Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 18 Styczeń 2024, 15:36
W związku z nadejściem przełomu dziesięcioleci kwietnie zmieniły ogólnie swój wizerunek: lata 2018-2020 były ostatnie, w których ten miesiąc przedstawiał swoje jasne oblicze.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 23 Marzec 2024, 14:27
Kwietnie XXI wieku z krótkim komentarzem
1. 2014 - Zdecydowany ulubieniec, z najcudowniejszą możliwą drugą połową. Pierwsza przy tym taka urozmaicona, z dużą ilością zdradliwości niestety, ale bubu/pustynnej aury było i tak w niej stosunkowo mało xd
2. 2012 - Choć fanem obwarzanków (poza 4.04 ) zdecydowanie nie jestem, to jednak jego serce - od 11 do 25.04 - jest naprawdę bajeczką dla mnie. Zwłaszcza ten okres między 20 a 25.04 z ciepełkiem i codziennymi burzałkami
3. 2010 - Do około 19/20.04 miesiąc naprawdę przyzwoity, choć bez polotu - niemniej swoje akcenty miał. Piąta pentada niestety z dużym ochłodzeniem, ale potem jeszcze zrobiło się fajnie. Generalnie naprawdę fajny kwiecień, który na każdym etapie mógł cieszyć mordeczkę
4. 2002 - Po tej dość nieprzyjemnej pierwszej dekadzie, była już tylko bajeczka. Ciepłeko, bez dużych amplitud, z jako takimi opadami i często chmurkami
5. 2016 - Trochę odwrotność, tutaj z kolei pierwsze dwie dekady oceniam bardzo pozytywnie, choć podobnie jak 14 lat wcześniej mogły być ładniejsze sumy opadów. Trzecia dekada bardzo słaba niestety...
6. 2023- Tak naprawdę od 7.04 miesiąc bez istotnych wad, a obwarzanki też mnie dużo mniej bolą niż w 2012, ale jednak sam okres "przyjemnej wiosenki" często bez szału, nie brakowało w nim różnego rodzaju złośliwości, więc dlatego miejsce poza podium
7. 2006 - Załamanie od 4 do 13.04 dość bolesne, ale poza nim raczej korzystny miesiąc, chociaż pewne aspekty bubu/pustynne przewijały się niestety na każdym etapie. Niemniej druga połowa mimo wszystko jedna z przyjemniejsza, ze złotymi akcentami
8. 2013 - Jestem ostatnio skrajnym przeciwnikiem takich rozwiązań, jak 1 dekada tamtego kwietnia, ale jednak z uwagi na to co się działo od 11.04, to mój szacunek jest bardzo duży
9. 2008 - Pierwsza połowa całkiem ciekawa, ale drugiej niestety nie lubię
10. 2005 - Pierwsze dwie dekady naprawdę niezłe, chociaż niestety przeplatała się w nie różnego rodzaju złośliwość. Jednak to co się stało w trzeciej dekadzie było naprawdę straszne, dużo gorsze niż w 2010 i 2016, więc i ocena jest niższa. Poza tym ten miesiąc charakteryzował się dość dużą pustynnością.
11. 2004 - Niegdyś ulubiony, dziś jak widać mocno mi spadł. Przede wszystkim brakowało mu wyrazistych wiosennych okresów - był to taki kwiecień wbrew pozorom stabilnej normy... Jeśli czymś się zasłużył, to brakiem dużego bubu, a przynajmniej jego przeciągania
12. 2011 - Ostatni z serii tych lepszych, głównie pierwsze 8 dni go wyciąga, bo początek się naprawdę udał. Potem już dominacja bubu/pustynności z subtelnymi wyjątkami jak 12.04, 24.04.
C.D.N. - choć nie wiem czy mi się chce xddd
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum