Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25170 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 5 Marzec 2020, 19:47 Usł. ruchomych miesięcy analogicznych solarnie
Jako, że bardzo doskwiera mi już kolejny rok lochowe późna zima i wczesna wiosna postanowiłem porównać te okresy z jego solarnymi odpowiednikami, czyli marzec porównuje z 10 października-10 września a luty z 10 listopada-10 października
Luty 2020 - 70 h 🤮 vs 10 XI 2019 - 10 X 2019 - 113 h 🤩
Marzec 2019 - 126 h vs 10 X 2019 - 10 IX 2019 - 124 h - tutaj akurat oba lochy.
Luty 2019 - 98 h vs 10 XI 2018 - 10 X 2018 - 136 h 😍🤩🤩🤩🤩
Marzec 2018 z wiadomych przyczyn odpada.
Marzec 2017 - 106 h 🤢🤢🤮🤮🤮🤮 vs 10 X 2016 - 10 IX 2016 - 188 h
Luty 2017 - 54 h vs 10 XI 2016 - 10 X 2016 - 53 h
Marzec 2016 - 105 h vs 10 X 2015 - 10 IX 2015 - 183 h
Luty 2016 - 52 h 🤬 vs 10 XI 2015 - 10 X 2015 - 66 h
Jak widać luty i marzec są o wiele mniej słoneczne niż ich solarne odpowiedniki, także moje narzekanie w tym aspekcie jest w pełni uzasadnione Pytanie co musi się stać, żeby średnie usł. tego już przyjemniejszego czasu w roku zrównało się chociaż z tym śródjesiennym
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12354 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 6 Marzec 2020, 18:50
W Nowym Sączu miesiąc solarnie analogiczny do lutego, to (liczę 28 dni) miesiąc 13 października-9 listopada.
Natomiast analogiczny do marca jest ruchomy miesiąc 11 września-11 października (31 dni).
W ostatnich latach było tak
Luty 2020 - 90h vs 13 X - 9 XI 2019 - 206,8h xDDD
Luty 2019 - 128h vs wynik jak wyżej przytoczona suma z Lazurowego Wybrzeża
Luty 2018 vs 13.10-09.11.2018 - 45,5 vs 155,8
Luty 2017 vs jesienny luty - 92,3 vs 93,1 - prawie remis
Luty 2016 vs jesienny luty - 76 vs 70,3 - tutaj wygrana zimy
Marzec 2019 vs jesienny marzec - 168 vs 200,2
Marzec 2018 vs jesienny marzec - 140,5 vs 223,2
Marzec 2017 vs jesienny marzec - 122,5 vs 106,2
Marzec 2016 vs jesienny marzec - 115,9 vs 159,2
Mam szczęście do fajnych, ładnych jesieni - nawet 2017 nie była aż tak bardzo lochowa w porównaniu do znacznej części Polski. Prawdziwa kaplica to jesień 2002 po 12 września.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12354 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 7 Marzec 2020, 22:35
Przyroda stara się walczyć z mitem pięknej, słonecznej wiosny i paskudnej, pluchowatej, przegniłej jesieni. Jesienie coraz częściej są naprawdę piękne, a wiosny choć również udane, to nadal przynoszą krótsze lub dłuższe okresy "bylejakości". Podobnie jak Jacobowi, w przypadku wiosny bardziej należy mi na opadach. Słoneczko też jest ważne, ale grunt by wiedziało, kiedy może się zadomowić na niebie na dłużej
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25170 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 7 Marzec 2020, 22:42
Piotr, Ty wiesz, że u mnie "Złota Jesień" to połowa twojej, zresztą ja się cieszę jak w lutym jest Słońce i 10-11 st. a ty mi tu z 16 st. nie raz wjeżdżasz Albo w marcu 2019 gdy cieszyłem się z 15 st. ktoś na blogu napisał, że u niego na zachodzie były 21 st. No ale druga połowa maja 2019 u mnie a u Ciebie to niebo a Ziemia, podobnie te powodzie i loch w lecie, którego ja nie doświadczam, zawsze jest coś za coś
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12354 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 7 Marzec 2020, 22:56
Owszem jest coś za coś, ale jednak jesienie są wobec nas bardzo niesprawiedliwe W październiku i listopadzie to już naprawdę miałem poczucie, że niczym nie zasłużyłem na taki szał, a jak patrzę jak wyglądają w Płocku czy Toruniu najcieplejsze listopady w porównaniu do moich najcieplejszych, to już w ogóle jest dramat
A loch w lecie w mniejszym czy większym stopniu pojawia się wszędzie - choć niekiedy mój region obrywa nim najwięcej, jak w III dekadzie czerwca i II dekadzie lipca 2018, kiedy gdzieniegdzie było jeszcze w miarę, w miarę akceptowalnie. Za to lipiec 2017 północ vs południe, to niebo a ziemia, więc pod tym względem mamy dosyć podobnie
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Meteorologia Pomógł: 26 razy Wiek: 28 Dołączył: 08 Lis 2019 Posty: 5461 Miejsce zamieszkania: Kasina Wielka
Wysłany: 8 Marzec 2020, 11:17
FKP napisał/a:
u mnie jak w listopadzie przekroczy 15 st. to już jest szał a Ciebie w ciepłych listkach to niemal standard
W moim przypadku w XXI w. tylko listopad 2007 i ... 2017 nie przyniosły Tmax>15*C A i chyba nawet w czasach Minimum Maundera uniknięcie Tmax>15*C w listopadzie mogło nie być takie łatwe .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum