Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Gwiazdozbiory #3 Byk
Autor Wiadomość
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 27 Luty 2020, 12:49   Gwiazdozbiory #3 Byk

Po krótkiej podróży do niebiańskiego północnego bieguna, powracamy na niebo zimowe, odwiedzając gwiazdozbiór, którym nie sposób jest cieszyć się przez cały rok.
Byk jest konstelacją wyjątkowo mi bliską, bowiem jestem zodiakalnym Bykiem. Właśnie ten gwiazdozbiór przykuł moją szczególną uwagę u początków mojego zainteresowania astronomią, i nadal darzę ten fragment nocnego nieba wyjątkową sympatią.



Gwiazdozbiór Byka jest jednym z większych, zajmuje 797 stopni kwadratowych. Charakterystyczny układ gwiazd był rozpoznawalny już od zarania cywilizacji. Byka znali Sumerowie i Egipcjanie, zaś Grecy widzieli w nim Zeusa, który przybrał postać zwierzęcia, aby uwieść fenicką księżniczkę Europę. Na byka zamach bierze przedstawiony już wcześniej myśliwy Orion, który niezmiennie towarzyszy mu na sferze niebieskiej.



Jak pokazują powyższe ilustracje, Byk do którego najłatwiej jest trafić podążając za sąsiednim Orionem, jest konstelacją charakterystyczną. V-kształtna gromada Hiady wyznacza pysk zwierzęcia, jasna gwiazda Aldebaran - oko, zaś gwiazdy beta i dzeta Tauri - końce rogów.
Gwiazdozbiorem Byka warto zainteresować się na początku listopada, kiedy z jego obszaru promieniuje rój meteorów - Taurydów, które około 4 listopada zsyłają na niebie do 10 przelotów na godzinę. Zauważono jednak, że co kilka lat aktywność Taurydów może być większa. Fragmenty komety Enckego, które przelatując przez atmosferę tworzą efekt "spadającej gwiazdy", są nieraz naprawdę duże, co sprzyja obserwacji bolidów, to znaczy meteorów wyjątkowo dużych i jasnych. Właśnie z tego roju pochodził najbardziej spektakularny bolid widoczny w ostatnich latach nad Polską - widziany 31 października 2015 roku i uwieczniony na wielu filmikach w Internecie. Być może ktoś z tego forum miał przyjemność go widzieć.
Byk jest zaliczany do grupy gwiazdozbiorów zimowych, choć w niektórych publikacjach bywa określany także jako jesienny. Jak to często bywa, prawda jest pośrodku. Okres naprawdę dobrej widoczności Byka zaczyna się już w październiku, kiedy cała konstelacja znajduje się na odpowiedniej wysokości nad horyzontem już około 23:00. Najlepszymi miesiącami do obserwacji byka jest okres od połowy listopada do połowy lutego, kiedy przez większość nocy bawi blisko zenitu, zaś później satysfakcjonujące obserwacje możliwe są już tylko w godzinach wieczornych. Nie jest jednak jeszcze za późno, bo Byk na dobre pożegna się z nami dopiero w kwietniu, by na niebo poranne powrócić już w godzinach lipcowego brzasku.
Od 1989 roku w gwiazdozbiorze Byka znajduje się punkt przesilenia letniego, który przesunął się tu z gwiazdozbioru Bliźniąt na skutek precesji osi obrotu Ziemi.

Sercem i okiem Byka jest Aldebaran - jedna z najważniejszych i najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba. To ogromny pomarańczowy olbrzym, większy od Słońca około 40 razy. Emituje bardzo silny wiatr gwiazdowy, wypychając zewnętrzne warstwy swojej materii.
Aldebaran miał od zarania dziejów duże znaczenie kulturowe. Starożytni Persowie określili go jedną z czterech Gwiazd Królewskich, którymi oprócz Aldebarana są Antares, Fomalhaut i Regulus. Wszystkie te gwiazdy poznamy przy okazji omawiania innych gwiazdozbiorów.
Żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku astronom Edmond Halley, analizując zakrycie Aldebarana przez Księżyc obserwowane z Aten w 509 roku p.n.e i porównując je z własnymi obserwacjami, zauważył że przed laty pozycja Aldebarana była nieco inna od obecnej. W ten sposób, właśnie na podstawie alfy Byka, Halley odkrył ruch własny gwiazd.

Inną jasną gwiazdą jest drugi co do jasności w tej konstelacji Elnath - niebieskobiały olbrzym na granicy z gwiazdozbiorem Woźnicy (niekiedy bywa określany mianem wspólnej gwiazdy tych dwóch konstelacji). Należy do gwiazd leżących najdalej od centrum naszej galaktyki.

Gwiazda lambda Tauri, to z kolei ciekawy podwójny układ zaćmieniowy, zmniejszający nieznacznie, ale zauważalnie swoją jasność w ciągu czterech dni. Jest widoczna i podpisana na powyższej mapce.

Teraz przejdźmy do tak zwanych obiektów głębokiego nieba (deep-sky object, DS). Kiedy wybierzemy się w podróż do gwiazdozbioru Lwa, Panny, Strzelca czy Wielkiej Niedźwiedzicy, napotkamy ich bardzo wiele, po kilkanaście w jednej konstelacji. Byk jest pod tym względem skromny. W jego granicach mieszczą się tylko trzy takie obiekty, ale za to jakie!
Byk wyraźnie stawia na jakość, bowiem każda spośród trzech niżej wymienionych atrakcji jest jedyna w swoim rodzaju, ma ciekawą historię i fascynuje każdego, kto na nie spojrzy. Co więcej, do obserwacji ani jednego z nich, nie potrzeba teleskopu. Wystarczy lornetka, a w przypadku dwóch słynnych gromad gwiazd - do miłego widoku potrzeba tylko przyzwyczajonych do ciemności oczu :)

Pierwszą z nich jest prawdopodobnie najpiękniejsza gromada otwarta gwiazd. Gromada, którą świadomie lub nieświadomie widział każdy, gromada będąca tak nieodzownym składnikiem jesiennego i zimowego nieba, że mogłaby posłużyć za osobny, miniaturowy gwiazdozbiór.
Plejady (lub Siedem Sióstr), bo o nich mowa, to od starożytności najbardziej znana gromada gwiazd, nazwana tak na cześć siedmiu mitycznych sióstr; córek Atlasa i nimfy Plejone, które zrozpaczone po śmierci sąsiednich Hiad (do nich jeszcze przejdziemy), z rozpaczy popełniły samobójstwo, po którym Zeus umieścił je wśród gwiazd. Gołym okiem widzimy zwykle sześć gwiazd układających się w miniaturowy Wielki Wóz. Siódmą gwiazdę można zaobserwować spoza miasta, zaś pod ciemnym, wiejskim niebem i bardzo dobrej widoczności w bezksiężycową noc, dostrzeżemy jeszcze ósmą i dziewiątą. Dlaczego dziewięć skoro sióstr było siedem? Otóż oprócz nich, to znaczy Alkione, Asterope, Celaeno, Elektry, Mai, Merope i Taygety, wśród gwiazd umieszczono także ich mitologicznych rodziców - Atlasa i Plejone. Gwiazdy zajmują na niebie obszar o średnicy trzykrotnie większej od średnicy tarczy Księżyca. Przez lornetkę można zobaczyć kilkadziesiąt kolejnych gwiazd; ogólnie w skład gromady wchodzi ich około stu, jednak znacząco ustępują one dziewięciu podstawowym młodym niebieskim olbrzymom.
Plejady są otoczone przez delikatną mgławicę, która świeci odbitym blaskiem gorących niebieskich gwiazd. Można ją dostrzec na zdjęciach wykonanych przy długim czasie naświetlania, ale w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych jest do zauważenia już przez lornetkę lub teleskop wokół gwiazdy Merope, gdzie jest najjaśniejsza. Tę mgławicę przez lata uważano za resztki obłoku materii, z którego powstały Plejady, jednak obecnie bardziej prawdopodobna wydaje się wersja, zgodnie z którą przydryfowały one w to miejsce przez przypadek.
Plejady są obiektem wychylonym najdalej na północ w gwiazdozbiorze Byka, stąd pojawiają się na niebie jako pierwsze, jeszcze przed Aldebaranem i innymi kluczowymi gwiazdami. Sprawia to, że mimo przynależności do gwiazdozbioru zimowego, Plejady są faktycznie typowym obiektem nieba jesiennego, który już w listopadzie znajduje się w swoim najlepszym położeniu. Na niebie porannym, przy delikatnym świetle brzasku, pojawiają się jednak już w... lipcu. Pod koniec statystycznie najcieplejszego miesiąca roku wschodzą już na tyle wcześnie, że można pokusić się o ich obserwacje nad horyzontem jeszcze na długo przed padnięciem na nieboskłon pierwszego lekkiego światła nadchodzącego dnia. Ja na przykład obserwowałem wysokie Plejady nad ranem 31 lipca 2017 roku, o takiej porze gdy było jeszcze zupełnie ciemno, zaś ich wschód nad lasem zauważyłem już o pierwszej w nocy. W połowie sierpnia, gdy ekscytujemy się Perseidami wylatującymi swoją drogą bardzo blisko Byka (ale o gwiazdozbiorze Perseusza jeszcze sobie powiemy), Plejady pokazują się na moim niebie dokładnie o północy. Można wysnuć z tego regułę - jeśli miniaturowy wielki wóz pojawia się nad ranem, to znaczy że mamy pełnię lata. Ale kiedy ukazuje się już w środku nocy - pora szykować się na jesień.
Obiekt M45 (katalogowy numer Plejad) rzuca się w oczy, gdy tylko spojrzymy w kierunku gwiazdozbioru Byka. Jednak nawet jeśli nie uda się ich od razu zauważyć, to jak pokazuje jedna z powyższych mapek, bardzo łatwo je odnaleźć, posiłkując się opisywanym już w pierwszym odcinku serii, pasem Oriona. Należy utworzyć w wyobraźni linię przedłużającą ciąg trzech gwiazd Oriona - Alnitaka, Alnilama i Mintaki, w górę i w prawo.



Hiady, nazywane niekiedy Dżdżownicami, są drugą wspaniałą gromadą gwiazd, podobnie jak Plejady wyjątkowo przyjazną dla posiadaczy lornetek. Hiady to mityczne przyrodnie siostry Plejad, które bardzo opłakiwały śmierć swojego brata Hiasa, za co w ramach pocieszenia Zeus także wywyższył je między gwiazdy.
Z ziemskiego punktu widzenia, składnikiem tej gromady jest najjaśniejszy w Byku Aldebaran, który połyskuje właśnie na tle Hiad, nadając gromadzie charakterystyczny kształt litery V. W rzeczywistości jednak oko Byka nie jest w żaden sposób spokrewnione z tą gromadą gwiazd; znajduje się bowiem o 90 lat świetlnych bliżej nas. Wiek Hiad szacuje się na 650 milionów lat, a więc należą do młodszych spośród gromad gwiazd.



Zwiedzając Hiady, warto zwrócić uwagę na dwie bardzo ładne białe gwiazdy podwójne, stanowiące miły widok przez lornetkę - kappa i sigma Tauri, a także theta Tauri zwana Chyamukui która tworzy wraz z Hyadum III spektakularny i jasny układ białego i żółtego olbrzyma. Nie są jednak bezpośrednio złączone grawitacyjnie.

Mgławica Krab M1 - na deser obiekt absolutnie wybitny i niepowtarzalny. Najmłodszy obiekt głębokiego nieba jaki możemy zaobserwować nie tylko w Byku, lecz i na całym nieboskłonie, pojawił się w czasie, gdy w Polsce panował Kazimierz Odnowiciel. A jak to było?
W 1054 roku w konstelacji Byka doszło do jasnego wybuchu supernowej, który wyraźnie dostrzeżono z Ziemi. Właśnie ten wybuch wywołał powstanie pozostałości niegdysiejszej gwaizdy - Mgławicy Krab. Obiektu tak wyjątkowego, że w Katalogu Messiera nadano mu numer jeden (M1).
M1 jest mgławicą wyraźnie włóknistą. Jej jasne pasma są resztkami atmosfery wybuchłej niegdyś gwiazdy, które składają się głównie ze zjonizowanego wodoru i helu. Mgławicę zasila pulsar, bardzo słaby, dostrzegalny tylko przez bardzo duże teleskopy obiekt gwiazdopodobny, który jest pozostałością istniejącej tam kiedyś gwiazdy. To miejsce znajdujące się w środku Mgławicy Krab, jest jednym z najsilniejszych znanych nam we Wszechświecie źródeł promieniowania rentgenowskiego i fal radiowych, co czyni zgłębianie M1 jeszcze bardziej ciekawym.



W ciemną noc przy czystym niebie, Kraba jako małą, zamgloną plamkę, można dostrzec już przez lornetkę, ale obserwacje należy zaplanować na czas, kiedy gwiazdozbiór Byka będzie znajdować się wysoko na niebie. W małym teleskopie widać eliptyczny kształt pozostałości po supernowej, zaś w teleskopach od 8-10 cali wzwyż można zauważyć już detal - postrzępione włókna mgławicy. Swoje najbardziej udane obserwacje tego obiektu przeprowadziłem ośmiocalowym teleskopem nad ranem 12 września 2018 roku. Patrząc przez okular o ogniskowej 14 milimetrów, majaczyły mi już struktury Kraba, przywołujące skojarzenie z tym właśnie zwierzęciem.
Na mapie gwiazdozbioru (powyżej) zaznaczone jest położenie Kraba. Odszukanie nie powinno sprawić trudności, ponieważ M1 znajduje się bardzo blisko jasnej gwiazdy Tianguan. Jest większa niż spodziewa się większość obserwatorów, stąd patrząc przez lornetkę, należy dokładnie przestudiować ten obszar. Wtedy dostrzeżemy, że to nie gwiazda, lecz obiekt mgławicowy. Obiekt tak ważny i jedyny w swoim rodzaju.



Mam nadzieję że zachęciłem Was do złapania Byka za rogi. To wspaniały, bogaty w ciekawe obiekty i okazały gwiazdozbiór, którym jeszcze przez jakiś czas będziemy mogli się cieszyć. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy mogli spojrzeć w jego stronę wieczorem 4 kwietnia, kiedy na tle Plejad rozbłyśnie jasna Wenus. Ja już się na to szykuję, a o samym wydarzeniu jeszcze napiszę :) Widzimy się w kolejnych odcinkach serii - w kolejnym pojawi się inna piękna konstelacja, którą każdy zna od małego. Niebawem ukaże się też post "Niebo w marcu". Pogodnego nieba! :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 10