Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Podobnie jak w styczniu, również w lutym nasze regiony się poróżniły. O ile pierwsza połowa patolska po całości, to w drugiej trochę tej zimy jednak było. Fakt, że przyrost był jednorazowy, do tego jeszcze przed wejściem mrozu, no ale jednak potem też coś prószyło i podejrzewam, że jakąś jakość to mogło zachować, na pewno lepszą niż w lutym 2023 u mnie Niestety końcówka znowu była koszmarna, a noc 28/29.02 to coś, czego nawet nie chcę próbować rozumieć....
Ogólnie luty przeciętny, no ale miał ten atak zimy, co w NS wcale nie jest oczywiste w tym miesiącu. Moim zdaniem miesiąc o podobnej jakości co luty 2023 - z jednej strony atak zimy ciut dłuższy i konkretniejszy, do tego lepszy trend (serio, wolę taki, a luty 2023 mnie do reszty ku temu przekonał xd), z drugiej jednak dużo gorsze patolstwo w okresie niezimowym, zwłaszcza pierwsza oktada i końcówka xd Dam mu takie 4/10.
Właściwie jakby pominąć pierwsze 4 dni i dziedzictwo, to kopia z lutego 2000 xd Tyle, że patolstwo mocniejsze i dłuższe, a z drugiej strony atak zimy ciut mocniejszy - chociaż też przed nadejściem mrozu i zmrożeniem gruntu, do tego z ostrą lampą zamiast dorpószania. Więc no ogólnie to jakość ciut gorsza całego miesiąca, ale no jeszcze był ten początek, który nawet od siebie dał trochę płatków, no ale pomijając nawet te płatki, to były te 25cm odziedziczone po genialnej końcówce stycznia. Trochę żałuję, że 31.01-4.02.2001 nie należały do jednego miesiąca XD
Naciągając o ten jeden dzień dałbym mu 5/10, a z kolei bez niego by było 3/10, ale no tak to zostaje 4/10 Taki kompromis xddd
Do 19.02 to horror, obok którego nic nie stoi (a przynajmniej chciałbym w to wierzyć, bo w praktyce się pewnie niejeden raz zdarzał xdd), końcówka tylko z marnymi nocnymi pudrowaniami, które nie miały szansy przetrwać dnia, niestety to nie było to co u mnie, gdzie jednak potrafiło te kilka cm pieprznąć i się chociaż te 2 dni utrzymać. Do tego w tej 3 dekadzie między pudrami też nie brakowało skrajnego patolstwa, 23.02 oraz 26-28.02 to horror
Także no temu panu dziękujemy, ocena 2/10 to maks co mogę dać i to z litości
Piękny miesiąc, słusznie uwielbiany przez Piotra. W przeciwieństwie do mojego regionu wszystko zawdzięcza sobie, bo u mnie jednak zaczął się tymi 8cm dziedzictwa. W Kurorcie zaczął się niemal suchym mrozem, ale to też ma plus, bo ładnie skuł glebę A potem 5-6.02, istny atak zimy stulecia. 39cm... Jakby tego było mało, to jeszcze coś tam doprószało w kolejnych dniach, chociaż siłą rzeczy i tak osiadanie było szybsze. Potem chwila stagnacji, a nawet trochę lampy, ale przy takich mrozach, że raczej to nie zaszkodziło. To, co jednak jeszcze bardziej na plus Kurortu działa, to, że 15-16.02 też był ładny atak zimki Odświeżenie i przyrost z 22 do 31cm. Potem jeszcze opady marznącego łajna i w końcu lampa w 3 dekadzie, którą ciężko mi jednoznacznie ocenić. Tak do 25.02 było akceptowalnie, plusy w ciągu dnia rzędu +5 rekompensowały ładne nocne mrozy poniżej -10, a nawet -15. Ale ostatnie 3 dni to już horror, który z pewnością musiał w wielu miejscach dosłownie wypalać śnieg. Jednak to już serio szczegół, który nie zmienia cudownego obrazu tego miesiąca. 10/10 musi być
Miesiąc można by rzec czterech aktów. Pierwszy trwał do 8.02 i był skrajną patolą, chociaż niestety lute 2000-2002 też momentami umiały w coś takiego, ten Kurort to czasami serio przeraża Potem okres 9-16.02, piękna rekompensata i zmycie hańby. Pokrywa do 19cm i ładne mrozy 12-13.02, szkoda, że największy przyrost już przy przejściówce. Potem trzeci okres, od 17 do 26.02 - szczerze był taki sobie, po raz n-ty mam wątpliwości, czy ten śnieg co niby przetrwał na stacji to realnie przetrwał Ale honor tak czy siak ratowały ładne mrozy nocami, a 20.02 nawet w ciągu dnia całodobowy, potem 23-24.02 coś próbowało sypać, ale przy plusie wiele to nie dało. Jakby ten miesiąc zakończył się 26.02, to bym serio go ocenił dość słabo, mimo tego ładnego ataku na początku 2 dekady. Ale jednak dni 27-29.02 przypomniały sobie co to zima... I przypomniały sobie, że końcówka lutego może być piękna, bardzo przydałoby się coś takiego, teraz po latach (maybe next year............ ) Wprawdzie po pierwszym rzucie opadów 28.02 pojawiła się chlapa, ale 29.02 był już kolejny solidny przyrost przy mrozie. Podobnie jak na koniec stycznia 2001, realny pomiar całkowitej pokrywy był już dokonany w marcu, ale bez sprawdzania mogę podejrzewać, że podeszło pod 30cm...
Miesiąc wielu twarzy i na pewno niejednoznaczny. Moim zdaniem dzięki tej końcówce jednak wypada wyraźnie lepiej niż lute 2000-2001, gdyż były dwa piękne ataki zimy, a pomiędzy nimi pogoda przynajmniej próbowała udawać tę pore roku. Ocena 6/10 wydaje się sprawiedliwa.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Miesiąc do niedawna uważany przez Piotra za śnieżną legendę, ale dzisiaj obaj widzimy jego wady. Już nie chodzi nawet o sam fakt dziedzictwa, bo jednak nawet sam początek wbrew pozorom dał od siebie ten przyrost. Bardziej chodzi o to, że jedyna taka zimowa stabilizacja była akurat lampowa i sucha, a między 12 a 27.02, gdy dużo padało, trudno było o jakiś zimowy ciąg. Taki 15.02 dał niby przy lekkim mrozie przyrost 14cm pokrywy (na "gołą" to by z 20-25cm mogło być przy takiej sumie), ale już dzień później pieprznęło +6 stopni. 17-18.02 mróz wrócił i znowu sypnęło solidnie, ale od 19.02 znowu weszła chlapa i tym razem już na tydzień. Mróz wrócił w końcówce, ale tym razem już bez sypnięcia....
Szczerze mówiąc, ciężko mi nawet zrobić symulacje tego miesiąca bez dziedzictwa, a także symulacje realnego wyglądu i wysokości pokrywy, ale no widzę, że nie była to taka bajka jak się wydaje. Jednak za widoczność zimy na każdym kroku i jednak ładną falę mrozów po sypnięciu, trzeba oczywiście docenić i dać w miarę wysoką notę. Takie 7/10 się mimo wszystko należy
Też taki misz-maszowy luty, ale do 17.02 trzymał ładny poziom. Przyrosty były regularne i myślę, że bez dziedzictwa byłyby lepiej widoczne. Szkoda, że tuż po największych przyrostach (8 i 14.02) akurat przychodziły odwilże i robiły trochę ciapy, ale no padało tak regularnie, że szybko ta breja była przysypywana na nowo. Dopiero okres 18-21.02 rozwalił na amen zimę. Okej, może jakaś zmrożona breja trzymała, nie mówię że nie, może mnie poniosło jak gadałem o całkowitym zaniku śniegu, ale no wartość z takich resztek moim zdaniem żadna. Zima jednak wróciła na sam koniec w ładnej, mroźnej formie i sypnęło pare centymetrów, ale okres 18-25.02 moim zdaniem, całkowicie wykradziony zimie.
