Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 6 Czerwiec 2019, 10:44 Czerwiec 1985
Dla ochłody przypomnę jeden z dwóch najzimniejszych czerwcow ostatniego 70-lecia, chwilę wahalem się czy nie opisać również czerwca 1984, ale postanowiłem go również opisać tutaj w skrócie
Różnicy między nimi praktycznie nie było, zaledwie 0,01K. Niesamowite jest to że oba najzimniejsze czerwce II połowy XX wieku wystąpiły jeden po drugim.
Jednak czerwiec 1985 był znacznie gorszy miał niższe średnie tmax i był bardzo pochmurny, na S przyniosl antyrekord uslonecznienia, na N oba czerwce były dość wyrównane jeśli chodzi o ilość słońca
No cóż tu dużo mówić, w pierwszej dekadzie przyniósł zaledwie 3 gorące dni (czyli z tmax > 25 st.), później przez ruchomą dekadę 9-18 VI temperatura ani razu nie przekroczyła 20 st. w tym okresie. Podobnie było w ostatnim tygodniu miesiąca, dla mnie (i na pewno nie tylko) był to obrzydliwy miesiąc, jednak nadal uważam za niezwykle wystąpienie dwóch najzimniejszych czerwcow jeden po drugim na przestrzeni 70 lat. Wyjątkowo zimne czerwce mieliśmy w latach 20-tych XX wieku, z czego jeden rekordowo zimny (1923)
PS: lato tamtego roku było u mnie bardzo ciekawe, po jednym z najgorszych czerwcow przyszedł mój ulubiony lipiec z serii (kiedyś go na pewno opiszę) i jeden z najokropniejszych sierpniow chyba jeszcze gorszy niż w pamietnym 2006-tym.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 6 Czerwiec 2019, 10:59
Ja najgorzej wspominam czerwiec 2009. Często wtedy padało, a gorące dni można było policzyć na palcach jednej ręki.
Chociaż gdy patrzę na historyczne dane, to jeszcze bardziej okropny czerwiec był w 2001 roku, jednak niestety niezbyt dobrze go pamiętam...
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 6 Czerwiec 2019, 20:09
Obok lipca 1980 uważam ten miesiąc za jeden z najgorszych miesięcy lata w historii. Wybitnie zły. Już sam początek był bardzo zimny, deszczowy i pochmurny, jednak 4 czerwca rozpoczął się jedyny i krótki epizod dobrej pogody. Wyjątkowo pięknie było wtedy i następnego dnia (5 czerwca). Pełne usłonecznienie i niemal zupełny brak chmur przy 23 i 27 stopniach musiały robić naprawdę dobre wrażenie (nawet dzisiaj by robiły). Kolejne dwa dni były ciepłe, lecz już bardziej wilgotne, a burza z 7 czerwca położyła definitywny kres wszystkiemu, co w pogodzie było dobre. Do końca miesiąca (od 8 czerwca) temperatura przekroczyła 20 stopni już tylko... 5 razy. To jeszcze nic, 4 razy nie było nawet +15. 18 czerwca średnia temperatura dobowa nie dobiła nawet do 10 stopni, przy czym niemal codziennie padało. Pod względem solarnym znośne były 10, 12, 14, 22 i 28 czerwca; słońce nie poszło jednak w parze z temperaturą, która letnia nie była. Większość dni była całkowicie pochmurna albo przyniosła minimalne, dość żałosne jak na czerwiec dawki promieni słonecznych. Padł antyrekord usłonecznienia, który wyniósł 105,5 godziny. To tylko o 0,7h więcej niż w styczniu 2017 i wyraźnie mniej niż np. w lutym 1990 czy 2019. Ponad 1/3 tego nędznego usłonecznienia została wyrobiona przez cztery ładne dni w I dekadzie. Rekordu nie było za to w dziedzinie temperatury, choć i tak był to miesiąc wręcz skrajnie chłodny z temperaturą średnią równą 14 stopni. Odrobinę chłodniejsze (po 13,8 stopnia) okazały się czerwce 1962 i 1974. Średnia temperatura maksymalna także nie była rekordowo niska. Wyniosła 18,8 stopnia przy 18,5 z 1962 roku, kiedy średnią dosłownie skosiły absurdalnie zimne, aż lodowate dni w I dekadzie. Warto jednak wiedzieć, że czerwiec 1985 był ostatnim (na zawsze?) miesiącem meteorologicznego lata, którego średnia TMax nie osiągnęła 20 stopni. Bliskie temu były jedynie czerwce 1989 i 2001, ogólnie dość sporo cieplejsze od czerwca 1985.
Czerwiec 1985 był paskudny i niemal rekordowy pod tym względem. Ale czy oznacza to, że dziś takiej pogody już nie ma? Otóż nie. III dekada czerwca 2018 rozpoczęta upałem, przyniosła razem z nim tylko 2 dni z temperaturą przekraczającą 20 stopni, zaś usłonecznienie osiągnęło 32,3 godziny (łącznie z upalnym i słonecznym 21 czerwca). Czy to nie jest wynik "godny" 1985 roku? Nie jest do końca tak, że dawne lata poszły w dal, dziś na czerwiec upał, bal. I tylko chmury, tylko chmury, tylko chmury, chmury żal a powtórki czerwca sprzed 34 lat nie potrzeba
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 11 Listopad 2020, 23:55
Jak się bawić, to się bawić: drzwi wyje.., (znaczy przepraszam... wywalić, wywalić) , okno wstawić (proszę mieć na względzie, że tylko cytuję taką piosenkę, normalnie nie popieram takiego postępowania). Mniej więcej taki tekst mógłby pasować do omawianego okresu: buntownik letnią porą (pewnie dla większości z Was tu prawie w ogóle wakacyjnej pogody nie sposób dostrzec).
Deszcz był prawie nieodłącznym gościem w tym miesiącu- spadło go powyżej 100 mm. Temp. jak dla mnie były dobre, no ale zdaję sobie sprawę, że powtórka takiego miesiąca jest mało możliwa. Na pewno ostudził emocje wielu osób, po dynamicznym, niestabilnym i wybuchowym maju. To co dla Was jest sufitem, dla mnie jest podłogą- zatraciłem niestety to dziecięce spojrzenie na pogodę latem, że czym cieplej i słoneczniej, tym lepiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum