Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 15 Maj 2021, 16:26
Miesiąc, którego niestety nie jestem w stanie polubić, choćbym chciał. Do wiosny 1970 nie zraża mnie marzec, ani nawet kwiecień do którego się przekonałem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby tylko nie ten nieszczęsny maj...
Rozpoczął się niegodnie. Dwoma przymrozkami. 1 maja temperatura spadła do aż -1,8 stopnia, zaś tylko o stopień więcej zanotowano dwa dni później. Majówka to była słoneczna i lodowata. 1 i 2 maja temperatura w dzień ledwo wykraczała ponad 10, zaś 3 maja zbliżyła się do zaledwie 16 stopni.
Cieplej zrobiło się w drugiej pentadzie. Temperatury śmiało przekroczyły 20 stopni, nie zbliżając się jednak do 25. 7 i 8 maja notowano po 23 stopnie, jednak nie były to dni w pełni słoneczne, ale naznaczone deszczem i szczęśliwie również burzami. Noce w tym okresie były ciepłe, nie przynosiły spadków poniżej 10 stopni.
I później niestety dobre strony tego maja praktycznie się wyczerpały. Do końca miesiąca było chłodno. Co prawda niewiele zdarzyło się takich naprawdę bardzo zimnych dni (ale były, np. 23 maja maksymalnie zanotowano tylko 10,1 stopnia), ale po zakończeniu ocieplenia 11 maja, do końca wiosny temperatury już tylko trzy razy przekroczyły 20 stopni. I to bardzo lekko, nie było wtedy nawet 22. A to ilość dni z temperaturą powyżej 20 stopni jest dla mnie termiczną miarą jakości maja. 18-19 jest jeszcze w porządku na początku miesiąca, ale jeśli w II połowie miesiąca ciężko jest o więcej, to już coś jest nie tak. Zdarzyło się tylko kilka fajnych dni, jak np. 20 maja, kiedy świeciło Słońce, było aż 21,7 stopnia, a przy tym trochę popadało.
Noce były przy tym dosyć chłodne, Tmin-y wyższe od 10 stopni po 14 maja wcale się nie zdarzały. Często padało, ale niestety brakowało słoneczka. Maj ten był miesiącem zimnym i pochmurnym, w którym polubić jestem w stanie praktycznie tylko super ocieplenie w dniach 6-10 maja. Reszta niestety jest trudna do przyjęcia, a pierwszą pentadę warto wyrzucić na śmietnik.
Maj 1970 był bardzo zimnym majem, dokładnie w połowie między temperaturą maja 2019 a temperaturą maja 2020. Średnią wartością tego miesiąca było 11,7 stopnia. Bardzo chłodny maj okazał się też jednym z nielicznych pozbawionych wzrostu temperatury do 25 stopni. Absolutne maksimum wyniosło tylko 23,3 stopnia i było drugim najniższym w historii - tylko maj 1991 okazał się mniej ambitny
Wobec tych chłodów trochę trudno byłoby mi cieszyć się z opadów, których i tak było... poniżej normy. Spadło 62,1 mm rozłożone dość równomiernie, ale w postaci takich niewiele znaczących deszczyków. Żadnych pogodowych osiągnięć kojarzących się z latem w tym maju się nie uświadczyło, nawet ta II pentada jawi się jako trochę naciągana, bo pochmurna.
A wiosna 1970 mogła być naprawdę dobra gdyby włożyć tu jakiś globciowy koszmarek
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 15 Maj 2021, 17:08
PiotrNS napisał/a:
A wiosna 1970 mogła być naprawdę dobra gdyby włożyć tu jakiś globciowy koszmarek
Hmm, np. 1 połowa kwietnia z regularnym przekraczaniem +20 C w ciągu dnia? Mi by taka opcja pasowała. Resztę można rzeczywiście byłoby zostawić w spokoju. Ja mógłbym się do tego kwietnia przekonać, gdyby nie (już niepożądane) załamanie pogody.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 15 Maj 2021, 17:43
FKP, jeszcze w marcu na taką nowinę zareagowałbym podobnie Jednak lodowaty kwiecień 2021 sprawił, że doceniłem tamten kwiecień sprzed pół wieku, a jego drugą połowę w swojej wersji uważam wręcz za bardzo dobrą (poza finiszem) i chyba nawet Ty nie miałbyś wiele przeciwko niej
Bartek, miałem na myśli dużo cieplejszy i bardziej słoneczny maj
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Na plus oceniam tylko okres 9-12.05 z burzami i jako taką termiką, sama końcówka 28-31.05 właściwie kalka, ale jak na koniec sraja to trochę już bubu było...
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 17 Wrzesień 2022, 16:47
Sraj 51-lecia
Ten 2.05 to serio jakieś przekleństwo, ale mimo wszystko całokształt ciut lepszy niż 2021, ten anomalny okres mniej pustynny, miał opady i burze, a i koniec znosniejszy, ale i tak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum