Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 1 Grudzień 2023, 11:01
Co tu mogę napisać- ten miesiąc miał szansę przebiec naprawdę fajnie- po pierwszych 2 tygodniach odczuwałem raczej zachwyt nad pogodą panującą. Pod koniec się jednak ewidentnie skiepściło...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 1 Grudzień 2023, 16:58
Całkiem spoko listopad, choć bardzo standardowy jeśli chodzi o termikę, na pierwszy rzut oka sporo kojarzeń przywołuje z rokiem 2022, ale jednak na każdym etapie wszystko robił znacznie lepiej. 9/10.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Grudzień 2023, 17:26
Dobry listopad, ale na dobrą sprawę nic więcej. Okres 6-13.11 niestety był stypiasty z dominacją dupki, a druga połowa listopada choć podejmowała próby niemal każdego dnia (dosłownie! xd), to ani razu nie dała wartościowej zimy - pod tym kątem więc wciąż nie ma przełamania tego, co się dzieje w listopadzie od 2010, co więcej nawet powiem, to, że ten niesławny 24.11.2022 - choć pojedynczy i żałosny tak czy siak - był pod względem wizualnym ciekawszy niż cokolwiek w tym listopadzie.
Nie zmienia to faktu, że całkiem lubię ten listopad - głównie za duże opady, oraz temperatury przy nich (albo bardzo ciepło, albo w drugiej połowie przy temperaturach przynajmniej bliskich zeru, co dawało jakąś namiastkę zimy). Cieszy też utrzymanie trendu z zeszłego roku podziału na patolską pierwszą połowę i zimną drugą. No i ta końcówka jednak skłamałbym, jakbym powiedział, że mnie całkowicie dołowała, jednak sympatii do "stypiastych" mrozów też mi trochę wróciła. Zawsze to lepsze niż mielenie tych kilkustopniowych, patolskich badziewi.
Listopad najlepszy od przynajmniej 6 lat mimo wszystko, a może i nawet 8 lat. Ale daleki jestem od ukłonów jak w przypadku października.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum