Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15637 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 20 Październik 2024, 01:12
Tak, ale mi nie chodziło o sumę usłonecznienia samą w sobie (bo wiadomo, że np. październik, który w moim odczuciu jeszcze nie zalicza się do pory chłodnej, tutaj jest bezradny wobec kwietnia, maja czy miesięcy wakacyjnych- długość dnia odgrywa tu kluczową rolę, a zwłaszcza w miejscach położonych na północ ode mnie, gdzie występuje większy brak kompromisu na tym tle), tylko o tzw. "wykorzystanie potencjału". Ciągi tzw. "solarnej nudy" nie pasują niestety specjalnie do czasu (przynajmniej w przypadku np. mojego miejsca zamieszkania), gdy siłą rzeczy pomiary rejestrują jej najwięcej (przynajmniej statystycznie), tylko wtedy gdy występuje na ogół tzw. śmierć w dynamice (tzn. w czasie między zakończeniem a rozpoczęciem sezonu burzowego)... Na tym tle południowe regiony Polski różnią się od reszty kraju (zwłaszcza tej znajdującej się na północ od 51-52 równoleżnika) oraz innych państw znajdujących się bardziej na północ, że namacalnie da się sporo chwil słonecznych doświadczyć w porze chłodnej (przy deficytach nagromadzonych w miesiącach pory ciepłej).
Zimę 2012/2013 kojarzę po wspomnieniach że była pochmurna (sam nie mam zdecydowanie tak dokładnej pamięci, co się działo dzień po dniu, ale liczba dni z opadem wszelkiego rodzaju nie pozostawia raczej większych złudzeń), 2023/2024 doświadczyłem na własnej skórze... Boże, ostatni sezon to był rzeczywiście loch nie z tej ziemi, w dodatku nadszedł po rekordowo bogatym zarówno termicznie jak i solarnie (choć już np. na terenie Niemiec czy Czech można byłoby dyskutować) wrześniu. Od października 2023 dominacja brzydkiej pogody zaczynała się dosyć gwałtownie zadomawiać.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 126 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12223 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: Wczoraj 6:54
FKP, wiele naprawdę ciepłych październików ani razu nie wyciągnęło w najcieplejszym momencie dnia takiego ciepła, hak tamten dzień w środku nocy. Tropikalna noc w ostatniej 1/3 października, to pierwsze z cyklu takich niemieszczących się w głowie, bezprecedensowych, wręcz przerażających wydarzeń, jakie działy się kilkakrotnie na przestrzeni ruchomego, globciowego roku 2023/24.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15637 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: Wczoraj 11:39
Dla mnie "najbardziej przerażające" w ruchomym roku zaczęło się od pierwszego zmasowanego ataku frontów niżowych przy niskich temp. na przełomie listopada i grudnia, a później głębokie odwilże.
Maraton pod koniec października dał trochę czadu, ale to wydarzenie i tak jest naprawdę dużo mniejszym złem w odniesieniu do tego co mogliśmy mieć: często w połowie października pojawiały się prognozy z deszczem przy zerowej lub ujemnej temp. powietrza (które niektóre osoby interpretowały jako śnieg)... Opady sumarycznie choć przekraczały standardy październikowe jeszcze nie wkraczały w fazę szaleństwa... Podobnie zresztą jak rok wcześniej olbrzymie sumy wystąpiły w sezonach 2022/2023 i 2023/2024, zwłaszcza w okresie listopad-grudzień 2022 i 2023.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15637 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: Wczoraj 11:44
Istnieje cień szansy, że w tą porą chłodnę wejdziemy z dużo spokojniejszą (mniej wietrzną), suchszą i ładniejszą pogodą. Już pal licho te większe dobowe amplitudy temp. : od listopada do marca włącznie z reguły pizga złem, nieważne czy temp. zarówno dzienne jak i nocne osiągają wysoki czy niski poziom. Kluczową różnicę robi wtedy głównie niedobór (w skrajnych przypadkach zupełny brak) lub nadmiar białych krajobrazów.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 22 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 15637 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: Dzisiaj 0:22
Pewnie jakieś mrozy wystąpią , ale wolałbym by jak już nawet do nich doszło (w większych ilościach niż pojedynczych czy rozproszonych- np. nie częstszych niż średnio raz na kilka dni), to by były bardziej "spychane" na drugą poł. zimy, a w jej pierwszą część ograniczyć ilość do minimów.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum