Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 23 Sierpień 2024, 20:53 Który z miesięcy byś pominął, gdybyś miał taką możliwość?
Taka tam ankietka. Ja zaznaczyłem grudzień, chociaż wahałem się jeszcze nad kiłopadem. To jest wybór między dżumą a cholerą, jednak ostatni miesiąc roku jest dla mnie bardziej przytłaczający - jest ciemniej, zimniej i mniej "żywo", niż w listopadzie, a wiosna wciąż jest niemal tak samo odległym marzeniem. Dochodzi do tego ten przedświąteczny kicz, choć same Święta odpieram dużo lepiej, w końcu zaczyna się od nowa liczyć czas. Żal by mi było jednak tylko Sylwestra, którego bardzo lubię, jednak jako całość grudzień wypada gorzej od listopada, stąd ten wybór. Jeśli miałbym jeszcze rozważyć jakiś miesiąc do wyrzucenia, to pomyślałbym o styczniu, jednak o ile nie ma w nim zimy, to już coś się zaczyna w ogródku ruszać, dzień się wydłuża i ma się wrażenie, że droga do wiosny choć długa, jest już prosta i wystarczy tylko uzbroić się w cierpliwość. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Ostatnio zmieniony przez FKP 24 Sierpień 2024, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16303 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 23 Sierpień 2024, 21:03
Pomijać jakikolwiek miesiąc byłoby trudno, bo w każdym z nich dopatruję się jakichś upodobań. Mógłbym najwyżej powiedzieć, w którym z nich pogoda odgrywa mniejsze znaczenie dla mojego samopoczucia, ale nawet obecnie trudno jest mi jednoznacznie dokonać wyboru.... Lipiec stał się mi chyba najbardziej obojętny, bo w nim tak naprawdę w grę wchodzi albo większe ciepło, albo umiarkowanie albo chłody letnie, które jednak nie mają raczej większego przełożenia na skrajne warunki pogodowe, nawet w górach. Też wtedy tak naprawdę nie ma to dla mnie większego znaczenia, kiedy zrobi się cieplej, a kiedy chłodniej, na zupełny brak wysokich temp. raczej mało kto będzie narzekał. Tak naprawdę wtedy głównie trzeba kontrolować sytuację, czy suma opadów się w miarę zgadza, by ziemia na wiór nie wyschła.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 24 Sierpień 2024, 20:08
Zaznaczyłem marzec, w 80% przypadków nie ma w nim Wielkanocy, zima też jest już rzadko kiedy. Do tego życiowo z jednej strony ten Wielki Post, a z drugiej strony obok października jest to w zasadzie jedyny miesiąc, kiedy jest czas na "studenckie imprezy" i ma się poczucie takiego zmarnowania potencjału. Dobrym symbolem marca jest też fakt, że przed 2024 rokiem był to przez wiele dziesiątek lat jedyny miesiąc, w którym nikogo nie było ani razu w Chatce Malucha - dopiero my w tym roku zmieniliśmy ten trend.
Przez ostatnie 2 lata i tak bardzo doceniłem ten miesiąc, no ale nie widzę żadnego innego, generalnie obecnie jestem pozytywnie nastawiony do każdego okresu w roku i nie chciałbym żadnego kasować. Kwietnia tym bardziej nie dam, bo doceniłem kwitnięcie drzew ostatnio i nie chciałbym tego tracić. Maj to z oczywistych powodów jest u mnie nietykalny. Lato wiadomo ma urok, choć nie ukrywam, że trzeci rok z rzędu mnie rozczarowało po całości i bym się powoli zastanawiał, czy nie obraziłbym się, aby było krótsze o miesiac... Ale jednak chyba nie doszło jeszcze do tego Jesień jest przepiękna z wielu powodów, a zimowego miesiąca też z wiadomych powodów bym nie ruszał. W sumie marzec też nierzadko potrafi być zimowy, więc tak jak mówię jest to wybór trudny. Ale żaden inny miesiąc mi się z takim zastojem nie kojarzy i mówię, nie chodzi tu tylko o pogodę i przyrodę.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum