Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Rozpoczynamy nową astronomiczną serię dla ożywienia tej części forum Co kilka dni, może tydzień, będę starał się przybliżyć konstelacje zdobiące niebo nad Polską o różnych porach roku.
Zaczynamy od moim zdaniem najpiękniejszego gwiazdozbioru całego nieba, króla zimy - majestatycznego Oriona. Chyba każdy, kto czasami w zimowe wieczory lub późne jesienne noce wygląda w niebo, kojarzy okazałą sylwetkę herosa z trzema jasnymi gwiazdami ułożonymi w jednej, równej linii.
Orion jest gwiazdozbiorem zimowym, który w styczniu i lutym widoczny jest przez prawie całą noc. W grudniu pojawia się około godziny po zachodzie Słońca, a w marcu i kwietniu widać go wieczorem, bo zachodzi wtedy już wcześnie. Sezon na obserwacje zaczyna się we wrześniu, kiedy Orion wschodzi w drugiej połowie nocy jeszcze przed brzaskiem, ale pierwszą okazją by zobaczyć Króla Zimy jest... późne lato. Osobiście najwcześniejsze obserwacje obiektów Oriona przeprowadziłem 26 sierpnia.
Charakterystyczny kształt sprawia, że potężny, rozciągający się na 594 stopnie kwadratowe kształt rozbudzał wyobraźnię ludzi od najdawniejszych czasów. Starożytni Egipcjanie widzieli w Orionie boga Ozyrysa i przypisywali trzem gwiazdom jego pasa znaczenie magiczne. Według teorii niektórych naukowców, wzajemne położenie trzech wielkich piramid w Gizie - Cheopsa, Chefrena i Mykerinosa - wzorowane było właśnie na kształcie tego układu gwiazd, co według wierzeń Egipcjan miało stanowić symbiozę między duszami faraonów a bóstwami.
Starożytni Grecy widzieli w Orionie mitycznego myśliwego o tym właśnie imieniu. Orion był wybitnym, sprawnym i wyjątkowo szybkim łowczym, który ku przestrachu bogini Artemidy, przechwalał się tym, że jest w stanie upolować każde zwierzę. Na niebie przedstawiona jest scena polowania naszego bohatera, mianowicie zamach na sąsiedniego Byka i ucieczka przerażonego Zająca ściganego przez Małego i Wielkiego Psa - pomocników Oriona.
Rozgniewana Artemida zesłała na Oriona karę i nakazała zgładzenie chełpliwego Oriona jadowitemu Skorpionowi. Na niebie Orion i Skorpion nigdy nie pokazują się razem, jakby w ramach odzwierciedlenia tego mitu. Kiedy Orion zachodzi i chowa się pod horyzontem, na południowym-wschodzie pojawiają się pierwsze gwiazdy konstelacji zabójczego Skorpiona, która po pewnym czasie demonstruje swoją wyższość nad niewidocznym już herosem.
Gwiazdozbiór Oriona obfituje w obiekty godne uwagi zarówno dla posiadaczy teleskopów jak i lornetek, a także zwolennikom obserwacji bez wykorzystywania instrumentów optycznych. W dużym stopniu wynika to z faktu, że na obszarze Oriona znajduje się fragment bliskiego nam ramienia naszej galaktyki, gdzie zachodzą intensywne procesy gwiazdotwórcze.
Więc po kolei
Alfą Oriona, więc według XVII-wiecznych pomiarów, najjaśniejszą gwiazdą (co jest już nieaktualne) jest Betelgeza, gwiazda usytuowana u prawego ramienia Oriona. To gigantyczny czerwony nadolbrzym, większy od Słońca 500 razy Z powodu swoich wielkich rozmiarów, gwiazda jest bardzo niestabilna i wykazuje dużą zmienność tak masy jak i jasności, co obserwujemy aktualnie. Jasność Betelgezy zawiera się w przedziale od 0 magnitudo (w najjaśniejszych stadiach) do 1,3 magnitudo. Kiedy gwiazda świeci najjaśniej, rzeczywiście jest najjaśniejszą (alfą) w całej konstelacji, jednak najczęściej ustępuje miejsca lekko jaśniejszej gwieździe beta, czyli...
Rigel - wyznaczający lewą stopę Oriona, również gigantyczny niebieskobiały nadolbrzym, kontrastujący barwą z czerwoną Betelgezą. Cechuje się średnią jasnością wynoszącą około 0,2 magnitudo, zatem na ogół jest jaśniejszy od gwiazdy opisanej powyżej, szczególnie teraz, gdy obserwujemy znaczny spadek jasności Betelgezy.
Pas Oriona - to zbiór trzech jasnych gwiazd - Alnitak, Alnilam i Mintaka. Alnitak, to niebieski nadolbrzym, widoczny gołym okiem jako gwiazda jasności 1,7 magnitudo. Przez teleskop (wystarczy mały) widać jego bardzo bliskiego towarzysza, który okrąża Alnitaka w czasie około 1500 lat. Alnilam również jest niebieskim nadolbrzymem, jednak pozbawionym takiego towarzysza. Z kolei Mintaka jest układem wielokrotnym. Jej pierwotnym składnikiem jest niebieski olbrzym, któremu towarzyszy słabsza gwiazda widoczna już przez lornetkę. Jaśniejszy składnik jest gwiazdą zaćmieniową, jednak zmiany jej jasności są praktycznie niezauważalne.
Wielka Mgławica Oriona i towarzysze:
Mgławica M42, to jeden z najwspanialszych obiektów nocnego nieba. Jest to olbrzymi obłok gazu i pyłu, oddalony od nas o 1500 lat świetlnych; jego średnica wynosi 20 lat świetlnych. To prawdziwa wylęgarnia gwiazd, które formują się z tworzącej mgławicę materii. Obiekt jest rozświetlony przez dość jasne gwiazdy Trapezu Oriona, dzięki którym M42 widzimy gołym okiem i to nawet z miasta. Pod ciemniejszym niebem delikatna mgiełka jest już ewidentna i nie sposób jej pomylić z niczym innym.
Astronomowie odkryli, że za podstawowym obłokiem gazu o różowym zabarwieniu, znajduje się jeszcze jeden, który czyni mgławicę większą. Oprócz zasadniczej części Mgławicy Oriona, czyli M42, tuż ponad nią, niemal zlewając się w jedną całość, możemy podziwiać podobną, choć nieco mniejszą mgławicę skatalogowaną w Katalogu Messiera jako numer 43.
Już przez lornetkę widzimy dużą, nieregularną, lekko poszarpaną mgiełkę, zaś w teleskopie ośmiocalowym uwidaczniają się charakterystyczne "skrzydła" mgławicy. Im większa średnica teleskopu, tym więcej pasm i kłębów gazu pojawia się w polu widzenia, zaś lustro szesnastocalowe ujawnia również pastelowy kolor.
NGC 1981, to rozproszona gromada około 20 gwiazd szóstej wielkości i słabszych, oddalona od nas o w przybliżeniu 1300 lat świetlnych. Należy do niej gwiazda Struve 750, ładny układ podwójny. Gromada bywa nazywana Wozem Węgla, stąd na poniższej mapce jest oznaczona jako Coal Car, powyżej Mgławicy Oriona.
M78, to kolejna mgławica w tej konstelacji, jednak już dużo mniejsza od Królowej. Jest położona niemal dokładnie na równiku niebieskim. Oglądana przez mały lub średni teleskop wygląda jak kometa o krótkim warkoczu, w której głowie tkwi gwiazda dziesiątej wartości. Bywa nazywana Sympatycznym Duszkiem
I na koniec obiekt, którego zaobserwowanie jest już wybitnie trudnym zadaniem. Do sukcesu potrzebny jest bardzo duży teleskop, dobrej jakości filtr H-Beta i ciemne niebo. Łatwiej jest się na niego natknąć, wykonując zdjęcie o długim czasie naświetlania. Mowa o ciemnej mgławicy Koński Łeb, która tuż pod Alnitakiem uwydatnia swój charkterystyczny kształt na tle bardzo słabej, czerwonej mgławicy dyfuzyjnej. Zaobserwowanie Końskiego Łba jest świętym Graalem dla wielu amatorów astronomii, ale trochę łatwiej jest dostrzec znajdującą się lekko powyżej mgławicę Płomień.
Orion to mój ulubiony gwiazdozbiór. Majestatyczny, potężny i okazały, związany z historią i wieloma legendami. Ale to dopiero jeden ze skarbów nocnego nieba. Wkrótce kolejne odcinki serii
Pogodnego nieba!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11992 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 13 Luty 2020, 18:00
Bardzo fajny opis
Co ciekawe, wszystkie gwiazdozbiory które widzimy to zaledwie mała część gwiazd z naszej galaktyki. Większa część gwiazd pozostaje niewidoczna, bo są albo zbyt daleko, albo zbyt słabo świecą (np. czerwone karły).
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 14 Luty 2020, 11:03
To prawda, można powiedzieć że widoczność gwiazdozbiorów jest kwestią przypadku, wynikającego z tego a nie innego położenia
A jaki jest Twój ulubiony gwiazdozbiór? Będzie następny w serii
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum