Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 12 Listopad 2023, 20:03 Pałac w Kozłówce
Przedstawiam zdjęcia z mojej wycieczki wschodnim szlakiem pod koniec minionego września. Jednym z miejsc, które w jej trakcie urzekły mnie najbardziej, jest monumentalny pałac należący niegdyś do rodziny Zamoyskich. Zbudowana w latach 1736-1742 barokowa rezydencja pełna jest dzieł sztuki, zabytkowych mebli i przedmiotów codziennego osiedlu, co czyni ją drugą po Łańcucie tak doskonale zachowaną i obfitującą w świadectwa historii budowlą. W latach 1940-41 przebywał tam późniejszy prymas Polski bł. Stefan Wyszyński, zaś sami właściciela pozostali w nim do 1946. Historia wybitnych ludzi, którzy pałac zasiedlali, jak i samego miejsca usytuowanego ok. 25 km na północ od Lublina, zasługuje na dokładniejsze poznanie, zaś sam pałac - na zobaczenie.
Zdjęcia kompleksu wykonałem 24 września 2023.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Listopad 2023, 22:12
Chodzi o Kozłówkę pod Lublinem? W sumie na chłopski rozum to musi być gdzieś daleko od NS, gdyż w tym regionie 24.09.2023 była tylko plucha, a tutaj na zdjęciach widać trochę dupska.
Przyznam, że mi umknęła ta wycieczka, pewnie dlatego, że sam byłem wtedy poza zasięgiem Chociaż to zdjęcie pawia jakby znajome, gdzieś mi mignęło chyba
Sam charakter parku przypomina mi trochę Nieborów niedaleko Łowicza , gdzie byłem 21.10 b.r.
Z jednej strony fajna wycieczka, z drugiej strony współczuje stracenia wyjątkowo cennych chwil z chmurami i deszczem w tamtym miesiącu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 12 Listopad 2023, 23:23
Wycieczka bardzo udana i pogoda w sumie też była w sam raz. Zamość zwiedzałem w ciepłym loszku, zaś w Lublinie zastała mnie mała plucha. Zwiedzanie obozu zagłady w Bełżcu odbywało się za to przy cieple połączonym z dużą wilgotnością, przez co odczuwalnie było wręcz gorąco.
O Nieborowie słyszałem, choć akurat nie ze źródła najbardziej kojarzącego się z tym regionem
A co do chwil z chmurami, to poniedziałek po powrocie (25 września) jeszcze taki był. I dużo tej pogodzie zawdzięczam - nauka dobrze mi szła i nic mi nie przeszkadzało ani rozpraszało, zrobiłem dość duży postęp. Później znowu było gorzej, ale na szczęście już niedługo wszystko doszło do szczęśliwego celu
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36349 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Listopad 2023, 23:55
PiotrNS, no to w niefortunnym momencie te zdjęcia zrobiłeś, ale ciesze się jednak, że doznałeś tej dobroczynności. Ja nie ukrywam, że naprawdę się ciesze z tego wyjazdu, który wtedy odbywałem - nie tylko z uwagi na sam w sobie wyjazd, ale na to, że mógł pomóc mi odpocząć od tego lampowego terroru - w moim regionie tylko 23.09 był od niego wolny, a tam gdzie przebywałem spokój był tak naprawdę od 22.09 do 25.09 (przy czym 24-25.09 był szczelny, mglisty loch, wilgoć, a tego pierwszego dnia też naprawdę spore opady )
Jeszcze co do omawianego miejsca, to trochę mi się też kojarzy z parkiem w Nałęczowie, który jest zresztą stosunkowo niedaleko.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 13 Listopad 2023, 08:11
Mnie lampa sama w sobie wtedy aż tak nie przeszkadzała, tylko te anomalie już męczyły, czy to z nią czy bez. Zdjęcia zrobiłem akurat w fortunnym momencie; moim zdaniem pałac przy lekkim oświetleniu, na tle chmur, wyszedł bardzo korzystnie i udało się wyciągnąć więcej kolorów z przyległego ogrodu. Co do Twojego wyjazdy, wtedy udało Ci się bardzo dobrze trafić, natomiast szkoda trochę pobytu listopadowego, bo gdyby odbył się tydzień później, miałbyś większą szansę na spełnienie tego, na czym już dawno Ci zależało.
PS. Przymrozek się do tego przydaje
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15925 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 13 Listopad 2023, 15:43
Ja też myślałem, że taka większa wycieczka odbyła się rowerem (jako środkiem transportu).
Mój kolega mieszkający w Hucie (wschód Krakowa) próbował kiedyś jechać jednośladem do Wujostwa, które mieszka w okolicach Kielc, po ich wschodniej stronie (bliżej Gór Świętokrzyskich). Ale w połowie drogi (niewiele po opuszczeniu woj. małopolskiego i wkroczenia do woj. świętokrzyskiego) się wycofał. Z jednej strony źle się stało, że zrezygnował z dotarcia do celu podróży , z drugiej strony się cieszę, bo miałem okazję się z nim zobaczyć jeszcze tego samego dnia.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 127 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12293 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Listopad 2023, 08:17
Tak daleko jeszcze się nie zapuściłem Generalnie jednak byłby to niezły pomysł, bo wschodnia Polska usiana jest szlakami rowerowymi, nierzadko w naprawdę pięknych miejscach pełnych wspaniałej przyrody i historii. Green velo liczy ponad 2000 km, więc byłoby wiele okazji do poznania nowych atrakcji.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum