Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 15 Styczeń 2020, 15:09
Poza nieudaną pierwszą pentadą, oceniam ten miesiąc bardzo pozytywnie, głównie za sprawą burz Było ich naprawdę dużo, co nie przeszkadzało wysokiemu usłonecznieniu i wielu pięknym dniom z prawdziwie wakacyjną pogodą w moim rozumieniu, choć najlepiej zapamiętany przeze mnie dzień zakończenia roku szkolnego był akurat taki sobie Upałów w czerwcu 2007 roku było niewiele - tylko dwa dni, z czego jeden z nich przyniósł również burzę. Opady wyszły tylko minimalnie poniżej normy, czyli naprawdę dobry wynik jak na bardzo ciepły i pogodny początek jednego z najbardziej "letnich" lat w moim mieście
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Styczeń 2020, 23:26
PiotrNS napisał/a:
jednego z najbardziej "letnich" lat w moim mieście
A tu mnie znowu zaskoczyłeś, bo u mnie jednak pierwsza dekada lipca i ostatnia pentada sierpnia to obok lata nawet nie stały... Początek czerwca w gruncie rzeczy też, chociaż średnie o dziwo wyszły wtedy i tak letnie, w ostatniej dekadzie czerwca też było na granicy wiosny i lata. No i jeszcze iście jesienny przełom lipca i sierpnia. W porównaniu do "roku bez lata" 2017, to tych niezbyt letnich/nieletnich epizodów było niezliczenie więcej
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Lipiec 2020, 12:14
Nie wiem, co o nim myśleć. Jedyne za co mogę go lubić, to za termiczną stabilność. No i jak na taki niestabilny miesiąc noce nie były piekielnie gorące. Ale chyba na tym kończą się "+". Właściwie tylko końcówki dekad mi się podobały, bo w ich pierwsze części coś tam grzmiało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum