Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 7 Październik 2024, 22:16
Dlatego nikt z nas raczej 4 lata temu nie narzekał, że temp. są zbyt wysokie (no może trochę ja niekiedy podczas czerwca) , w 2020 roku naczelnym problemem z tego co widziałem po wpisach niektórych z Was był zbyt słoneczny i suchy kwiecień, za sielski i rześki maj (ale rozwiązujący problem posuchy) , oraz (ewentualnie) zbyt tzw. "kiblowy" grudzień- najłatwiej idzie się skupić na miesiącach pory przejściowej i chłodnej, bo wtedy występuje większy wachlarz możliwości (w porze ciepłej, zwłaszcza w trakcie wakacji anomalia temp. przestaje mieć większe znaczenie, bo cokolwiek by się nie stało, nic szczególnego się nie wydarzy, np. powiewy zimy na zamieszkanych terenach nikomu nie grożą). Rok 2020 poza ewentualnie trwałością i wytrzymałością ociepleń (np. podczas zaawansowanej jesieni) nie generował rzeczywiście rekordów temp.- jego sukces raczej polegał na braku większych ochłodzeń (co najwyżej poza tam późną wiosną).
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Październik 2024, 10:20
Dłuższa noc od dnia nie broni termometrom osiągania imponujących wartości- nawet jest to paradoksalnie łatwiejsze, bo różnice między temp. dziennymi a nocnymi zaczynają siłą rzeczy maleć z uwagi na niewielki udział pory dziennej.
Dlatego tak bardzo rasowe wyże mnie napełniają niepokojem- jedyny okres, kiedy jestem szczęśliwy, że występują, to wakacje, bo wtedy niższe temp. na tle reszty kraju świadczą na ogół o większej łagodności, nawet tśr. poniżej +15 C występują. A niestety latem występuje na ogół taki dziwny misz-masz, który pompuje temp. i zanieczyszcza powietrze: za ładnie by cały czas lało (przynajmniej przez parę dni z rzędu), ale za brzydko by nie odczuwać obaw przed jakimikolwiek niespodziankami ze strony sił natury (lub Pana Boga)- mimo że prawdziwe opady wtedy nie istnieją, statystyki wiedzą swoje i lokalnie sypią się rekordy, choć kawałek dalej ziemia coraz bardziej pęka... Wiosną, jesienią i zimą prawdziwy wyż oznacza na ogół pizgawicę- co prawda bardziej tą widoczną na termometrze niż odczuwalną w powietrzu, ale dla statystyków takich jak my i dla przeciętnych obywateli sugerowanie się wskazaniami termometrów pozostaje jednak raczej kwestią nadrzędną...
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 10 Październik 2024, 21:00
Z tego co się orientuję, to jeszcze były czasy, gdy w tamtym październiku temp. trzymały stosunkowo wysoki poziom, ale większe odchylenia raczej występowały w dołkach dobowych niż u szczytów- to nie był raczej czas dzikich amplitud.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum