W 2015 nie siedzia�em jeszcze w danych pomiarowych, �rednich i sumach miesi�cznych itd, a wyra�nie czu�em, �e dzieje si� historia. Mimo wszystko cieszy�em si� z och�odzenia w II po�owie sierpnia, ale nie trwa�o ono zbyt d�ugo. Kiedy na sam koniec wakacji ponownie uderzy�y upa�y, przekroczona zosta�a cienka linia mojej tolerancji i m�j organizm powiedzia� - do��. Cho� jeszcze kilka dni wcze�niej nie przejmuj�c si� upa�em, ochoczo planowa�em wykorzystanie ostatnich wolnych dni, 28 sierpnia poczu�em jak miarka si� przebra�a. Skrajnie upalne, wype�nione ponad 35-stopniowym ciep�em (jakiego nie by�o wcze�niej) 30, 31 sierpnia oraz 1 wrze�nia, sp�dzi�em prawie bez wychodzenia z domu, przy zas�oni�tych oknach.

2016 - o ten rok by�em dziwnie spokojny. Po nies�ychanie gor�cym lecie 2015, mia�em do�� nieracjonalne przeczucie, �e powt�rki nie b�dzie, to skrajnie ma�o prawdopodobne. I w og�le d�ugo nie zdarzy si� co� takiego - w sumie to tak gor�cego duetu jak lipiec-sierpie� 2015 rzeczywi�cie nie by�o (nawet gdyby po��czy� czerwiec i sierpie� 2019, chocia� to lato 2019 jest najcieplejsze :!:

). Pocz�tkowo gor�ce dni w maju znosi�em bardzo dobrze, jednak p�niej, czerwcow� fal� gor�ca ju� �rednio - o dziwo 24 czerwca przy ponad 33 stopniach nie mia�em jednak problem�w. W wakacje upa� pojawia� si� rzadko, gdy� by�o to najch�odniejsze po��czenie lipca i sierpnia od 2005 roku. Ale kiedy si� zdarza�, to przyjmowa�em go bez entuzjazmu. Tylko pod koniec sierpnia odebra�em tak� temperatur� naprawd� dobrze.

2017 - w tym roku wszystko wskazywa�o na to, �e ponownie bardziej polubi� si� z upa�ami. Nie mia�em �adnego urazu, a po d�ugim ch�odnym okresie wiosn� wr�cz mia�em ochot� na troch� wi�cej Globcia. W czerwcu kilka razy zrobi�o si� gor�co, jednak za ka�dym razem odbiera�em to wyj�tkowo pozytywnie, a sam czerwiec 2017 bez w�tpliwo�ci uzna�em za sw�j ulubiony. Podobnie w burzowym, do�� umiarkowanym lipcu, nieliczne upalne dni cieszy�y si� moim zrozumieniem, cho� w ko�c�wce wola�em, aby pogoda troch� si� powstrzyma�a i umo�liwi�a zachowanie ujemnej anomalii lipca - ju� wtedy by�em �wiadomym u�ytkownikiem Meteomodelu

Na prze�omie lipca i sierpnia niestety wiele si� zmieni�o. Pod wp�ywem strasznych prognoz zacz��em troch� uuglobciowa�, a do tego serio obawia� si� o to, jak znios� tydzie� ze zbli�eniami temperatury do 40 stopni. Ostatecznie nie by�o tak �le, ale jednak sierpniow� fal� upa��w znios�em ju� troch� gorzej. Nie by�em ju� tak aktywny jak w czerwcu i lipcu - temperatury nieco mnie wyhamowa�y.

2018 - ten rok to paradoks, poniewa� upa�y znosi�em w nim ca�kiem nie�le. Bez entuzjazmu, ale te� bez b�lu. Czasami dla uspokojenia samego siebie i powstrzymania w sobie ��dzy uuglobciowania (kt�re i tak si� zdarza�o) pr�bowa�em sobie t�umaczy�, �e wcale nie jest tak gor�co, �e III dekada czerwca nieletnia, �e lipiec mokry, �e w sierpniu bywa�o gorzej itd. Negatywny wp�yw na mnie wywierali Dorka i Editor - jak tak naczyta�em si� o tym, jak jest tragicznie, to sam zaczyna�em tak to odczuwa�. Taka troch� psychologia t�umu, dobrze �e Kmroz mnie Piotrowa i podsuwa� swoje prognozy, kt�re najcz�ciej by�y bardziej korzystne od tych rozchwytywanych na blogach

Troch� gorzej znosi�em 31 maja i pocz�tek czerwca, za to naprawd� dobrze niekt�re dni w sierpniu.

2019 - niestety to by� rok mojej najwi�kszej upa�ofobii. Praktycznie wszystkie gor�ce dni znosi�em �le, i to mimo �e po zimnym maju troch� mia�em na nie ochot�. Zacz�o si� od tego, �e po s�ynnym roku 2018 mia�em ochot� na wi�cej umiarkowania. Uuglobciowanie przysz�o zatem wcze�nie, a to tylko pog��bi�o negatywne emocje. Fala upa��w w dniach 10-16 czerwca 2019 jest najgorsz� odczuwalnie fal� upa��w w moim dotychczasowym �yciu. P�niej fatalnie czu�em si� 25 i 26 czerwca, a w III dekadzie lipca w og�le nie czu�em tych kr�tkotrwa�ych och�odze�, lecz przy ka�dym wzro�cie temperatury czu�em dyskomfort. Sierpie� od pocz�tku wydawa� mi si� uci��liwie gor�cy, a jego ko�c�wka ju� troch� dobija�a. O dziwo, 1 wrze�nia odebra�em troch� lepiej - pewnie przez �wiadomo�� tego, �e to koniec.

2020 - po traumie wywo�anej upa�ami roku poprzedniego, s�abo czu�em si� podczas pierwszego takiego dnia 13 czerwca. Do tego dosz�y wspomnienia sprzed roku. P�niej jednak wszystko zmieni�o si� na lepsze. Upa�y znosi�em naprawd� dobrze, a one same by�y w moich odczuciach �agodne. Zabrak�o fali upa��w, bo 30-tki wyst�powa�y pojedynczo albo najwy�ej parami. Poza 30 sierpnia nie by�o te� problem�w z nadmiernie ciep�ymi nocami. W gor�cym sierpniu tylko �rodki tych bordowych dni sprawia�y, �e wola�em zaj�� si� czym� niem�cz�cym, a wyj�cie od�o�y� na nieco p�niej. Generalnie jednak by�em potem zdziwiony zaj�ciem przez ten miesi�c trzeciego miejsca. Nie wydawa� mi si� tak upalny.

2021 - po raczej dobrych do�wiadczeniach poprzedniego roku nie by�o we mnie negatywnego nastawienia do upa��w. To kr�tkotrwa�e ocieplenie w maju wydawa�o mi si� czym� wr�cz wymarzonym, a znaczna cz�� czerwca martwi�a tylko tym, �e pi�kna pogoda utrudnia�a skupienie na nauce i troch� dra�ni�a (28 czerwca to wr�cz wst�pi� we mnie stary Jacob i w my�lach powiedzia�em sobie par� nieprzyjemnych s��w na temat S�o�ca xd). Fale upa��w pocz�tkowo znosi�em nie�le, ale od czasu gor�cego wieczora 19 czerwca (Jorgu� pewnie pami�ta, pisali�my wtedy sobie na shoutboxie) wszystko na jaki� czas si� zmieni�o. 20 czerwca znosi�em fatalnie, 21 czerwca po zdanym egzaminie znowu dobrze, a wr�cz z przyjemno�ci�, za� 22 i 23 czerwca znowu �le. Tego ostatniego dnia irytowa�a mnie ta wilgotno��, przez kt�r� chodzi�em z pokoju do pokoju szukaj�c jak najch�odniejszego miejsca. Do tego martwi�em si� tym, �e sezon burzowy nie istnieje

�miesznie, co :?:

W lipcu i sierpniu upa�y znosi�em bardzo dobrze i poza tym kr�tkim epizodem uuglobciowania 11 lipca, co wysz�o z winy nieumiej�tnego prognozowania temperatur w okresie tak dynamicznej pogody, naprawd� mi to nie przeszkadza�o. W 2021 roku polubi�em t� parn� i burzow� ods�on� upa��w, bowiem na wy�adowania, ulewy i grzmoty mo�na by�o liczy� :serce:

2022 - i tutaj niestety znowu mamy upa�ofobi� pomimo dobrych do�wiadcze� z poprzedniego roku. Du�a w tym zas�uga czerwca. Wnerwia mnie to, �e na okres mojego studiowania, kt�ry obejmuje zaledwie oko�o 5% ca�ej historii pomiar�w, przypad�y a� trzy spo�r�d czterech najgor�tszych czerwc�w. Liczy�em na prze�amanie, a kiedy w tym roku po zmianie miesi�ca znowu zacz�o bordzi�, czu�em du�e roz-oczarowanie. By�em ju� zm�czony, bo tegoroczna sesja zacz�a si� dla mnie w gruncie rzeczy ju� w lutym i pomimo zdania dw�ch egzamin�w w maju, potem nie by�o �atwiej. Do tego nie wszystko inne posz�o mi wtedy tak, jak na to liczy�em, ale nie wnikam, w ka�dym razie humor nie zawsze dopisywa�. Na etapie 20-21 czerwca moja bateria ju� si� roz�adowywa�a i ostatnia dekada z wielkim upa�em i rozpoczynaniem nowej pracy, kt�r� b�d� wkr�tce �egna� raczej bez �alu, up�yn�a mi do�� nieprzyjemnie, tak�e z racji wewn�trznej potrzeby uuglobciowania. W lipcu fal� upa��w po 19-tym znosi�em z kolei nie�le z powodu do�� rozs�dnych nocy, ale w sierpniu to znowu si� zmieni�o i gor�co ju� mnie m�czy, t�skni� za umiarkowanym ciepe�kiem.

Najbardziej pozytywnie odbiera�em zatem upa�y generalnie w m�odszym wieku, ale te� nie bez wyj�tk�w. A jak by�o w Waszych przypadkach :?:

Zach�cam te� do dzielenia si� innymi do�wiadczeniami, nie tylko tymi letnimi

FKP

2010 - Zimy nienawidzi�em, bardzo lubi�em wiosn�, jako� specjalnie nie jara�y mnie upa�y, jesie� to dla mnie synonim brzydoty i marazmu by�.

2011 - Zima jak wy�ej, wiosna dalej si� trzyma�a, lato tak samo, uros�a nieco jesie�

2012 - Zima jak wy�ej, wiosna utrzymywa�a si�, lato tak samo, jesie� jak przed rokiem

2013 - Zima jak wy�ej, wiosna dalej lubiana, mocno uros�o lato (wtedy sta�o si� moj� ulubion� por� roku, wcze�niej by�a to raczej wiosna, szczeg�lnie w 2010), jesie� bez zmian.

2014 - Zimy dalej nie lubi�em, wiosna bez zmian, mocny przyrost lata, przyrost jesieni

2015 - Zima dalej znienawidzona, ale ju� mniej, wiosna podupad�a, lato bardzo lubiane, jesie� bez zmian

2016 - Zima nielubiana, wiosna na nowo nieco uros�a, lato wysoko, jesie� bez zmian

2017 - Zima nielubiana, wiosna bez zmian, lato stabilne, ale zacz��em zwraca� uwag� na burki :serce:

, jesieni wtedy nie lubi�em

2018 - Zima nielubiana, wiosna uros�a, lato bez zmian, jesie� uros�a, zacz��em dostrzega� jej "�ywo��" i potencja�

2019 - Zima nielubiana, wiosna jak przed rokiem, lato jak przed rokiem, to samo jesie�

2020 - Zima nielubiana, ale w tym sezonie najmniej mnie dobija�a xd, wiosna uros�a za spraw� magnolii, lato za spraw� lilii, jesie� te� uros�a

2021 - Zima mocno ponownie znienawidzona, wiosna niewielki spadek, pot�ny przyrost lata, jesie� bez zmian

2022 - Zima nieco rozgrzeszona, wiosna spad�a, lato uros�o

kmroz

2014 - Tego roku bardzo �le znosi�em wszelkie upa�y, a nawet gor�co. Nigdy nie zapomn� 19.05, kiedy by�em w d�ugich spodniach (przyzwyczajony do jeszcze srajowatych standard�w) i przez nieuwag� zajecha�em jedn� stacj� WKD dalej wracaj�c ze szko�y - do Regu�. To jak bardzo si� zgrza�em wtedy, wracaj�c z buta te 3-4 km, pami�tam do dzisiaj i powiem, �e w wielkim szoku by�em, jak kilka miesi�cy p�niej odkry�em ogimet i zobaczy�em, �e tego dnia by�y tylko... 23 stopnie. Potem wszystkie upa�y, chocia�by drobne dzia�a�y na mnie jak p�achta na byka, ta fala gor�ca z czerwca by�a dla mnie bardzo ci�ka, a ta �mier� dziewczynki ugotowanej �ywcem w aucie tylko bardziej mnie nakr�ci�a. W lipcu by�em ju� tak zm�czony tymi ci�gami, �e bardzo zacz��em �ledzi� prognozy i portale - i to by�o pok�osie powrotu mojej pasji, kt�ra po 2011 roku na 3 lata mocno os�ab�a... Sierpie� za to by� dla mnie jak marzenie, szczerze to ju� od 5.08 czu�em, �e jest w pe�ni git

2015 - Tutaj sytuacja by�a bardzo podobna, bardzo �le podchodzi�em do upa��w, bardzo mnie irytowa�y, chocia� w czerwcu i lipcu troch� mnie jara�y do... statystyk. Pami�tam, �e ju� wtedy by�em strasznym fanem antyz�o�liwo�ci i antyzdradliwo�ci - nawet nie wiecie jak mnie jara�o to bezobjawowe du�e och�odzenie mi�dzy 3 a 4 czerwca. Ale do ko�ca lipca by�o jako tako, dopiero cierpie� mnie serio dobi�, po prostu nie mog�em tego stolerowa� co si� dzia�o

2016 - W tym roku ju� nieco bardziej do tego neutralnie podchodzi�em, tutaj ju� na pierwszym planie by�a dla mnie antyz�o�liwo�� i antyzdradliwo�� (wtedy nawet to drugie bardziej, tj lubi�em jak si� och�adza�o bezobjawowo i ze s�o�cem, a ociepla�o z chmurami i burzami). 2016 pod tym wzgl�dem si� w miar� uda�. Co do temperatur, to upa��w z czerwca na �ywo nie prze�y�em, a pierwsza po�owa by�a bardzo ch�odna w moich odczuciach, co jednak mnie bardzo jara�o. W sierpniu w sumie te� upa��w na �ywo nie prze�y�em, za to ten epizod z 5.08 ju� tak i pami�tam jak jara�o mnie, �e dzie� przed nim pada�o xd Podobnie w lipcu bardzo mnie podnieca� ten pochmurny, parny upa�. Co do wrze�nia, to pami�tam, �e mnie to ju� strasznie irytowa�o i bardzo jara�o, jak zacz�o si� och�adza� w wersji suchej i jeszcze s�onecznej.

2017 - Tutaj troch� pod wp�ywem TP i denializmu wypatrywa�em upa��w jak g�upi, w du�ej mierze pragna�em ich w wersji suchej i bezburzowej, chociaz no te� tak nie do ko�ca, taki 10.08 mnie np bardzo jara�. Ale og�lnie by�em strasznie podirytowany jak te upa�y gas�y w prognozach, by�o mi bardzo przykro.

2018 - To ju� rok nowej ery, ery pe�nowarto�ciowej pasji, w kt�rej meteo by�o sta�ym elementem �ycia, a nie tylko dodatkiem. O ile kwiecie� i maj mnie mega jara�y, to od pocz�tku czerwca by�em bardzo negatywnie nastawiony do upa��w, chocia� znosi�em je mega dobrze, o dziwo. Kiedy nieraz pisa�em, �e nie jest tak mi �le, to pisa�em na serio, nie po to by uspokaja� Dork�.

2019 - W tamtym roku je�li chodzi o czerwiec, to bardzo �le znios�em ca�y okres 4-13.06, dopiero ta burza 13/14.06 mnie troch� uspokoi�a. Ale reszt� czerwca poza 25-26.06 i 30.06 znosi�em ju� mega dobrze i jak pami�tacie od pocz�tku j� chwali�em. Co do lipca, to pami�tam tylko, �e 25.07 mi mega dopiek�o, a z sierpnia nie licz�� ko�c�wki to jeszcze 11.08 bardzo �le wspominam.

2020 - W zasadzie te� bardzo negatywne podej�cie do upa��w, zw�aszcza, �e akurat upa�y jako takie by�y wtedy raczej totalnie suche, wiglotne i burzowe by�o najwy�ej gor�co. W sierpniu dramatyzowa�em, nierzadko troch� przesadnie, chocia� g��wnie w okresie 6-10.08, potem to wr�cz zaklina�em, �e nie jest tak �le xd

2021 - Tutaj nast�pi� du�y prze�om. Troch� wskutek tego, �e tego po prostu chcia�em, a troch� wskutek pewnej przysi�gi z wieczoru 1.05, bardzo dobrze znosi�em ka�dy upa�. W czerwcu i lipcu zw�aszcza, bo po prostu wpisywa�y si� w moje projekcje tych miesi�cy, jedynie dodam, �e w dniach 18-21.06 bardzo mi burz brakowa�o i czeka�em ju� mega niecierpliwie. Ale w lipcu to wiecie jak ze mn� by�o

2022 - Jak m�wi� o upa�ach, to znosi�em je mega dobrze, ale irytowa�a mnie ich w du�ej mierze sucho��. Paradoksalnie w ko�� najbardziej mi da�y 30.06-1.07, kt�re by�y burzowe i antyz�o�liwe, serio wtedy mi nagrza�o solidnie mieszkanie. Od po�owy sierpnia zmieni�em swoje podej�cie i bardzo ci�ko ju� to wszystko znosz�, tkwimy w moim regionie w takiej totalnej matni, jest totalnie duszno bez sielsko�ci, a i tak przewa�a lampa i nie ma mowy o najmniejszych konwekcjach. Z dodatkowych rzeczy to ostatnio si� mega poc�, co mi si� w poprzednich latach prawie nie zdarza�o.

pawel

jorgu�

Bardzo ciekawy pomys� na temat

Je�li o mnie chodzi to chyba gdybym mia� zabra� si� za taki w�tek to te� bym od roku 2010 zacz��, ten rocznik jako� tak uwa�am za taki prze�om, zreszt� nie tylko w kwestii meteo

W kt�rej pewne rzeczy zacz��em inaczej postrzega�, bardziej �wiadomie

A je�li chodzi o g��wny w�tek to szczerze zawsze jara�y mnie upa�y i nie mam jaki� z�ych wspomnie�, �eby kiedykolwiek znosi� je �le

Uwielbia�em otaczaj�c� te upalne dni aur�- wo�anie mamy do domu ko�o 10-11, �eby nie wychodzi� przez te kilka godzin na s�o�ce i zajadanie si� w tym czasie arbuzem przy jaki� powt�rkach polsatowskich seriali, wypady z kolegami na lody, wieczorne podlewanie z tat� i dziadkiem, spanie pod poszewk�

Nie wiem czy kiedykolwiek mia�em taki przesyt upa��w, chocia� no- jak by�y to jakie� d�u�sze fale to czeka�em ju� na to przewietrzenie spokoju i jaki� dzie�-dwa sielsko�ci. I chyba mi si� to nie zmieni�o, cho� mam wra�enie, �e z wiekiem jednak znacznie lepiej adaptuj� si� do ch�odu i np znacznie lepiej toleruje takie dni jak cho�by to co od sobotniego popo�udnia. No i jednak teraz mam wi�ksz� �wiadomo�� jak istotne s� regularne opady, tak wi�c suchy i "klaunowy" �upa� z biegiem czasu zaczyna mnie dra�ni�, ale bardziej tak psychologicznie mnie to dra�ni

jorgu�

W 2014 chyba najbardziej by�em najarany na upa�y jednak przez z�o�� na ten czerwiec i II po�ow� sierpnia, czerwiec o dziwo mimo zno�nego us�onecznienia i tego, �e w tamtym momencie ten miesi�c by� praktycznie nietkni�ty globciem to znosi�em dramatycznie �le xd

FKP

Pora doko�czy�

2009 - Zimy nie znosi�em, bardzo lubi�em wiosn�, podobnie jak lato, jesie� to ju� dla mnie taki wst�p do zimy by� xd

2010 - Zimy nienawidzi�em, bardzo lubi�em wiosn�, jako� specjalnie nie jara�y mnie upa�y, jesie� to dla mnie synonim brzydoty i marazmu by�.

2011 - Zima jak wy�ej, wiosna dalej si� trzyma�a, lato tak samo, uros�a nieco jesie�

2012 - Zima jak wy�ej, wiosna utrzymywa�a si�, lato tak samo, jesie� jak przed rokiem

2013 - Zima jak wy�ej, wiosna dalej lubiana, mocno uros�o lato (wtedy sta�o si� moj� ulubion� por� roku, wcze�niej by�a to raczej wiosna, szczeg�lnie w 2010), jesie� bez zmian.

2014 - Zimy dalej nie lubi�em, wiosna bez zmian, mocny przyrost lata, przyrost jesieni

2015 - Zima dalej znienawidzona, ale ju� mniej, wiosna podupad�a, lato bardzo lubiane, jesie� bez zmian

2016 - Zima nielubiana, wiosna na nowo nieco uros�a, lato wysoko, jesie� bez zmian

2017 - Zima nielubiana, wiosna bez zmian, lato stabilne, ale zacz��em zwraca� uwag� na burki, jesieni wtedy nie lubi�em

2018 - Zima nielubiana, wiosna uros�a, lato bez zmian, jesie� uros�a, zacz��em dostrzega� jej "�ywo��" i potencja�

2019 - Zima nielubiana, wiosna jak przed rokiem, lato jak przed rokiem, to samo jesie�

2020 - Zima nielubiana, ale w tym sezonie najmniej mnie dobija�a xd, wiosna uros�a za spraw� magnolii, lato za spraw� lilii, jesie� te� uros�a

2021 - Zima mocno ponownie znienawidzona, wiosna niewielki spadek, pot�ny przyrost lata, jesie� bez zmian

2022 - Zima nieco rozgrzeszona, wiosna spad�a, lato uros�o, jesie� podupad�a

2023 - Zima nadal nielubiana, ale nie jako� chorobliwie, wiosna lubiana, lato bardzo lubiane, ale mocny spadek zaliczy�o przez ekstremaln� susz�, jesie� za� przesta�a mnie jara�.

2024 - Zima nielubiana, ale ju� nie znienawidzona, wiosna mocno podskoczy�a, w zasadzie odzyska�em wiar� w t� por� roku i je�li do Maj�wki pojawi� si� ciep�e prognozy, to ta wiara nie zniknie :aniol:

FKP

A teraz podam lata, w kt�rych dane pory roku najbardziej lubi�em.

Wiosna - 2009-12 i ponowna reaktywacja 2020-2024 za spraw� g��wnie magnolii.
Lato - 2013-2023
Jesie� - 2018-2021
Zima - wcale, ale obecnie mniej mnie denerwuje i m�czy, na pocz�tku lat dziesi�tych to serio by�a katorga xd

PiotrNS

Ja wiosn� najbardziej lubi�em w latach do 2016 roku. P�niej nast�pi� kryzys i na nowo pokocha�em t� por� roku w kwietniu 2023. Lato najbardziej chyba w ostatnich latach, chocia� w sierpniu 2022 mia�em kryzys. Wcze�niej to 2015-2017. Przy tym sympatia wzrasta�a najbardziej wtedy, gdy takie lato ujmowa�o mnie swoj� burzowo�ci�

Jesie� i najwi�ksza sympatia do niej, to lata od 2017 do 2020 i p�niej w 2022 pa�dziernik i listopad przechodzi�em w bardzo dobrym nastroju. A zimy najbardziej polubi�em, gdy zacz�� mi doskwiera� ich brak/niedob�r :roll:

jorgu�

Moja ulubiona pora roku zawsze by�o lato, cho� tak w pierwszej po�owie poprzedniej dekady niewiele mniejsza sympati� traktowa�em wiosn�. Od mniej wi�cej 2015 roku jej pozycja zacz�a coraz bardziej spada�, do tego stopnia, �e w latach 2020-23 bardziej od wiosny cenilem jesie�: co jest oczywi�cie powi�zane z fatalnymi poczynaniami wiosny w tych latach. A ku*wy zimy to nie chce zna�, ca�e szcz�cie �e przesta�em si� ju� �udzi�- to pozwala mi si� cieszy� z tych ograniczonych kr�tkich moment�w a ca�� reszt� jako� puszcza� mimo uszu.