Ocenić ten luty jest mi ciężko, no ale jednak za dominację super zimy do 17.02 i jeszcze tę końcówkę, uważam, że należy się nieco wyższa nota niż lutemu 2005. Takie 8/10 będzie uczciwe. Ale aby dać więcej, mam wątpliwości. Przy lutym 2003 wygląda to jednak trochę biednie
Okropieństwo. Miesiąc wydarty zimie totalnie, patolstwa większego, jakie lubiło pojawiać się w lutych na początku wieku w NS, szczędziło, ale takie umiarkowane patolstwo było częste... Szukając zimy na siłę, trzeba spojrzeć na noc 6/7.02. Lekki mróz i 3cm śniegu, które za dnia popłynęły. I to tyle. Reszta to brak zimy. Pod tym względem nawet gorzej niż w 2002, ale z uwagi na brak skrajnych patolskości i jednak w miarę regularne mrożenie nocami, to ocena gorsza nie będzie. 2/10 się należy
Kolejny luty wydarty zimie. 1-7.02 i 22-29.02 to absolutne patolstwo, którego w takich ciągach i sile jednak luty 2007 oszczędził. Okres 8-21.02 nieco znośniejszy, a między 15 a 19.02 jednak namiastka tej "zimy" przyszła. Nawet coś tam przymroziło.
Szczerze to chciałbym wyróżnić ten luty względem 2002 i 2007, ale no danie 3/10 byłoby niesprawiedliwe wobec lutych 2000 i 2001, chyba je trochę za surowo oceniłem xd Tutaj tak symbolicznie dam 2.5/10, nie więcej
Zima w pierwszych dwóch dniach (i tak bez mrozu w dzień) to zasługa głównie stycznia, potem przyszło patolstwo. Zima w cienkiej formie próbowała wrócić już 9.02, ale realnie zimowo zrobiło się od 13.02, kiedy sypnęło te 15cm i przyszedł mroźny czas. Prószyło regularnie i szczerze mówiąc dziwny dla mnie jest spadek pokrywy z 17 na 11cm w dniu 16.02.... Ale no szczerze to te 15cm z 13.02 przy takich sumach opadów jest dziwne, podejrzewam, że mogło trochę zawiać i posterunkowy się dopiero po 4 dniach zorientował Więc no w rzeczywistości ten atak zimy nie był tam aż tak solidny, na pewno nie tak jak u mnie, ale za stabilne dopadywanie i całodobowy mróz idzie docenić. Zimka trwała równie długo jak w grudniu 2022, po czym od 23.02 zaczęło się wycofywanie, ale nie tak agresywne, jak we wspomnianym grudniu
Ogólnie za okres ładnej zimy i należy się wysoka ocena. Trochę zabrakło takiego dekadowego, stabilnego epizodu w lutych 2005 i 2006 Jednak fakt faktem, uzbierana pokrywa szału nie robi i jednak ponad połowa dni tego lutego w Kurorcie zimowa nie była. Wydaje mi się, że takie 7/10 jest uczciwą oceną. U mnie paradoksalnie ten luty lepszy nie był, ale za to ogólny standard lutych jest po prostu gorszy, a jak na Kurort to ten epizod 13-22.02 aż takiego szału nie robił, w dodatku wydaje mi się jednak, że tego śniegu było mniej niż te rzekome 18cm (najpierw ponadmiarowy przyrost, a potem tajemniczy spadek - no sorry, ale wygląda to jak odgarnięta zaspa xd)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
A potem 5-6.02, istny atak zimy stulecia. 39cm... Jakby tego było mało, to jeszcze coś tam doprószało w kolejnych dniach, chociaż siłą rzeczy i tak osiadanie było szybsze. Potem chwila stagnacji, a nawet trochę lampy, ale przy takich mrozach, że raczej to nie zaszkodziło. To, co jednak jeszcze bardziej na plus Kurortu działa, to, że 15-16.02 też był ładny atak zimki 
Odświeżenie i przyrost z 22 do 31cm. Potem jeszcze opady marznącego łajna i w końcu lampa w 3 dekadzie, którą ciężko mi jednoznacznie ocenić. Tak do 25.02 było akceptowalnie, plusy w ciągu dnia rzędu +5 rekompensowały ładne nocne mrozy poniżej -10, a nawet -15. Ale ostatnie 3 dni to już horror, który z pewnością musiał w wielu miejscach dosłownie wypalać śnieg. Jednak to już serio szczegół, który nie zmienia cudownego obrazu tego miesiąca. 10/10 musi być 
Więc no w rzeczywistości ten atak zimy nie był tam aż tak solidny, na pewno nie tak jak u mnie, ale za stabilne dopadywanie i całodobowy mróz idzie docenić. Zimka trwała równie długo jak w grudniu 2022, po czym od 23.02 zaczęło się wycofywanie, ale nie tak agresywne, jak we wspomnianym grudniu 
