Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Przeglądając wczoraj "rolki" trafiłem na zestawienie byka łosia i samca lwa. Ku mojemu zdziwieniu autor wytypował łosia jak zwycięzcę tego pojedynku, również osoby komentujące niemal jednoznacznie stawiali na łosia Moim zdaniem jednak, gdyby lew zaatakował łosia miałby ponad 50% szansę na jego upolowanie. Należy zaznaczyć iż owszem, łoś-byk jest potężnym zwierzęciem dysponującym szczególnie mocnymi kopnięciami, jednak lew, w tym wbrew pozorom również samiec jest specjalistą od zabijania tego typu ofiar. Dla lwa łoś byłby po prostu kolejnym potencjalnym posiłkiem, którego nie zawahałby się zaatakować. Zapewne krążyłby wokół łosia i wskoczył na grzbiet, jeśli sam jego ciężar nie powaliłby ofiary, to wbite pazury i gryzienie w kłąb z pewnością. Gdy łoś upadnie lew chwyci go za gardło i cały ten pojedynek skończy się w ciągu kilku minut xd Jedyną szansą łosia jest wzięcie go pomiędzy kopyta, wtedy mógłby lwa solidnie sponiewierać, ale kotek, który potrafi powalać w pojedynkę np. dorosłe bawoły i żyrafy raczej brałby pod uwagę taką ewentualność xd A jakie jest Wasze zdanie
Byk łosia - waga do 750 kg
Samiec lwa - waga do 250 kg
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Wrzesień 2023, 15:46
Ja czuję, że lew by mógł zwyciężyć pod względem szybkości i siły (wydaje mi się, że ma pod tym względem raczej wyraźnie większy potencjał niż łoś), ale mówi się, że samce to podobno piekielne lenie (w polowaniach czy łowach zwykle uczestniczą samice, z tego co mi jest wiadomo), więc w sumie nie dziwię się, że pojedynek mógłby potoczyć się inaczej, tzn. na podobnej zasadzie, jak żółw wygrał wyścig z zającem w Ezopowej bajce.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16236 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 10 Wrzesień 2023, 18:56
A gdzie taki "pojedynek" miałby się odbyć. Na arenie Colosseum, lub innego cyrku
Przecież habitat lwa znajduje się zupełnie gdzie indziej niż habitat łosia. Lew jest zwierzęciem afrykańskim, a łosie żyją w Europie i w Ameryce północnej. Ich spotkanie w "stanie dzikim" jest raczej wykluczone.
P.S. Wspomniałem Colosseum, od dawna nie działające jako cyrk, bo tam odbywały się nie tylko walki gladiatorów, ale także walki pomiędzy zwierzętami. Wprawdzie przeważnie do lwów wypuszczani byli chrześcijanie, jednak nie wykluczone, że także łosie i inne zwierzaki..
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16236 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 10 Wrzesień 2023, 20:04
A jednak starożytni Rzymianie w Colosseum i innych cyrkach organizowali walki zwierząt.
Cytat:
Walki zwierząt
Teraz następny cud: na arenie rozległ się głos obwoływacza, który oznajmił, że cesarz przywiózł z dalekiej Etiopii bestię niewidzianą w Rzymie od czasów boskiego Augusta – strasznego i potężnego nosorożca! Tłum zamruczał podekscytowany, organista zagrał triumfalną melodię, a na arenę wkroczyło dziwne zwierzę przypominające byka, ale większe niż jakikolwiek byk, ze skórą pomarszczoną jak u słonia i dwoma groźnymi rogami na pysku. Obok niego pojawił się zdenerwowany treser w zabrudzonej tunice. Strzelając długim batem, popchnął bestię na środek areny. Gdy to zrobił, zaskrzypiały ciężkie drzwi i na arenę wybiegł ogromny byk.
Mężczyzna usiadł i czekał. Widział niedźwiedzie walczące z bykami, byki walczące ze słoniami, a kiedyś jeszcze wspaniałe widowisko, w którym lwy gryzły się z tygrysami. Zapowiadała się niezapomniana walka. Kilkadziesiąt kroków od nosorożca byk zatrzymał się, parskając i grzebiąc kopytami. Nosorożec przez dłuższą chwilę wpatrywał się w drugie zwierzę, ignorując bicz jego tresera. Potem z zadziwiającą szybkością zaszarżował, opuścił potężny łeb i przerzucił byka przez bark. Nosorożec zwyciężył, po czym kłusem zaczął okrążać arenę, a z 50 tysięcy rzymskich gardeł wydobył się ochrypły wrzask.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Moim zdaniem jednak, gdyby lew zaatakował łosia miałby ponad 50% szansę na jego upolowanie. Należy zaznaczyć iż owszem, łoś-byk jest potężnym zwierzęciem dysponującym szczególnie mocnymi kopnięciami, jednak lew, w tym wbrew pozorom również samiec jest specjalistą od zabijania tego typu ofiar. Dla lwa łoś byłby po prostu kolejnym potencjalnym posiłkiem, którego nie zawahałby się zaatakować. Zapewne krążyłby wokół łosia i wskoczył na grzbiet, jeśli sam jego ciężar nie powaliłby ofiary, to wbite pazury i gryzienie w kłąb z pewnością. Gdy łoś upadnie lew chwyci go za gardło i cały ten pojedynek skończy się w ciągu kilku minut xd Jedyną szansą łosia jest wzięcie go pomiędzy kopyta, wtedy mógłby lwa solidnie sponiewierać, ale kotek, który potrafi powalać w pojedynkę np. dorosłe bawoły i żyrafy raczej brałby pod uwagę taką ewentualność xd A jakie jest Wasze zdanie 
